Od lat Polska piastuje pozycję lidera w transporcie drogowym w Europie. Wielkość przewozów drogowych rośnie nieprzerwanie od 2004 roku, od momentu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.

ikona lupy />
Bartłomiej Socha, Dyrektor Windykacji Polubownej w Transcash.eu S.A. / fot. materiały prasowe
Zgodnie z danymi Eurostatu w 2020 roku polskie firmy przewiozły blisko 355 mln ton ładunków, co stanowiło 19,7 proc. ładunków unijnego transportu drogowego (źródło: Eurostat: Road freight transport statistics, October 2021). Wyprzedziły tym samym Niemców (16,9 proc. w całkowitej wartości tonokilometrów UE) oraz Hiszpanów (13,4 proc.). Co warte podkreślenia, już od 2006 roku udział przewozów międzynarodowych wykonanych przez polskich przewoźników jest większy niż przewozów krajowych. 65,1 proc. transportów w 2020 roku stanowiły przewozy międzynarodowe, cross-trade lub kabotaż, a ponad jedna trzecia to przewozy krajowe.
Dominująca pozycja polskich przewoźników w Europie pokazuje, jak ważną rolę dla europejskiego transportu odgrywają polskie firmy. Jednocześnie dla firm transportowych współpraca z podmiotami zagranicznymi wiąże się ze zwiększonym ryzykiem nieotrzymania zapłaty w terminie lub braku płatności w ogóle. Utrudniona weryfikacja wiarygodności płatniczej zleceniodawców z innych krajów, wynikająca zarówno z mniejszej dostępności narzędzi pozwalających na sprawdzenie rzetelności kontrahenta, jak i dużo wyższe koszty takiej weryfikacji to jeden z powodów, dla których firmy transportowe z ostrożnością podejmują frachty od zagranicznych zleceniodawców. Dodatkowo w przypadku braku zapłaty w terminie pojawiają się trudności komunikacyjne wynikające z bariery językowej, a często też kulturowej i są one kolejnym czynnikiem, który nie sprzyja ekspansji zagranicznej polskich firm transportowych.
Windykacja zagraniczna rośnie. 32 proc. spraw, które przejęliśmy do windykacji w 2021 roku od naszych klientów z branży TSL, dotyczyło zaległości od zagranicznych dłużników. Wśród nich dominują firmy z Niemiec (23 proc.), Słowacji (14 proc.), Czech (8 proc.), Litwy (8 proc.) oraz Wielkiej Brytanii (5 proc.). Choć od początku naszego istnienia, czyli już od 16 lat, odzyskujemy zaległości z różnych krajów i od początku obsługujemy klientów zagranicznych, to 2021 rok był dla nas przełomowy ze względu na ekspansję terytorialną. Otworzyliśmy dwie spółki windykacyjne – w Niemczech oraz w Rumunii, dzięki czemu jesteśmy w stanie szybciej i skuteczniej odzyskać zaległości do dłużników z tych krajów. W przypadku Niemiec ma to niebagatelne znaczenie, bo to najczęściej wybierany kierunek współpracy polskich przewoźników. Co więcej, nawiązaliśmy współpracę z kancelariami prawnymi w Czechach, Słowacji oraz na Litwie, aby zapewnić naszym klientom sprawniejszy proces windykacji. Wewnętrzny zespół specjalistów z zakresu windykacji oraz prawa przewozowego wzbogaciliśmy o windykatorów obcojęzycznych, dzięki czemu komunikujemy się z dłużnikami w kilkunastu językach obcych.
Dzięki podjętym działaniom, w ciągu zaledwie roku, poprawiliśmy naszą skuteczność na rynkach zagranicznych o 25 proc.
Celem jest bezpieczna ekspansja. Zmiany, jakie zaszły w branży transportowej w ciągu ostatnich dwóch lat, pokazały, że firmy przewozowe zwracają dużo większą uwagę na to, z kim rozpoczynają współpracę. Już dzisiaj z prowadzonej przez nas Giełdy Wierzytelności miesięcznie korzysta ponad 25 tys. firm przewozowych, poszukując bieżących informacji o długach firm z branży TSL z całej Europy. Naszym celem jest wspieranie zagranicznej ekspansji firm transportowych, zapewniając naszym klientom skuteczne metody walki z zaległościami płatniczymi, a jednocześnie stworzenie kompleksowego rozwiązania, które pozwoli firmom z branży TSL podejmować współpracę pozbawioną ryzyka nieotrzymania zapłaty za wykonaną usługę.
Pobierz dodatek- Transport i Logistyka
pobierz plik