Nie widać końca konfliktu w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Jej prezes, który sam wywodzi się ze związku zawodowego, nie jest w stanie porozumieć się z jego działaczami
W najbliższych dniach Urząd Lotnictwa Cywilnego zakończy kontrolę w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Ma ona sprawdzić, czy często stosowana na lotniskach w czasie pandemii procedura jednoosobowej obsady wieży kontroli lotów (SPO) jest bezpieczna. Ta kwestia stała się zarzewiem sporu PAŻP ze związkowcami.
Jego kulminacją było dyscyplinarne zwolnienie szefa Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego Franciszka Teodorczyka i jego zastępcy, o czym informował TVN24.pl. – To próba zastraszenia środowiska. Wiąże się z tym, że głośno podnosiliśmy kwestie bezpieczeństwa. Wielokrotnie spotykaliśmy się z kierownictwem agencji i wskazywaliśmy uchybienia we wprowadzaniu procedury SPO. Zastrzeżeń nie uwzględniono – mówi DGP Teodorczyk. Według PAŻP do rozwiązania umów doszło „z winy pracownika z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych”.
Pozostało
90%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama