Poziom bezpieczeństwa na polskich szlakach kolejowych jest fatalny - wynika z nieopublikowanego jeszcze raportu Najwyższej Izby Kontroli. Do tekstu dotarła Informacyjna Agencja Radiowa. Autorzy opracowania wśród instytucji odpowiedzialnych za ten stan wymieniają między innymi zarządcę infrastruktury PKP - Polskie Linie Kolejowe, Urząd Transportu Kolejowego i Ministerstwo Transportu.

NIK wytyka, że kolejowe zespoły ratunkowe nie dysponują sprzętem odpowiednim do potrzeb. W większości jest to sprzęt przestarzały i technicznie zużyty. Spośród 102 wagonów technicznych, którymi dysponowały jednostki 11 sztuk było niesprawnych . Zasadnicze wyposażenie zespołów pochodzi z lat 60 XX wieku.

Pod koniec marca 2011 Polskie Linie Kolejowe zaprzestały utrzymywać pasy przeciwpożarowe na liniach zarządzanych przez spółkę. Decyzja ta, zdaniem NIK, została podjęta na podstawie błędnej interpretacji przepisów. Decyzję tę zaakceptował Minister Infrastruktury. Skutki tej decyzji były takie, że blisko czterokrotnie wzrosła liczba pożarów lasów sąsiadujących ze szlakami kolejowymi.

Najwyższa Izba Kontroli wytyka także nieprawidłowości w szkoleniu funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej, a także Ochotniczej Straży Pożarnej. Efekty są takie, że strażacy nie mają dostatecznej wiedzy na temat współpracy z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Nie są też wystarczająco wyszkoleni w zakresie akcji ratownictwa technicznego i udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy. Z raportu wynika też, że część jednostek straży nie była wyposażona w specjalistyczny sprzęt ratowniczy niezbędny podczas akcji na terenach kolejowych.
Najwyższa Izba Kontroli zaleciła szereg zmian organizacyjnych i prawnych, które mają poprawić bezpieczeństwo na szlakach kolejowych.


Kontrolę prowadzono od kwietnia do września 2012 roku, a objęto nią lata 2010, 2011 i pierwszą połowę 2012 roku.