Przełom lutego i marca to możliwy termin odblokowania unijnych funduszy na polskie drogi. Tak powiedziała minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska po spotkaniu w Komisji Europejskiej. Chodzi o 3 i pół miliarda złotych. Bruksela wstrzymała wypłatę w związku ze zmową cenową przy kontraktach na budowę dróg.
Minister Bieńkowska jest optymistką co do pozytywnego rozwiązania problemu.
Polska wraca z tarczą z Brukseli
„Spotkanie było bardzo dobre i wracamy z tarczą. Pracowaliśmy z Komisją Europejską bardzo ciężko i połowę pracy mamy zrobione. Mam nadzieję, że za kilka tygodni będą miała dobre wiadomości o odblokowaniu pieniędzy na polskie drogi. Ważne, żeby stało się to dość szybko, żeby uspokoić nastroje” - powiedziała minister Bieńkowska. Zapewniła, że wszystkie niezbędne dokumenty i informacje zostaną wysłane do Brukseli bardzo szybko co pozwoli Komisji odblokować pieniądze na przełomie lutego i marca.
Tym samym napięcia na linii Komisja Europejska - Polska załagodzone, unijne fundusze na polskie drogi będą odblokowane. A chodzi o niebagatelną kwotę trzech i pół miliarda złotych. Taki jest rezultat rozmów w Brukseli polskich ministrów. Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska i minister transportu Sławomir Nowak spotkali się z komisarzem odpowiedzialnym za politykę regionalną Johannesem Hahnem.
Pieniądze zostały zamrożone przez Komisję Europejską w związku z wykrytą zmową cenową przy realizacji kontraktów na budowę dróg. Po dzisiejszych rozmowach atmosfera już jest lepsza. Ton wypowiedzi łagodzi zarówno Komisja Europejska, jak i Polska.
Bruksela zadowolona z polskich wyjaśnień
Unijny komisarz odpowiedzialny za politykę regionalną Johannes Hahn podkreślał, że wszelkie nieporozumienia zostały wyjaśnione. Skomentował też dyskusję w Polsce na ten temat w ostatnich dniach. „Byłem trochę zaskoczony wrzawą w związku z tą sprawą. Przez ostatnie dwa lata podjęliśmy 190 decyzji o zablokowaniu funduszy. W Polsce były tylko dwa takie przypadki. Nie wiem więc skąd taka reakcja” - dodał komisarz.
Polska też łagodzi ton wypowiedzi
Ton łagodzi też polska strona. Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska już nie mówi, że decyzja Brukseli była nielegalna. „Podjęte środki były trochę nieadekwatne do tego co się zdarzyło” - powiedziała polska minister. A komentując dzisiejsze rozmowy skomentowała - „Myślę, że wracamy z tarczą”.
Polska obiecała, że jak najszybciej przyślę do Brukseli wszystkie niezbędne dokumenty gwarantujące dobrą kontrolę wydatków unijnych, a także szczegółowy audyt projektów drogowych. Ma też zapewnić, że zaostrzone zostaną procedury dotyczące zamówień publicznych. To pozwoli Komisji na odblokowaniu funduszy.
Unijny komisarz odpowiedzialny za politykę regionalną Johannes Hahn obiecał, że tę sprawę potraktuje priorytetowo. „Wszystko zależy od tego, kiedy dostaniemy informacje z Polski. Ale jeśli je otrzymamy ocenimy i sprawdzimy i one nas zadowolą, to termin odblokowania pieniędzy nie jest niemożliwy” - dodał komisarz.
Polska ma przysłać do Brukseli wszystkie niezbędne dokumenty gwarantujące dobrą kontrolę wydatków unijnych, a także szczegółowy audyt projektów drogowych. Ma też zapewnić zaostrzenie procedur dotyczących zamówień publicznych. Na tej podstawie Komisja ma odblokować pieniądze.