Przewoźnik przesłał swoje najnowsze ustępstwa do Komisji Europejskiej w zeszłym tygodniu oraz zaprezentował je rywalom i konsumentom, oczekując na uwagi do 21 stycznia – sugerują anonimowe źródła. Część spośród 43 rejsów miałaby przypaść mniejszej brytyjskiej linii lotniczej Flybe, natomiast International Consolidated Airlines Group, do której nalezą Iberia i British Airways, mogłaby zagospodarować trzy trasy rozpoczynające się z londyńskiego portu Heathrow.
Największy tani przewoźnik w Europie już posiada 30 proc. udziałów w AerLingus i w czerwcu ponowił próbę wykupienia reszty akcji. UE zablokowała przejęcie pięć lat temu argumentując, że fuzja stworzy monopol w połączeniach z Irlandią. Planom Ryanaira sprzeciwiał się także Aer Lingus i rząd irlandzki.
„Wygląda na to, że Ryanair bardzo chce przejąć Aer Lingus i gotów jest na wszelkie ustępstwa, aby doszło do transakcji” – ocenia Mark Murane, szef handlu w finansowej firmie Marketspreads z Dublina – „Największy problem polega na tym, że rząd już zdeklarował, iż nie sprzeda swoich akcji”.
Szef Ryanaira, Michael O’Leary powiedzaił wczoraj, że firma “stara się podrasować” wcześniejsze propozycje, aby wyjść naprzeciw niepokojom regulatorów w sprawie oferty przejęcia linii Aer Lingus za 694 mln euro. O’Leary liczy na pozytywną decyzję UE po koniec przyszłego miesiąca.