"Proces prywatyzacji PLL LOT nie jest przerwany, ale oceniając sytuację na rynku lotniczym trudno spodziewać się, by w najbliższym czasie pozyskano inwestora branżowego dla spółki" - powiedział Baniak.
Wskazał, że europejscy przewoźnicy generują w tym roku straty liczone w setkach milionów euro. "Dane takie przedstawiają organizacje zrzeszające przewoźników lotniczych. Trudno jest zatem mówić, że dzisiaj znajdzie się inwestor branżowy, który kupi jakąś europejską linię lotniczą. Wyjątkiem może być kupno portugalskich linii (TAP - PAP) przez brazylijskie. Dlatego wolimy mówić o roku 2014 jako roku, gdzie może nastąpić poprawa sytuacji jeśli chodzi o rynek pasażerskich przewozów lotniczych" - powiedział wiceminister.
Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych IATA poinformowało w ubiegłym tygodniu, że strata europejskich linii lotniczych za 2012 r. wyniesie 1,2 mld dol. Jeszcze w czerwcu br. prognozowano 1,1 mld dol. straty.
Baniak, nie wykluczył możliwości sprzedaży polskiego przewoźnika inwestorowi spoza Europy. "Utrzymujemy relacje z podmiotami, które mogłyby być w przyszłości zainteresowane kupnem LOT-u, natomiast dzisiaj nikt na sztywno takiego zainteresowania nie zgłasza" - zaznaczył.
Podkreślił, że LOT jest europejskim przewoźnikiem funkcjonującym w oparciu o przepisy unijne, które to mogą być problemem dla potencjalnych inwestorów spoza Europy. Chodzi o prawne wymogi UE dotyczące statusu unijnych linii lotniczych, zgodnie z którymi firmy spoza UE nie mogą posiadać pakietu większościowego lub skutecznie kontrolować linii lotniczych z UE.
"Mamy również naszą ustawę o LOT. MSP rozważa wyjście z inicjatywą zmieniającą jej zapisy, ponieważ są one bardziej restrykcyjne niż prawo europejskie, jeśli chodzi o możliwe zmiany w akcjonariacie" - powiedział. Zgodnie z ustawą w przypadku pozyskania inwestora dla spółki Skarb Państwa zachowuje co najmniej 51 proc. akcji narodowego przewoźnika.
W ocenie wiceministra obecna kondycja finansowa LOT-u nie pozwala na to, aby spółka zadebiutowała na giełdzie.
"Strata LOT-u od 2009 roku spada i spółka poprawia wyniki finansowe. Jednak cały czas wymaga restrukturyzacji" - dodał. Zaznaczył, że na tegoroczny wynik finansowy LOT-u, który prawdopodobnie będzie ujemny, główny wpływ mają wysokie ceny paliwa, stanowiące największą pozycję kosztotwórczą spółki.
Dodał jednak, że linia przewozi coraz więcej pasażerów. W pierwszym półroczu br. LOT przewiózł na rejsach regularnych ponad 2 mln 330 tys. osób, co stanowi wzrost o 13 proc. w stosunku do tego samego okresu rok wcześniej. Średni wzrost europejskich przewoźników za 6 miesięcy br. wyniósł 3,9 proc.
Pytany o ewentualne zadłużenie spółki, Baniak powiedział, że przewoźnik stara się je na bieżąco regulować. "LOT zbywa swoje aktywa, a pozyskane z tego środki ma przeznaczyć m.in. na spłatę zobowiązań. Spółka ma się skoncentrować na swojej podstawowej działalności, czyli przewozie pasażerów" - zaznaczył.
LOT planuje sprzedać m.in. ok. 38 proc. udziałów w linii lotniczej Eurolot oraz ok. 33 proc. udziałów w Casinos Poland. Eurolot m.in. pełni funkcje dowozowe do połączeń zagranicznych dla PLL LOT, wykonuje również rejsy między portami regionalnymi w Polsce.
"Obecnie Eurolot i LOT są ze sobą powiązane. Po sprzedaży udziałów LOT-u nastąpi zmiana formy współpracy. Chcemy, aby Eurolot miał większą swobodę w funkcjonowaniu, mógł rozwijać własną siatkę połączeń" - powiedział.
Minister poinformował, że powołany w ostatnich tygodniach fundusz inwestycyjny Lotus nie ma na celu ratowania LOT-u. "Fundusz działa w strukturze Agencji Rozwoju Przemysłu. Jego celem jest restrukturyzacja i prywatyzacja należących do Skarbu Państwa aktywów lotniczych na zasadach rynkowych i pod nadzorem niezależnych instytucji finansowych, jak Komisji Nadzoru Finansowego" - powiedział.
LOT za cały 2011 r. odnotował 145,5 mln zł straty. W 2010 r. strata miała wysokość 163,1 mln zł. W bieżącym roku spółka planowała zysk w wysokości 52,5 mln zł.
Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji LOT, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.