Polska może zrealizować dodatkowe, ratunkowe projekty na kolei ze środków UE, ale potrzebuje szybkich decyzji KE np. w sprawie uproszczenia procedur środowiskowych - poinformował w poniedziałek po spotkaniu w Brukseli minister transportu Sławomir Nowak.

Latem ubiegłego roku Polska złożyła do Komisji Europejskiej wniosek, by w ramach funduszy na infrastrukturę na lata 2007-2013 przenieść 1,2 mld euro z projektów kolejowych na drogowe. Swój sprzeciw w tej sprawie wielokrotnie wyrażał komisarz Unii Europejskiej ds. transportu Siim Kallas. W poniedziałek w Brukseli z nim oraz z komisarzem ds. polityki regionalnej Johannesem Hahnem spotkali się minister Nowak oraz minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska.

"Prezentujemy dzisiaj wspólne stanowisko, że chcemy przesunięcia 400 mln euro na drogi, a na kolei pozostawienia reszty (z 1,2 mld euro - PAP). Jesteśmy w stanie odpowiedzialnie zagwarantować, że te środki zostaną wydatkowane, ale oczekujemy przede wszystkim na decyzję KE" - powiedział dziennikarzom po spotkaniu Nowak.

Wskazał na możliwość realizacji dodatkowych czterech "ratunkowych" projektów na polskich kolejach. "To jest projekt zakupowy, jeśli chodzi o rozjazdy kolejowe, projekt przebudowy przejazdów kolejowych tam, gdzie mamy najwięcej ofiar śmiertelnych potrąceń na polskich torach i program modernizacji, zakupu taboru dla PKP Intercity" - wymienił. Czwartą grupą projektów "ratunkowych" jest rewitalizacja kolei.

"Oczekiwać teraz będziemy od Komisji na potwierdzenie zmiany programu operacyjnego (by umożliwić realizację projektów ratunkowych - PAP)" - powiedział minister. By zdążyć z wdrożeniem projektów ratunkowych, Polska chce m.in., aby KE zrezygnowała z wymogu przeprowadzenia pełnej oceny wpływu na środowisko. Nowak postuluje też o zwiększenie unijnego dofinansowania tych projektów.

Jak poinformowała z kolei Bieńkowska, KE "pisemnie" wyraziła zgodę na realizację projektów rewitalizacji polskich kolei ze środków UE. Komisja Europejska wskazywała wcześniej, że to właśnie takie projekty są szansą polskich kolei na wykorzystanie funduszy UE.

"Zespół, który pracuje nad całą listą projektów zidentyfikowanych w analizie KE, kończy swoje prace 25 kwietnia i wtedy jeszcze raz mamy się spotkać. Na dzisiaj konkluzja jest taka, że mamy zgodę na projekty rewitalizacyjne, czego do tej pory nie było" - powiedziała. Zaznaczyła, że choć komisarz ds. transportu Siim Kallas nadal nie zgadza się na przeniesienie funduszy, to decyzję podejmie komisarz Hahn.

Niezależni eksperci na zlecenie KE przygotowali niedawno raport, z którego wynika, że 63 projekty kolejowe o wartości 7,8 mld euro (w tym współfinansowanie unijne to 4,4 mld euro) mają szansę na realizację za unijne pieniądze. Raport zawiera trzy warianty, w optymistycznym kolej straci 400 mln euro, nawet jeżeli wszystkie 63 projekty będzie w stanie zrealizować. Jak dotąd jednak KE nie przychyliła się do przenoszenia funduszy.