Inwestor nie może uchylać się od odpowiedzialności względem podwykonawcy, powołując się na to, że nie wyraził zgody na jeden z jej elementów. Tak uznał Sąd Najwyższy.
Sprawa dotyczyła roszczeń, jakie wytoczyły przeciwko Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dwie firmy – podwykonawcy budowy autostrady A4 na odcinku Tarnów–Rzeszów. Spółka B. i spółka T. miały wykonać – na zlecenie konsorcjum budującego autostradę – dostawę i montaż urządzeń. Prace zostały częściowo wykonane, ale generalny wykonawca autostrady spóźniał się z płatnościami za wykonane roboty, wreszcie w ogóle nie wypłacił należnego wynagrodzenia za zamówione i zamontowane urządzenia. Spółki oddały więc sprawę do sądu i tu powstał zasadniczy problem – ile powinien pod wykonawcom zapłacić inwestor, którym był Skarb Państwa reprezentowany przez GDDKiA. Wykonawca autostrady zawarł ze spółkami umowy, w których ustalił wynagrodzenie za zrealizowane i odebrane prace na kwotę ponad 6,2 mln zł. Kluczowy był paragraf umowy pod wykonawczej, który przewidywał, iż w przypadku niezapłacenia przez głównego wykonawcę wynagrodzenia podwykonawcy należności ureguluje inwestor, przy czym kwota nie będzie wyższa niż ta wynikająca z przyjętych i zatwierdzonych przez inżyniera budowy robót, określona według cen ustalonych w umowie z głównym wykonawcą.
Projekt umowy został zgłoszony do GDDKiA, jednak bez załącznika zawierającego ceny i wynagrodzenia. Mimo to dyrekcja zaakceptowała umowę. W tej sytuacji obaj podwykonawcy zażądali zapłaty pełnej kwoty wynikającej z umowy zawartej przez nich z głównym wykonawcą autostrady, a wynagrodzenie to było wyższe niż kosztorys wynikający z umowy między GDDKiA a głównym wykonawcą.
Sądy orzekały różnie. W I instancji podwykonawcy wywalczyli niecałe 1,2 mln zł wraz z odsetkami. Jednak sąd II instancji oddalił powództwo w całości. Ten wyrok z kolei uchylił Sąd Najwyższy, nakazując ponowne rozpatrzenie sprawy.
SN wskazał w uzasadnieniu, że nie można tu wprost przyjąć nieważności zgody na zawarcie całej umowy z podwykonawcą.
– Inwestor nie ma obowiązku szczegółowego dochodzenia ustaleń zawartych w stosunku prawnym między wykonawcą i podwykonawcami – powiedział sędzia Paweł Grzegorczyk.
Jeżeli więc postanowienia umowne nie gwarantują zabezpieczenia interesów inwestora, to sam brak zgody na jeden z elementów umowy – mniej dla niego korzystny – nie oznacza automatycznie nieważności wyrażonej zgody na zawarcie danej umowy między podwykonawcą a wykonawcą inwestycji.

orzecznictwo

Wyrok Sądu Najwyższego z 8 lutego 2019 r., sygn. I CSK 801/17.