Firmy mogą wysyłać treści reklamowe, jeśli na to pozwolimy. Muszą nam też umożliwić wycofanie tej zgody.
Czy bonus za akceptację to złamanie prawa
Dość powszechnie spotykam się ze sposobem pozyskiwania adresów e-mail, który budzi moje wątpliwości. Firmy proponują rabat, o ile klient zgodzi się na otrzymywanie ich newslettera. Czy nie stanowi to jednak w rzeczywistości swego rodzaju wymuszenia zgody?
NIE
To byłaby zdecydowanie zbyt daleko idąca interpretacja. Z przepisów zarówno ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, jak i ustawy – Prawo telekomunikacyjne wynika, że zgoda na otrzymywanie informacji handlowych musi być wyrażona w sposób swobodny, niewymuszony. Oferowanie bonusów, rabatów, a nawet wprost wynagrodzenia za jej uzyskanie nie jest jednak zabronione. Jest to powszechna praktyka marketingowa. W pełni zresztą uczciwa – konsument za pewną gratyfikację godzi się na to, by do jego skrzynki trafiały reklamy.
Oczywiście metoda ta nie zwalnia firmy zachęcającej do odbierania reklam z innych obowiązków. Konsument, także po wykorzystaniu rabatu, ma więc prawo wycofać swą zgodę i wypisać się z newslettera. Co więcej, przedsiębiorca nie może domagać się zwrotu pieniędzy z tego powodu. Zgodnie z ustawą – Prawo telekomunikacyjne zgoda „może być wycofana w każdym czasie, w sposób prosty i wolny od opłat”.
Podstawa prawna
Art. 174 pkt 3 ustawy z 16 lipca 2004 r. – Prawo telekomunikacyjne (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 243 ze zm.).
Czy link umożliwiający rezygnację jest obowiązkowy
Zauważyłam, że niektóre z reklamowych e-maili zawierają link umożliwiający prostą rezygnację z newslettera. W innych nie przewidziano jednak takiej możliwości. Czy jest to wymagane przez przepisy?
NIE
Zamieszczanie linku, formularza czy też innego sposobu umożliwiającego wycofanie zgody na otrzymywanie informacji handlowej nie jest wymagane przez żaden z przepisów prawa. Firmy, które to robią, działają z własnej woli.
Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną nie mówi nic o formie wycofania zgody, poprzestając jedynie na wymogu, że musi ona być udzielona przez konsumenta, bo inaczej nie można przesyłać e-maili reklamowych na jego adres. Oczywiste jest jednak, że firma wysyłająca informacje handlowe musi umożliwiać wycofanie zgody.
Bardziej szczegółowe jest prawo telekomunikacyjne, zgodnie z którym zgoda odbiorcy może być wycofana w każdym czasie. Jednak także i ta regulacja nie nakłada szczególnych obowiązków na przedsiębiorcę, zobowiązując go jedynie do tego, by konsument mógł wycofać zgodę w sposób prosty.
Jak czytać ten wymóg? Na pewno nie nakazuje on zawierania w każdym e-mailu reklamowym linku umożliwiającego wycofanie zgody. Chodzi raczej o to, by przedsiębiorca nie utrudniał tego odbiorcy.
Wiele zależy też od sposobu, w jaki wyrażona została zgoda na otrzymywanie informacji handlowych. Jeśli złożono ją na piśmie, w stacjonarnym sklepie, który nie musi mieć nawet swej strony internetowej, to również wymóg rezygnacji na piśmie należy uznać za wystarczający. Jeśli jednak mamy do czynienia ze sklepem internetowym, gdzie zgoda była wyrażana w formie elektronicznej, to powinniśmy mieć możliwość wycofania jej w podobny sposób (np. poprzez wysłanie e-maila).
Podstawa prawna
Art. 174 pkt 3 ustawy ustawy z 16 lipca 2004 r. – Prawo telekomunikacyjne (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 243 ze zm.).
Czy informacja o akcji społecznej jest spamem
W skrzynce pocztowej znalazłem list od pewnej znanej powszechnie firmy. Nie ma w nim co prawda bezpośredniej reklamy jej usług, tylko zaproszenie na organizowaną przez nią aukcję charytatywną na rzecz domów dziecka. Nie wyrażałem nigdy zgody na przesyłanie mi reklam przez tę firmę. Czy pod płaszczykiem akcji społecznej może ona spamować moją skrzynkę?
TAK
Jednak sprawa nie jest oczywista i kategoryczna odpowiedź zależy od konkretnej treści przesłanej wiadomości. Kluczowe jest tutaj bowiem stwierdzenie, czy e-mail odebrany przez czytelnika zawiera informację handlową czy też nie. Z pytania wynika, że nie. Definicję informacji handlowej znajdziemy w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Zgodnie z jej pierwszą częścią chodzi o „każdą informację przeznaczoną bezpośrednio lub pośrednio do promowania towarów, usług lub wizerunku przedsiębiorcy”. Czytając ten fragment, można się zastanawiać, czy przypadkiem aukcja charytatywna organizowana przez firmę nie promuje, przynajmniej pośrednio, jej usług.
Przepis ten ma jednak swoją część dalszą wyłączającą spod definicji informacji handlowej te wiadomości, które nie służą „osiągnięciu efektu handlowego pożądanego przez podmiot, który zleca jej rozpowszechnianie, w szczególności bez wynagrodzenia lub innych korzyści od producentów, sprzedawców i świadczących usługi”. Wiadomość o aukcji charytatywnej mieści się w tym wyłączeniu. Inna interpretacja prowadziłaby do tego, że żadna firma nie mogłaby informować o akcjach społecznych i to nawet tych, które nie są przez nią organizowane. ©?
Podstawa prawna
Art. 2 pkt 2 ustawy z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1422 ze zm.).
Informacją handlową jest każda wiadomość służąca promocji firmy