Sprzedaż usług wiązanych oraz większa liczba klientów sieci komórkowej znacznie poprawiły wyniki operatora
Sprzedaż usług wiązanych oraz większa liczba klientów sieci komórkowej znacznie poprawiły wyniki operatora
Nadal spadają przychody Orange, ale dzieje się to wolniej niż do tej pory. W III kw. 2013 r. wyniosły one 3,2 mld zł, w porównaniu do 3,47 mld zł w analogicznym okresie ubiegłego roku. To daje spadek rzędu 7,9 proc. rok do roku. Jednak w tej zniżce przychodów zawierają się skutki obniżek MTR (za kończenie połączeń w innej sieci), narzuconych przez regulatora. Po wyłączeniu tego czynnika spadek przychodów wyniósł 2,5 proc. rok do roku wobec spadków rzędu 5,5 proc. w II kw. oraz 3,1 proc. w I kw.
Poprawa bierze się przede wszystkim z niższego tempa spadku przychodów z usług stacjonarnych, coraz lepszej sprzedaży usług wiązanych oraz dużego zainteresowania ofertą nju mobile. W III kw. operator stracił 78 tys. klientów sieci stacjonarnej, podczas gdy w analogicznym okresie poprzedniego roku z tej usługi zrezygnowały 132 tys.
– To pierwszy dobry wynik, lepszy, niż oczekiwaliśmy. W dużej mierze było to możliwe dzięki dużej liczbie klientów, którzy wybrali ofertę nju mobile – powiedział Bruno Duthoit, prezes zarządu Telekomunikacji Polskiej. Rzeczywiście, w ciągu pięciu miesięcy od uruchomienia nju mobile przyciągnęło ponad 203 tys. klientów. W II kw. tego roku było ich 80 tys. – Wzrost liczby użytkowników sieci komórkowej Orange jest imponujący za sprawą nju. Konkurencja jak dotąd nie wyszła z podobną ofertą. Nju jest skonstruowana w taki sposób, że obniżenie ceny to za mało, aby konkurencja była w stanie zaproponować coś równie korzystnego – mówi Przemysław Sawala-Uryasz, analityk UniCredit Group. Dodaje, że wyniki odzwierciedlają też to, co się dzieje w obszarze przenoszenia numerów. – Orange radzi sobie najlepiej z wielkiej trójki operatorów (red. T-Mobile, Plus i Orange). Jest drugi po Playu pod względem liczby klientów odbieranych innym sieciom. Średnioterminowo można zakładać kontynuację tego trendu – uważa Sawala-Uryasz.
W III kw. dobrze zadziałała oferta usług wiązanych Orange Open. Przybyło 86 tys. nowych subskrybentów i to mimo sezonu letniego, w którym sprzedaż tego typu usług jest niewielka. To istotny wzrost w stosunku do II kw., kiedy liczba klientów wybierających usługi wiązane wzrosła o 53 tys. – Orange wykorzystuje swoją przewagę biznesową – posiada rozbudowaną sieć stacjonarną i mobilną i jest w stanie stworzyć bardziej kompletną i spójną ofertę niż konkurencja, zapewniając przy tym wyższe rabaty za zakup usług w pakiecie. Trudno byłoby skonstruować porównywalną ofertę operatorom, którzy nie posiadają takiej infrastruktury. Orange zaczął to robić dopiero w ubiegłym roku, więc sprzedaż usług wiązanych ma przed sobą jeszcze duży potencjał – przekonuje Sawala-Uryasz.
Jacques de Galzain, członek zarządu TP, zapytany o politykę dywidendową firmy odpowiedział, że zależy ona między innymi od sytuacji na rynku na koniec 2013 r., wyników za IV kw. oraz wydatków, które spółka będzie musiała ponieść w związku z zakupem częstotliwości i przedłużeniem rezerwacji na już posiadane pasma. W wersji optymistycznej ma to kosztować 600 mln zł. Czarny scenariusz zakłada wydatki rzędu 2 mld zł.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama