Z 238,1 tys. w 2023 r. do 276,6 tys. w 2024 r. zwiększyła się liczba osób, które pobierają świadczenia pielęgnacyjne wypłacane przez gminy. Tak wynika z danych przekazanych DGP przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS). Oznacza to wzrost o 16,1 proc.
Jego przyczyną jest zmiana przepisów, która nastąpiła z początkiem zeszłego roku. Dzięki niej opiekunowie mogą jednocześnie pracować i otrzymywać świadczenie. Osób, które skorzystały z tego prawa, było w 2024 r. 43,5 tys.
Połączenie pracy i świadczenia pielęgnacyjnego już nie zabronione
Konieczność rezygnacji z zatrudnienia oraz podejmowania jakiejkolwiek aktywności zawodowej była przez wiele lat jednym z podstawowych warunków przyznania świadczenia pielęgnacyjnego. Ta sytuacja zmieniła się właśnie 1 stycznia 2024 r., gdy weszła w życie nowelizacja przepisów ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 323 ze zm.), usuwająca z art. 17 wspomniany zakaz. Tej zmianie towarzyszyła też druga, mniej korzystna dla opiekunów, bo ograniczająca okres pobierania świadczenia do momentu ukończenia 18 lat przez osobę niepełnosprawną.
Możliwość dorabiania do świadczenia pielęgnacyjnego nie objęła automatycznie opiekunów, którzy nabyli do niego prawo na podstawie przepisów obowiązujących do 31 grudnia 2023 r. Aby mieć takie uprawnienie, muszą oni zrezygnować ze świadczenia na tzw. starych zasadach i przejść na te nowe. Jednak, jak wskazują gminni urzędnicy, takich osób nie ma dużo.
– Wśród opiekunów ze świadczeniem pielęgnacyjnym na nowych zasadach dominują rodzice niepełnosprawnych dzieci, którzy przed 2024 r. pracowali i kiedy zniknęła przeszkoda w postaci braku aktywności zawodowej, zgłosili się do nas po wsparcie – mówi Edyta Ciesielska, kierownik działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie (MOPR) w Kielcach.
Dodaje, że jest też trochę osób, którym urodziło się niepełnosprawne dziecko i które złożyły wniosek o świadczenie na podstawie przepisów, które obecnie obowiązują, czyli pozwalające na łączenie wsparcia z pracą. Przy czym nie oznacza to, że zawsze korzystają z tej opcji, bo jest to uzależnione od stanu zdrowia dziecka.
– Co ważne, mimo że przepisy zmieniono prawie półtora roku temu, to nie wszyscy rodzice o tym wiedzą. Niedawno udzielałam informacji na ich temat pracującej matce, która mogłaby pobierać świadczenie na nowych zasadach już od stycznia 2024 r., ale dopiero teraz złożyła wniosek, bo nie miała świadomości, że ma taką możliwość – podaje Eliza Dygas, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Płocku.
Nowe świadczenie pielęgnacyjne z granicą wieku
Natomiast to, że na razie mało osób ze świadczeniem na starych zasadach zdecydowało się przejść na nowe, jest związane głównie z tym, że skutkuje to końcem jego wypłacania po osiągnięciu pełnoletności przez niepełnosprawnego członka rodziny. Opiekunowie nie chcą tracić świadczenia w sytuacji, gdy i tak dalej będą sprawować nad nim opiekę. Część z nich zaś w ogóle nie może przejść na świadczenie wypłacane na nowych zasadach z uwagi na to, że ich podopieczny ma więcej niż 18 lat.
– Osoby ze starym świadczeniem przechodzą na nowe głównie wtedy, gdy mają pod opieką więcej niż jedno niepełnosprawne dziecko. Nowe przepisy pozwalają bowiem zwiększyć świadczenie o 100 proc. na każdego takiego potomka – wyjaśnia Katarzyna Tynkowska, zastępca dyrektora Gdańskiego Centrum Świadczeń.
Eliza Dygas potwierdza, że dla takich rodzin jest to rozwiązanie korzystniejsze finansowo, choć zdarza się też tak, że matka zostaje ze świadczeniem na starych zasadach na pierwsze dziecko, a na drugie wniosek składa ojciec, który łączy je z pracą.
Opiekunów z nowym świadczeniem przybywa, ze starym ubywa
Statystyki MRPiPS pokazują również, że wprawdzie osoby ze świadczeniem pielęgnacyjnym na starych zasadach wyraźnie dominują, bo stanowią 84 proc. ogółu opiekunów, to w ciągu ubiegłego roku widać tendencję spadkową w tej grupie, która w następnych latach będzie się pogłębiać. O ile bowiem w I kw. 2024 r. było ich 248,7 tys., to w IV – 211,5 tys. Z kolei wśród osób ze świadczeniem na nowych zasadach trend jest odwrotny – ich liczba wzrosła z 24,6 tys. do 58,8 tys.
– Grono osób ze starym świadczeniem będzie się zmniejszać z przyczyn naturalnych. Jest wśród nich sporo dorosłych dzieci opiekujących się rodzicami, którzy często są w podeszłym wieku. Gdy rodzic umrze, będą oni tracić prawo do świadczenia pielęgnacyjnego – wskazuje Sebastian Gajdzik, kierownik działu świadczeń rodzinnych OPS w Chorzowie.
Spadek liczby osób uprawnionych do świadczenia na starych zasadach wiąże się też z wprowadzeniem świadczenia wspierającego. Przysługuje ono osobie niepełnosprawnej, która skończyła 18 lat, ale zgodnie z przepisami nie może być pobierane, gdy opiekun ma wypłacane świadczenie pielęgnacyjne. A zatem, tak samo jak w przypadku przejścia ze świadczenia wypłacanego na starych zasadach na nowe, żeby dostać świadczenie wspierające, trzeba zrezygnować z pielęgnacyjnego. Dla niektórych rodzin jest to opłacalne finansowo, bo maksymalna kwota świadczenia wspierającego jest wyższa od świadczenia pielęgnacyjnego.
– Mamy kilka osób, które wybrały takie rozwiązanie. Pewnie byłoby ich więcej, gdyby nie przedłużające się procedury związane z uzyskaniem decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia. Dopiero po jej otrzymaniu może być przyznane świadczenie wspierające i dochodzi do utraty świadczenia pielęgnacyjnego – podkreśla Katarzyna Tynkowska. ©℗