W Nowej Rudzie, która słynie z dużych problemów z jakością powietrza, jeszcze dwa lata temu w okresie od września do końca kwietnia za spalanie śmieci ukarano łącznie 18 osób, z czego trzy sprawy trafiły do sądu. W mijającym sezonie grzewczym takich spraw nie było w ogóle, a mandaty i pouczenia dostało ośmiu mieszkańców. W Warszawie w tym samym czasie liczba ujawnionych wykroczeń spadła ze 145 do 100, a w Łodzi z ponad 400 do nieco ponad 200 (patrz: infografika).
– Z roku na rok wzrasta świadomość mieszkańców co do tego, jak ważne jest czyste powietrze, w tym jak duża jest szkodliwość spalania odpadów oraz że trzeba wymienić urządzenia grzewcze – mówi Joanna Prasnowska ze Straży Miejskiej w Łodzi.
Palenie śmieciami przechodzi do lamusa
Jesienią funkcjonariusze częściej niż w latach ubiegłych otrzymywali od mieszkańców zgłoszenia o niepokojącym dymie unoszącym się z komina, jednak nie przekładało się to na większą liczbę mandatów. Podsumowanie danych za pełne okresy grzewcze z ostatnich trzech lat potwierdza istnienie tego trendu w wielu miastach.
W Gdańsku w okresie od września 2024 r. do końca kwietnia 2025 r. liczba zgłoszeń zwiększyła się z ponad 500 do ponad 700, w Łodzi z niecałych 1,1 tys. wzrosła do prawie 1,3 tys. Nieco więcej zgłoszeń było też w Olsztynie czy Opolu. Mniej telefonów do straży miejskiej wykonali mieszkańcy Poznania, ale tam liczba zgłoszeń i tak przekraczała 1 tys.
Z miast, które odpowiedziały na pytania DGP, tylko w Jaworznie – z 13 do 22 – realnie zwiększyła się natomiast liczba wystawianych mandatów czy pouczeń za palenie śmieciami w piecach. Więcej kar zastosowano we Wrocławiu, ale tam liczba kontroli palenisk domowych wzrosła w ciągu dwóch lat z 2 tys. do ponad 3,8 tys. W Gdańsku liczba kar nieznacznie spadła, ale przy wielokrotnym zwiększeniu liczby kontroli – z 500 do ponad 2,1 tys.
– Palenie śmieci stwierdzone przez strażników to palenie drewnianymi paletami transportowymi oraz stosowanie do rozpalania gazet z kolorowym nadrukiem. We wcześniejszych latach często palono płyty meblowe. Teraz zdarza się to bardzo rzadko – mówi Monika Domachowska ze Straży Miejskiej w Gdańsku.
Walka z kopciuchami
Różnie wyglądają wyniki kontroli w zakresie tego, w jakich piecach i jakim paliwem palą mieszkańcy. Zależy to od treści i czasu wejścia w życie uchwał antysmogowych w poszczególnych regionach (nadal nie obowiązują one w województwach podlaskim i warmińsko-mazurskim).
W Warszawie dwa lata temu odnotowano 183 wykroczenia, a w obecnym sezonie grzewczym ok. 150. Rok temu było ich prawie 280 ze względu na wprowadzenie zakazu palenia węglem od 1 października 2023 r. W Łodzi od września ub.r. do końca kwietnia 2025 r. wystawiono 28 mandatów i udzielono 173 pouczeń, a jeszcze rok temu było ich zaledwie odpowiednio 4 i 9. Jest to związane z rozpoczęciem kontroli kopciuchów. Podobna sytuacja jest w Poznaniu, gdzie liczba mandatów wzrosła z 30 do 145. Na Dolnym Śląsku zakaz używania kotłów pozaklasowych obowiązuje od 1 lipca 2024 r., co również widać w statystykach z Nowej Rudy. Nałożono tam 19 mandatów i pouczono 31 osób.
Nowinki techniczne w walce ze smogiem
Straże miejskie w całej Polsce sięgają po różne narzędzia, aby zwiększyć skuteczność kontroli tego, czym i w jakich piecach palą mieszkańcy. W Warszawie jest realizowany projekt zakupu kolejnego mobilnego laboratorium z napędem elektrycznym – tzw. smogowozu. „Nowy pojazd umożliwi Straży Miejskiej m.st. Warszawy prowadzenie bardziej efektywnych i szybszych interwencji, szczególnie na terenach peryferyjnych miasta, gdzie występuje największe ryzyko spalania odpadów w domowych paleniskach” – wskazują funkcjonariusze. Podobny pojazd (ale nie elektryczny) jest od kilku lat na wyposażeniu Straży Miejskiej w Białymstoku. Jest wyposażony m.in. w kamerę, pyłomierz czy przenośny detektor czterech gazów: tlenku azotu, tlenku węgla, siarkowodoru i lotnych związków organicznych. Część miast – m.in. Nowa Ruda – planuje zakup drona do pomiaru jakości powietrza. Te jednak w walce ze smogiem nie wszędzie się sprawdziły.
– Straż miejska zakończyła współpracę z firmą oferującą usługę wykonania pomiarów dronem w 2023 r. ze względu na niezadowalającą wykrywalność spalania materiałów zabronionych. Obecnie kontrole spalania są przeprowadzane tylko przez strażników osobiście. W niektórych przypadkach pobierają oni próbki do badań laboratoryjnych. Używają też urządzeń do pomiaru poziomu wilgotności drewna. Straż miejska nawiązała dodatkowo współpracę z rzeczoznawcą w zakresie klasyfikacji urządzeń grzewczych – mówi Radosław Weber, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Poznania.