Regionalna izba obrachunkowa uważa, że miasto wadliwie przekazywało teatrowi pieniądze na rozbudowę, gdyż nie zawarło z nim formalnej umowy o dotację. Burmistrz zaś twierdzi, że wystarczającą podstawę wypłaty wsparcia stanowi zawarte dwa lata temu porozumienie, które przewidywało współpracę pomiędzy miastem a teatrem. Poza tym to miasto dostawało faktury VAT wystawiane przez firmę rozbudowującą obiekt. Czy RIO ma rację, wymagając podpisania umowy o dotację?

Z opisu można wnioskować, że miasto dotuje rozbudowę teatru prowadzonego przez samorządową instytucję kultury. Sposób finansowania tych jednostek reguluje ustawa z 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (dalej: u.o.p.d.k.). Z jej art. 28 wynika m.in., że instytucja kultury koszty bieżącej działalności i zobowiązania pokrywa z uzyskiwanych przychodów. Dodano, że „przychodami instytucji kultury są przychody z prowadzonej działalności, w tym ze sprzedaży składników majątku ruchomego, przychody z najmu i dzierżawy składników majątkowych, dotacje podmiotowe i celowe z budżetu państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, środki otrzymane od osób fizycznych i prawnych oraz z innych źródeł. Dodatkowo organizator przekazuje instytucji kultury środki finansowe w formie dotacji:

  • podmiotowej na dofinansowanie działalności bieżącej w zakresie realizowanych zadań statutowych, w tym na utrzymanie i remonty obiektów;
  • celowej na finansowanie lub dofinansowanie kosztów realizacji inwestycji;
  • celowej na realizację wskazanych zadań i programów”.

Dopilnować formalności

Nie ma zatem wątpliwości, że JST ma prawo finansować własne jednostki kultury – w tym przekazywać dotacje na inwestycje takie jak rozbudowa siedziby. Konieczne trzeba jednak dopełnić przy tym odpowiednich formalności, w przeciwnym razie wsparcie może zostać uznane za nielegalne. Formalności te wynikają z art. 250 ustawy o finansach publicznych (dalej: u.f.p.). W jego myśl zarząd JST udzielając dotacji celowej, w tym jednostce sektora finansów publicznych, w przypadku gdy odrębne przepisy lub umowa międzynarodowa nie określają trybu i zasad udzielania lub rozliczania tej dotacji, zawiera umowę, która określa w szczególności:

  • wysokość dotacji, cel lub opis zakresu rzeczowego zadania, na którego realizację są przekazywane środki dotacji;
  • termin wykorzystania dotacji, nie dłuższy niż do dnia 31 grudnia danego roku budżetowego;
  • termin i sposób rozliczenia udzielonej dotacji oraz termin zwrotu niewykorzystanej części dotacji celowej, z tym że termin ten nie może być dłuższy niż terminy zwrotu określone w niniejszym dziale.

Porozumienie nie wystarczy

Zacytowany przepis obliguje zatem do zastosowania pisemnej formy umowy dotacji, a JST nie może zastosować innych zamiennych form, które legalizowałyby przekazanie pieniędzy, np. porozumienia (które jedynie obejmuje ogólne zasady współpracy miasta z teatrem). Takie właśnie stanowisko podzielają regionalne izby obrachunkowe. Na przykład RIO w Katowicach w wystąpieniu pokontrolnym z 20 maja 2024 r. (znak WK-610/46/4/23/24) oceniła, że miasto, przekazując pieniądze na rozbudowę nadbudowę, przebudowę i remont budynku teatru dla dzieci bez podpisywania umowy o dotację, naruszyło art. 250 u.f.p. Dodano, że w takiej umowie należało określić: „wysokość dotacji, przeznaczenie środków, termin wykorzystania dotacji oraz termin i sposób rozliczenia udzielonej dotacji”. Nie pomogło tłumaczenie urzędników, że pieniądze przekazywano na podstawie przedłożonych przez teatr faktur VAT, a dodatkowo istniało porozumienie pomiędzy miastem a teatrem, które regulowało różne kwestie w zakresie współpracy w finansowaniu inwestycji teatru.

Podsumowując: miasto nie może przekazywać dotacji dla instytucji kultury bez podpisania umowy dotacyjnej. Nie ma znaczenia fakt, że pieniądze przekazuje jednostce kultury macierzysty samorząd. Umowy nie można zastąpić porozumieniem pomiędzy miastem a instytucją. ©℗