Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu twierdzi, że nowelizacja ustawy o referendum lokalnym jest sprzeczna z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego i wymaga wielu poprawek. Dzisiaj będą nad nią pracowały senackie komisje praw człowieka, praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej.

Nowela poszerza zakres spraw, w których można przeprowadzić referendum lokalne, o inne niż „istotne” zagadnienia nienależące do zadań i kompetencji organów danej jednostki samorządu terytorialnego. Ten przepis budzi najwięcej zastrzeżeń legislatorów.

Biuro Legislacyjne wyjaśnia, że w 2012 r. w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2003 r. (sygn. akt K 30/02) wprowadzono do ustawy o referendum lokalnym możliwość przeprowadzenia plebiscytu, w którym mieszkańcy wyrażają swoją wolę nie tylko – jak wcześniej – co do kwestii dotyczącej tej wspólnoty, mieszczącej się w zakresie zadań i kompetencji organów danej jednostki, lecz także – zgodnie z sugestią TK – „w innych istotnych sprawach społecznych, gospodarczych lub kulturowych więzi łączących tę wspólnotę”.

– W opiniowanej ustawie proponuje się skreślenie wyrazu „istotnych”. W połączeniu z obniżeniem w nowelizacji minimalnej liczby osób inicjujących referendum (w przypadku gmin i powiatów z 10 proc. na 5 proc. uprawnionych do głosowania, a województw – z 5 proc. na 2,5 proc.) może to się wiązać z ryzykiem, że będzie ono przeprowadzane także w sprawach „nieistotnych”. Wnioskodawca prawdopodobnie nie wniknął w istotę wyroku TK z 2003 r. – wskazuje w opinii do ustawy Marek Jarentowski, główny ekspert senackiego Biura Legislacyjnego.

Podkreśla, że zgodnie z wolą trybunału od 2013 r. co prawda można przeprowadzać referenda lokalne także w sprawach nienależących do zadań organów danej jednostki samorządu terytorialnego, ale TK zastrzegł, że należy je organizować jedynie w sprawach „istotnych”. – Proponowana w noweli zmiana jest zatem sprzeczna z wyrokiem TK – konkluduje legislator.

Zauważa również, że nowelizacja, w wersji uchwalonej przez Sejm, jest niedopracowana. Wymaga poprawek np. związanych z wyznaczaniem dni, w których mają się odbywać referenda, a także zbieraniem podpisów w celu ich zainicjowania.

Biuro Legislacyjne ma też uwagi do przepisu regulującego minimalną frekwencję głosujących w plebiscycie. Zasadniczo ulega ona obniżeniu z 30 proc. na 15 proc. uprawnionych (referenda tematyczne). Dotyczy to także odwołania organu stanowiącego jednostki (rady gminy, powiatu, sejmiku województwa).

– W przypadku jednak odwołania organu wykonawczego (wójta, burmistrza, prezydenta) regulację nazbyt skomplikowano – uważa legislator. Nowelizacja wskazuje, że wymagane jest „co najmniej 3/5 liczby głosów oddanych w wyborach na odwoływany organ”.

– Może warto dla prostoty regulacji ujednolicić wymóg frekwencji 15 proc. dla wszystkich rodzajów lokalnych referendów: tematycznych i odwoławczych. Uprości to regulację oraz ułatwi jej zrozumienie adresatom, a zarazem nie zmieni jej istoty, ponieważ w praktyce, analizując dotychczasowe wyliczenia, próg ten wynosiłby i tak ok. 15 proc. – proponuje Jarentowski. ©℗