Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 1 grudnia 2022 r. w sprawie C- 419/21 wyraził swoje stanowisko dotyczące naliczenia rekompensat z tytułu opóźnień w transakcji handlowej w sytuacji, gdy jedna umowa została podzielona na kilka dostaw. W ocenie trybunału rekompensata należna jest za każdą nieterminowo zapłaconą fakturę, a nie jednokrotnie za wszelkie spóźnione płatności z jednej umowy. Wyrok TSUE opisywaliśmy na bieżących stronach 5 grudnia (DGP nr 234). Dziś natomiast opisujemy narzędziową analizę, co z niego wynika i jakie wnioski powinni wyciągnąć zamawiający z jednostek samorządu terytorialnego.

Czy w przypadku zamówienia, które obejmowało dostawy w kilku transzach i za każdą z nich dostawca wystawia fakturę, wykonawcy przysługuje rekompensata z tytułu odzyskiwania należności za opóźnienie w płatności za każdą dostawę?
W pierwszej kolejności zasadne jest przypomnienie, że ustawa z 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniem w transakcjach handlowych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 893; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 2414) mobilizuje do uiszczania należności w terminie nie tylko poprzez ustanowienie regulacji dotyczących odsetek, ale również rekompensat. Ostatnie ze wspomnianych świadczeń pieniężnych w wysokości odpowiadającej równowartości 40 euro, 70 euro albo 100 euro są związane z kosztami odzyskiwania należności. Tak jak odsetki są naliczane odrębnie od każdej płatności, tak również rekompensata wiąże się z każdą nieterminową płatnością. Takie stanowisko wyraził TSUE w wyroku z 1 grudnia 2022 r. Wspomniany wyrok potwierdza, że w przypadku rozliczeń częściowych, np. dokonywanych co miesiąc w związku z realizacją przez wykonawcę usług ciągłych lub okresowych czy też związanych z dostarczeniem kolejnych partii towaru, rekompensata przysługuje do każdej niezapłaconej na czas faktury, a nie do jednej umowy. W konsekwencji dochodząc kilku roszczeń o niezapłacone faktury z jednej umowy, można żądać wielokrotności ww. kwot. Ponadto – przy wyznaczaniu wysokości rekompensaty – nie następuje sumowanie kwot z faktur, które mogłoby skutkować przekraczaniem kolejnych progów kwotowych wyrażonych w art. 10 ustawy, skutkujących przeskakiwaniem z rekompensaty w wysokości 40 euro na 70, czy z 70 na 100 euro.
Jak rozumieć pojęcie transakcji przy zamówieniach obejmujących kilka dostaw? Czy przy podziale zamówienia na kilka dostaw każda z nich zawsze będzie osobną transakcją?
Na wspomnianą kwestię należy spojrzeć wielowymiarowo, w szczególności z perspektywy cywilistycznej oraz podatkowej. Są one ze sobą powiązane i przenikają się wzajemnie. I tak na gruncie podatkowym art. 106i ust. 1 ustawy z 11 marca 2004 r. o VAT (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 931, ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 2180) przewiduje, że fakturę wystawia się nie później niż 15. dnia miesiąca, w którym dokonano dostawy towaru lub wykonano usługę. Z kolei na gruncie cywilistycznym kluczowe są postanowienia umowy, które będą definiować, czym jest dostawa lub usługa. Odnosząc się do kontraktowych modeli dostaw, może to być np. model dostaw sukcesywnych kolejnych partii towarów na tzw. zlecenie zamawiającego albo model, w którym z góry ustalono przedmiot i zakres dostaw, pozostawiający wykonawcy swobodę w tym, czy dostawa nastąpi jednorazowo czy kilkoma partiami. Pierwsza z sytuacji wiąże się z założenia z rozliczeniami częściowymi, druga już niekoniecznie. Pierwsza będzie bowiem stanowiła przykład kilku osobnych transakcji, odrębnie fakturowanych i dających podstawy do odrębnych rekompensat. Drugi model generuje jednokrotne wystawienie faktury, a więc jedno roszczenie o zapłatę i z założenia jedną rekompensatę.
Czy wyrok TSUE w sprawie C- 419/21 ujednolici orzecznictwo?
Orzecznictwo TSUE z założenia ujednolica orzecznictwo. Należy spodziewać się tego, że sądy będą interpretować regulacje art. 10 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniem w transakcjach handlowych w sposób zgodny ze stanowiskiem TSUE, a w konsekwencji będą odnosić rekompensaty do poszczególnych transakcji handlowych, a więc – w uproszczeniu – do poszczególnych płatności.
Jakie wnioski powinni wyciągnąć z tego wyroku zamawiający z jednostek samorządu terytorialnego?
W pierwszej kolejności zamawiający powinni pamiętać o konieczności przestrzegania terminów płatności, aby nie generować obowiązku zapłaty odsetek czy rekompensat. Jednak praktyka ukazuje, że trudności z dochowaniem powyższego wymogu nie zawsze wynikają z zamiaru zamawiających do opóźnienia zapłaty, lecz wielokrotnie z powodu wystawiania przez wykonawcę faktury już w momencie dostarczenia towaru czy w kilka dni po zakończeniu miesiąca realizacji usług, a jeszcze przed zaakceptowaniem raportu miesięcznego czy podpisaniem protokołu odbioru. Niejednokrotnie wykonawcy w ten sposób starają się postawić zamawiającego pod ścianą i w nieuczciwy sposób zmobilizować go do odebrania dostawy czy też akceptacji należytego wykonania usług. Takie sytuacje z założenia generują trudności w ustaleniu, czy termin płatności zaczął swój bieg tylko dlatego, że wykonawca wystawił fakturę, a w konsekwencji czy istnieje ryzyko zapłaty odsetek i rekompensaty. Biorąc pod uwagę wyrok TSUE, kluczowe jest zatem ustanawianie w umowie postanowień, które wiążą rozpoczęcie biegu terminu zapłaty z zatwierdzeniem zakresu zrealizowanej w sposób należyty dostawy lub usługi.
Czy rekompensatę można naliczyć także wówczas, gdy będzie ona niewspółmiernie wysoka w stosunku do kwoty należności? Chodzi o sytuację, gdy kwota danej płatności jest niewielka, bo np. zamówienie jest podzielone na częste niewielkie dostawy o wartości kilkudziesięciu czy kilkuset złotych.
Zazwyczaj codzienne dostawy, realizowane jako świadczenia sukcesywne na potrzeby wystawienia faktury, są kumulowane w tzw. miesięczną całość. W takiej sytuacji zasadne będzie przyjęcie, że transakcją handlową jest miesięczny zakres zrealizowanych świadczeń. Niemniej jednak wartość takich dostaw również może być niewielka. Ustawa nie przewiduje minimalnego pułapu kwotowego zadłużenia. Zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 1 ustawy, jeżeli należność nie przekracza 5000 zł, należna jest rekompensata w wysokości 40 euro. Przekroczenie tej kwoty generuje rekompensatę w wysokości 70 euro, a jeżeli należność jest wyższa od 50 000 zł, rekompensata wynosi 100 euro. Niewątpliwie może powstać sytuacja, w której rekompensaty mogą być całkowicie nieproporcjonalne i nieadekwatne do wysokości należności. Jednak rekompensaty te należy rozpatrywać po pierwsze jako środek sankcyjny, a po drugie, jako świadczenia pieniężne z tytułu trudu dochodzenia płatności. Problematyczność dochodzenia 100 zł jest taka sama jak 4000 zł, co uzasadnia stosowanie jednakowej kwoty rekompensat w takim przypadku. Problem proporcjonalności bardziej ujawnia się wobec multiplikacji kwoty rekompensaty na skutek odniesienia jej do konkretnej transakcji handlowej. Może być tak, że multiplikacja kwoty 40 euro wygeneruje kwotę zdecydowanie wyższą niż 100 euro, a jednocześnie kwota roszczeń nie przekroczy 50 000 zł.©℗
Opracowała Joanna Pieńczykowska
Co powiedział TS UE?
W sytuacji gdy w jednej i tej samej umowie przewidziano kolejne dostawy towarów lub kolejne świadczenia usług, a zapłata za każdą z tych dostaw lub za każde z tych świadczeń powinna nastąpić w określonym terminie, to minimalna stała kwota 40 euro stanowiąca przysługującą wierzycielowi rekompensatę za koszty odzyskiwania należności jest należna z tytułu każdego opóźnienia w płatności – orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 1grudnia 2022r. w sprawie C 419/21. Odpowiadał w nim na pytania prejudycjalne, złożone przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy. A sytuacja dotyczyła sporu między spółką X a szpitalem publicznym w Z. Spółka zawarła ze szpitalem umowę, na mocy której miała sukcesywnie dostarczać mu produkty medyczne zgodnie z ustalonym harmonogramem. Płatności z tytułu każdej z dostaw miały być uiszczane w ciągu 60 dni. Ponieważ szpital z Z. nie uregulował terminowo płatności należnych z tytułu dwunastu kolejnych dostaw, spółka wniosła do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy skargę, w której domagała się zasądzenia od szpitala zapłaty na jej rzecz rekompensaty z tytułu kosztów odzyskiwania należności w wysokości 12 krotności kwoty 40 euro (czyli łącznie 480 euro).
Sąd rozpatrując sprawę, nabrał wątpliwości, czy w ramach jednej i tej samej umowy każde opóźnienie w płatności dłużnika daje prawo do zapłaty minimalnej stałej kwoty 40 euro z tytułu kosztów odzyskiwania należności, czy też kwota ta jest należna tylko raz, niezależnie od liczby opóźnionych płatności. W ocenie tego sądu zastosowanie ustawy z 8 marca 2013 r. do sprawy w postępowaniu głównym prowadzi do przyjęcia drugiego z tych rozwiązań, ponieważ art. 10 ust. 3 tej ustawy przewiduje, że stała kwota przysługuje od każdej „transakcji handlowej”. Sąd zwrócił jednak uwagę, że w art. 4 pkt 1 tej ustawy wyraźnie zdefiniowano pojęcie „transakcji handlowej” jako „umowę”, w odróżnieniu od art. 2 pkt 1 dyrektywy 2011/7 z 16 lutego 2011 r. w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych (Dz. Urz. UE z 2011 r. L48 s.1, ost.zm. Dz. Urz. UE z 2015 r. L218 s.82), która stanowi, że „transakcje handlowe oznaczają [wszelkie] transakcje między przedsiębiorstwami lub między przedsiębiorstwami a organami publicznymi, które prowadzą do dostawy towarów lub świadczenia usług za wynagrodzeniem”. Wobec tego polski sąd postanowił zawiesić postępowanie i zwrócić się do TS UE z pytaniami prejudycjalnymi:
1. Czy art. 6 ust. 1 dyrektywy 2011/7 należy interpretować w ten sposób, że w przypadku umowy, w której strony przewidziały wiele dostaw towaru oraz płatności za każdą z dostaw w określonym terminie po każdej z tych dostaw, co najmniej stała kwota 40 euro należy się za opóźnienie każdej z płatności za poszczególne dostawy, czy też prawo unijne wymaga jedynie zapewnienia wierzycielowi stałej kwoty 40 euro z tytułu całej transakcji handlowej obejmującej wiele dostaw, niezależnie od liczby opóźnionych płatności?
2. Czy w rozumieniu art. 2 pkt 1 dyrektywy 2011/7 transakcją handlową jest umowa, której przedmiotem jest dostawa towarów, zobowiązująca dostawcę do dostarczenia zamawiającemu za ustaloną w tej umowie cenę pewnej ilości towaru, a jednocześnie przyznająca zamawiającemu uprawnienie do jednostronnego decydowania o terminach i wielkościach poszczególnych (…) dostaw, (…) czy też każda z tych częściowych dostaw, wynikających ze zgłaszanego przez zamawiającego zapotrzebowania, stanowi odrębną transakcję handlową w rozumieniu dyrektywy, mimo że nie stanowi odrębnej umowy w rozumieniu prawa krajowego?
Trybunał odpowiadając na pytania przypomniał, że – użycie wyrażenia „[wszelkie] transakcje” w art. 2 pkt 1 dyrektywy 2011/7 świadczy o tym, że pojęcie „transakcji handlowych” należy rozumieć szeroko, a zatem nie musi ono pokrywać się koniecznie z pojęciem „umowy”. W przepisie tym określono bowiem dwa warunki, których spełnienie pozwala uznać daną transakcję za „transakcję handlową”. Po pierwsze, powinna ona zostać dokonana między przedsiębiorstwami lub między przedsiębiorstwami a organami publicznymi. Po drugie, powinna ona prowadzić do dostawy towarów lub świadczenia usług za wynagrodzeniem. W związku z tym jeżeli strony uzgodniły, że w ramach tej samej umowy realizowane będą kolejne dostawy towarów lub kolejne świadczenia usług, przy czym każda z tych dostaw lub każde z tych świadczeń rodzi obowiązek zapłaty po stronie dłużnika, to spełnione są oba przewidziane w art. 2 pkt 1 tej dyrektywy warunki, aby każdą dostawę towarów lub każde świadczenie usług w wykonaniu tej umowy uznać za transakcję handlową w rozumieniu tego przepisu.
Sąd wskazał ponadto, że z art.5 dyrektywy 2011/7 wynika, że jeżeli strony uzgodniły harmonogram płatności w ratach, to minimalna stała kwota 40 EUR tytułem rekompensaty za koszty odzyskiwania należności jest wymagalna w odniesieniu do każdej nieuregulowanej w terminie raty. Ponadto wywiódł, że z art. 6 dyrektywy wynika, że minimalna stała kwota 40 EUR jest tytułem rekompensaty za koszty odzyskiwania należności należna wierzycielowi, który wypełnił swoje zobowiązania w odniesieniu do każdej płatności, która nie została dokonana w terminie w ramach wynagrodzenia za transakcję handlową wyrażoną w fakturze lub równoważnym wezwaniu do zapłaty, w tym także w sytuacji, gdy opóźnienie dotyczy kilku płatności stanowiących wynagrodzenie za kolejne dostawy towarów lub świadczenia usług realizowane w wykonaniu jednej i tej samej umowy, chyba że dłużnik nie jest odpowiedzialny za te opóźnienia.
Sąd argumentował również, że gdyby w sytuacji kumulacji szeregu opóźnień w płatnościach za wykonanie kilku dostaw w ramach tej samej umowy ograniczyć rekompensatę do jednej wysokości, to takie ograniczenie prowadziłoby do pozbawienia skuteczności instrumentu, jakim jest rekompensata.
Z tego powodu orzekł, jak wskazano na wstępie.©℗ JP