Związek międzygminny będzie mógł zawrzeć porozumienie z gminą, która nie jest jego członkiem. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym, który zaproponował minister Michał Cieślak, członek Rady Ministrów.

Obecne regulacje nie pozwalają na zawieranie takich porozumień, a to utrudnia nawiązywanie współpracy. Gminy nie zawsze też mają możliwość, gdy chcą dołączyć do związku. Wymaga to bowiem przeprowadzenia długotrwałej procedury – zmiany statutu związku, uzgodnienia jego treści z wojewodą, podjęcia uchwał przez rady gmin uczestniczących w związku oraz tej aspirującej do włączenia, ogłoszenia w wojewódzkim dzienniku urzędowym, wreszcie wpisu w rejestrze związków międzygminnych. Przystąpienie gminy do związku nakłada długotrwałe i nieokreślone w czasie zobowiązania na gminę, z których nie będzie się mogła uwolnić inaczej niż przez wystąpienie z niego. To też wymaga przeprowadzenia analogicznej „odwróconej” procedury.
– Z tych względów często zdarza się, że małe gminy nie są zainteresowane przystępowaniem do związku międzygminnego, zwłaszcza w sytuacji, gdy chciałyby jedynie przejściowo powierzyć związkowi określone zadania, a nie wiązać się z nim na czas nieokreślony w oparciu o twardy stosunek członkostwa – uzasadnia propozycje zmian minister Michał Cieślak.

Będzie łatwiej

Ustawa z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 713 ze zm.) i ich sądowa wykładnia pozostawiają gminie dwie rozłączne możliwości: albo zawarcie porozumienia międzygminnego z inną gminą (a i to wtedy tylko, gdy ta druga gmina nie jest już członkiem związku), albo przystąpienie do związku międzygminnego. – Wydaje się to nieuzasadnione i zbyt rygorystyczne, ponieważ tam, gdzie utworzono związek międzygminny, gminy sąsiednie zmuszone są do przystąpienia do takiego związku w celu przekazania mu zadań publicznych albo do samodzielnej realizacji tych zadań. Brakuje natomiast rozwiązania pośredniego – uważa minister. Zmiana przepisów ma otworzyć możliwość zawierania porozumień przez związki międzygminne z gminami, które nie są ich członkami.

314 tyle jest związków międzygminnych w Polsce

Przedstawiona propozycja zakłada, że związek międzygminny i gmina niebędąca jego członkiem będą mogły zawierać porozumienia w sprawie powierzenia związkowi określonych zadań publicznych. Związek wykonujący zadania objęte porozumieniem przejmuje prawa i obowiązki gminy związane z ich realizacją, a gmina ta będzie musiała partycypować w kosztach.

Razem lepiej

Zdaniem projektodawcy w większości przypadków porozumienia dotyczyć będą zadań związanych z m.in. gospodarowaniem odpadami komunalnymi czy transportem publicznym.
Minister przekonuje, że za postulowaną zmianą przemawiają względy praktyczne. Nowe rozwiązanie pomoże rozwiązać problemy gmin. Przykład? Związek, który chce skorzystać ze środków funduszu rozwoju przewozów autobusowych i planuje uruchomienie nowych połączeń również na terenie gminy niebędącej jego członkiem, nie mógł tego zrobić. W świetle bowiem obecnych uregulowań jest to możliwe wówczas, gdy gmina taka stanie się członkiem związku. Tymczasem termin aplikowania o środki z funduszu jest zazwyczaj na tyle krótki, że niemożliwe jest przeprowadzenie na czas długotrwałej procedury związanej z przyjęciem gminy do związku. – Gdyby ustawa o samorządzie gminnym pozwalała związkowi międzygminnemu na zawieranie porozumień z gminami niebędącymi członkami związku, problem taki w ogóle by nie wystąpił – przekonuje minister.
Gminy na razie ostrożnie odnoszą się do tego pomysłu.
– Poczekamy, aż minister przedstawi projekt ustawy do konsultacji społecznych. Wtedy będziemy oceniać jego poszczególne przepisy – mówi Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP. ©℗
Etap legislacyjny
Projekt ustawy w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów