Kwoty przekazywane samorządom na pokrycie kosztów związanych z przyznawaniem świadczeń na dzieci są zaniżone w stosunku do faktycznie ponoszonych przez nie wydatków na ten cel. Dlatego konieczne jest podniesienie budżetowej dotacji.

Tak uważa Śląski Związek Gmin i Powiatów (ŚZGiP), który apeluje o wprowadzenie zmian w przepisach określających wysokość dotacji należnej samorządom na obsługę świadczeń rodzinnych, z Funduszu Alimentacyjnego (FA) i wychowawczych. Organizacja zwraca uwagę, że teraz kwoty, które przysługują na realizację tego zadania, są ustalane w różny sposób dla poszczególnych form wsparcia. Przykładowo w przypadku świadczeń z FA oraz rodzinnych jest to 3 proc. otrzymanych pieniędzy na ich wypłatę, natomiast przy świadczeniu rodzicielskim (tzw. kosiniakowym) jest to 30 zł za wydanie decyzji administracyjnej. Zdaniem ŚZGiP takie zróżnicowanie jest nieuzasadnione.
Samorządy podkreślają, że proces rozpatrywania wniosku i wydawania decyzji odmawiającej jakiegoś świadczenia generuje takie same koszty jak decyzja przyznająca zasiłek na dziecko lub wsparcie z FA. Tymczasem wydanie negatywnego rozstrzygnięcia, a więc brak wypłaty świadczenia, skutkuje tym, że gmina mimo poniesionych wydatków z tego tytułu nie uzyska pieniędzy na ich pokrycie w ramach dotacji. W ocenie związku taki sposób jej kalkulacji wymaga zmiany.
Ponadto ŚZGiP wskazuje, że wysokość pochodzącej z budżetu państwa dotacji na realizację zadań zlecanych przez rząd jest zbyt niska w porównaniu z faktycznymi i niezbędnymi wydatkami ponoszonymi przez samorządy. W efekcie ze względu na stały wzrost kosztów obsługi wynikający z czynników obiektywnych niedostateczny poziom dotacji powoduje, że gminy muszą dofinansowywać realizację tych zadań z własnych budżetów. ŚZGiP domaga się więc podwyższenia kwot przekazywanych na pokrywanie kosztów związanych z przyznawaniem świadczeń na dzieci oraz ujednolicenia zasad ustalania dotacji.
– W pełni popieram postulaty śląskich samorządów. Postępowania dotyczące świadczeń stają się coraz bardziej skomplikowane. Do ich prowadzenia potrzebne są specjalistyczna wiedza i profesjonalna kadra, która wymaga zachęt w formie odpowiedniego wynagrodzenia, o co jest trudno przy obecnym poziomie dotacji – mówi Piotr Spiżewski, kierownik działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Puławach.