Do 31 maja gminy muszą zadecydować o kąpieliskach na swoim terenie. Jednak przepisy prawa stawiają im takie wymagania, że zamiast kąpielisk powstają miejsca przeznaczone do kąpieli. Jakość wody w nich jest rzadziej sprawdzana, co jednak nie oznacza, że woda jest brudna. Turyści nie zostaną też pozbawieni nadzoru ratowników, chociaż na kąpielisku wymagania pod względem bezpieczeństwa są wyższe.
Do 31 maja gminy muszą zadecydować o kąpieliskach na swoim terenie. Jednak przepisy prawa stawiają im takie wymagania, że zamiast kąpielisk powstają miejsca przeznaczone do kąpieli. Jakość wody w nich jest rzadziej sprawdzana, co jednak nie oznacza, że woda jest brudna. Turyści nie zostaną też pozbawieni nadzoru ratowników, chociaż na kąpielisku wymagania pod względem bezpieczeństwa są wyższe.
Zgodnie z przepisami ustawy z 18 lipca 2001 r. – Prawo wodne (Dz.U. z 2012 r. poz. 145), aby znaleźć się w wykazie kąpielisk, wniosek należało złożyć do 31 grudnia 2011 roku. Okazuje się, że wymóg dołączenia do wniosków wielu dokumentów powoduje, że niewiele ośrodków wczasowych jest zainteresowanych zdobywaniem dla swojej plaży miana kąpieliska.
W tym celu trzeba choćby sporządzić i dołączyć np. aktualny profil wody, czyli szczegółowe dane m.in. o jej czystości i potencjalnych zagrożeniach dla jakości wody.
Jacek Stankiewicz, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Giżycku, przyznaje, że w mieście będzie tylko jedno kąpielisko na plaży miejskiej. Okoliczne ośrodki wczasowe nie zgłaszały się do urzędu, by zorganizować u siebie kąpieliska.
Jako jeden z powodów wymienia właśnie procedury, które sprawiają, że wielu urzędników wybiera prostszą ścieżkę i organizuje miejsca przeznaczone do kąpieli.
O utworzenie miejsca przeznaczonego do kąpieli nie trzeba nigdzie wnioskować. W dodatku, o ile na kąpielisku woda badana jest kilka razy w sezonie według harmonogramu ustalonego z sanepidem, to w miejscu przeznaczonym do kąpieli takich kontroli jest mniej.
– Organizator miejsca wykorzystywanego do kąpieli musi wykonać badanie jakości wody nie wcześniej niż 14 dni przed dniem rozpoczęcia jego funkcjonowania i przynajmniej raz w trakcie sezonu kąpielowego – mówi Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Dodaje, że takie badanie przeprowadza się też każdorazowo w przypadku wzrokowego stwierdzenia zanieczyszczenia, które może niekorzystnie wpływać na jakość wody.
Takie wymagania powodują, że turyści nie muszą się obawiać, że po skorzystaniu z miejsca do kąpieli wyjdą z wody z wysypką na skórze.
Ponadto w takim miejscu musi być też dwóch ratowników. Trzeba ich jednak odpowiednio wyposażyć, np. w łódź ratunkową wiosłową, by mogli skuteczniej pilnować bezpieczeństwa wczasowiczów. Z tym, że WOPR-owcy nie muszą mieć podwyższonych stanowisk obserwacyjnych czy megafonów, co jest wymagane na kąpielisku.
W miejscu przeznaczonym do kąpieli nie jest także wymagana m.in. specjalna tablica, na której podaje się m.in. temperaturę wody.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama