Udostępnieniu podlegają wszystkie dane dotyczące wynagrodzeń, premii, dodatków i nagród prezesa zarządu lub członków rady nadzorczej. To bowiem informacja publiczna.
DGP
Tak wynika z prawomocnego już wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim z 28 maja 2020 r., sygn. akt II SA/Go 207/20. Sąd rozpatrywał skargę na odmowę udostępnienia informacji publicznej o wysokości wynagrodzeń i nagród członków zarządu i rady nadzorczej w spółce z o.o. (w niepublicznym zakładzie opieki zdrowotnej), której właścicielem udziałów był powiat. A sytuacja rozpatrywana przez sąd wyglądała następująco: dociekliwy obywatel zażądał od spółki, aby przedstawiła mu m.in. wysokość wynagrodzeń prezesa zarządu, członków rady nadzorczej oraz nagród przyznanych im oraz pozostałym pracownikom oraz ujawniła sprawozdanie finansowe i uchwały dotyczące podziału zysków.
W odpowiedzi NZOZ przesłał mu jedynie sprawozdanie. Przedstawienia informacji o płacach odmówił, argumentując przy tym, że byłyby to informacje przetworzone, których przygotowanie wymagałoby znacznego nakładu pracy. Dodatkowo osobę żądającą informacji wezwano do wykazania interesu publicznego, a ostatecznie stwierdzono, że tego nie zrobiła i wydano decyzję o odmowie udzielenia informacji. Adresat pisma złożył skargę do WSA w Gorzowie. Ten przyznał mu rację, stwierdzając, że nie są informacją przetworzoną „czynności polegające na odnalezieniu odpowiednich dokumentów, sporządzeniu ich kopii i anonimizacji, nawet jeżeli są one czasochłonne i wymagają zwiększonego nakładu środków osobowych”. I uchylił decyzję o odmowie udzielenia informacji publicznej.
W kolejnej odpowiedzi po wyroku spółka podała mu tylko dane o sumie nagród pracowników. Twierdziła, że wyjawiając dane o wynagrodzeniach poszczególnych członków zarządu i rady nadzorczej naruszyłaby ich prywatność. Jej zdaniem zestawiając dane o pensjach za poszczególne miesiące z ujawnionymi w KRS informacjami o członkach organów każdy mógłby w łatwy sposób ustalić „ewentualne różnice w wynagrodzeniu pomiędzy wskazanymi osobami”. Wreszcie próbowała zasłaniać się argumentem naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa – jak twierdziła ujawnienie pensji mogło utrudniać negocjacje „przyszłych kontraktów z kandydatami na przyszłych członków zarządu”.
Sprawa ponownie trafiła do WSA. Ten zgodził się ze skarżącym. A co więcej: jednoznacznie przesądził, iż ujawnione powinny być „informacje o wysokości wynagrodzenia, różnego rodzaju dodatków do wynagrodzenia, nagród itp., przyznanych i wypłaconych każdemu z pełniących funkcję prezesa zarządu spółki (z podaniem konkretnej kwoty)” . W ocenie sądu bezsporne jest to, że „NZOZ (...) sp. z o.o. jest podmiotem zobowiązanym do udostępnienia informacji publicznej. „Przepis art. 4 ust. 1 pkt 5 u.d.i.p. bowiem stanowi, że zobowiązanymi do udostępnienia takiej informacji są podmioty reprezentujące inne osoby lub jednostki organizacyjne, które wykonują zadania publiczne lub dysponują majątkiem publicznym, oraz osoby prawne, w których Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub samorządu gospodarczego albo zawodowego mają pozycję dominującą w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów”. Zaznaczył przy tym, że ujawnienie tych informacji nie podlega ograniczeniu na podstawie przepisów o ochronie prywatności jednostki, gdyż skoro udziałowcem jest powiat, to „prezesi zarządu szpitala pełnią funkcje publiczne”. „A zatem nie była dopuszczalna również odmowa udostępnienia informacji o wynagrodzeniach, dodatkach i premiach przyznanych tym osobom z uwagi na tajemnicę przedsiębiorcy” – dodał sąd, który dodatkowo zauważył, że informacją publiczną jest „informacja o wysokości wynagrodzenia, dodatków oraz nagród itp. członków (…) rady nadzorczej”.
Eksperci podkreślają, że choć sam wyrok dotyczy sytuacji, kiedy powiat jest jednym udziałowcem, to aktualny będzie również w przypadku takich spółek, w których podmiot publiczny jest jednym z kilku udziałowców, mając przy tym pozycję dominującą.



pytania do eksperta

Decydujące znaczenie ma wielkość udziału

dr Magdalena Niziołek, radca prawny
Opisany wyrok odnosi się do sytuacji, gdy powiat jest jedynym udziałowcem. A co jeśli podmiot publiczny jest jednym z kilku akcjonariuszy lub współwłaścicieli? Czy wówczas zarząd też będzie zobowiązany do podania danych o zarobkach członków zarządu czy rady nadzorczej?
Tak, jeśli gmina ma dominujące udziały, to zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 5 ustawy z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1429; os.t. zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 695; dalej: u.d.i.p.) obowiązane do udostępniania informacji publicznej są „władze publiczne oraz inne podmioty wykonujące zadania publiczne, w szczególności podmioty reprezentujące inne osoby lub jednostki organizacyjne, które wykonują zadania publiczne lub dysponują majątkiem publicznym, oraz osoby prawne, w których Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub samorządu gospodarczego albo zawodowego mają pozycję dominującą w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów”. W judykaturze zauważa się też, że art. 4 ust. 1 pkt 5 u.d.i.p. obejmuje dwie grupy podmiotów zobowiązanych do udostępniania informacji publicznej. Pierwsza – to „podmioty reprezentujące inne osoby lub jednostki organizacyjne, które wykonują zadania publiczne lub dysponują majątkiem publicznym”, a druga – to „osoby prawne, w których Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub samorządu gospodarczego albo zawodowego mają pozycję dominującą w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów”. O ile w przypadku pierwszej grupy jest mowa o wykonywaniu zadań publicznych lub dysponowaniu majątkiem publicznym, to w przypadku drugiej – już takiego wymogu nie ma. Jeżeli zatem w danym podmiocie (osobie prawnej) Skarb Państwa ma pozycję dominującą w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów – to taka osoba prawna jest objęta obowiązkiem udostępnienia informacji publicznej (por. wyrok NSA z 18 grudnia 2019 r., sygn. akt I OSK 19/19).
Czy to nie jest za szeroki krąg podmiotów?
W orzecznictwie podnosi się, że celem takiej regulacji było zobowiązanie do udzielenia informacji publicznej wszystkich podmiotów gospodarczych, nad którymi kontrolę sprawują Skarb Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, a więc zarówno tych zorganizowanych w formie np. państwowych osób prawnych, jak i spółek handlowych kontrolowanych przez państwo (por. np. wyrok WSA w Bydgoszczy z 27 maja 2019 r., sygn. akt II SAB/Bd 13/19). W konsekwencji więc jedynie w sytuacji, jeżeli w danej spółce gmina jest jednym z udziałowców i nie jest ona dominującym udziałowcem, to taka spółka zgodnie z art. 4 ust. pkt 5 u.d.i.p. nie będzie zobowiązana do podania informacji o wysokości wynagrodzenia członków zarządu.
A kiedy można mówić, że gmina ma pozycję dominującą?
Jak stanowi art. 4 ust. 1 pkt 10 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, przez pozycję dominującą rozumie się pozycję przedsiębiorcy, która umożliwia mu zapobieganie skutecznej konkurencji na rynku właściwym przez stworzenie mu możliwości działania w znacznym zakresie niezależnie od konkurentów, kontrahentów oraz konsumentów. Definicję tę doprecyzowuje orzecznictwo. Domniemywa się, że przedsiębiorca ma pozycję dominującą, gdy jego udział w rynku właściwym przekracza 40 proc. – tak wynika z wyroku NSA z 29 maja 2019 r., sygn. akt I OSK 2668/17. NSA dodał, że „w rozumieniu u.d.i.p. oznacza to udział SP lub innych podmiotów wymienionych w art. 4 ust. 1 pkt 5 u.d.i.p. w danym podmiocie przekraczający 40 proc. akcji, udziałów itp. niezależnie, czy jest to udział bezpośredni lub za pośrednictwem powołanych przez organy administracji rządowej lub samorządowej podmiotów. Natomiast gdyby przyjąć, że do tej kategorii podmiotów należą tylko podmioty, w których SP posiada pozycję dominującą w sposób bezpośredni, wówczas ograniczono by możliwość kontroli przez obywateli sposobu gospodarowania majątkiem publicznym, ponieważ wystarczyłoby, aby Skarb Państwa ustanowił osobny, całkowicie przez siebie kontrolowany podmiot (np. spółkę) i przez ten podmiot powołał i wyposażył w majątek jeszcze inny podmiot – wówczas taki nowo powołany podmiot, mimo że jego właścicielem i właścicielem jego majątku jest faktycznie Skarb Państwa, mający również znaczny wpływ na jego funkcjonowanie, byłby poza kontrolą obywatelską ustanowioną przez u.d.i.p.”.