Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Opolu po raz kolejny zakwestionował uchwałę radnych Nysy, dającą pierwszeństwo w dostępie do bonu wychowawczego rodzicom, którzy są małżeństwem.
Jest to czwarte orzeczenie, które dotyczy specjalnego świadczenia, wprowadzonego w 2016 r. dla mieszkańców wychowujących dzieci. Finansowany z budżetu miasta bon opiewa na 500 zł miesięcznie i przysługuje na każdego drugiego oraz kolejnego potomka w wieku 1–6 lat. Jednocześnie uzyskanie bonu jest uzależnione od spełnienia określonych warunków, które są wymienione w uchwale radnych. Jeden z nich przewiduje, że pierwszeństwo w uzyskaniu bonu – w ramach pieniędzy przeznaczonych na ten cel – mają rodzice pracujący i pozostający w związku małżeńskim.
Właśnie kryterium odnoszące się do stanu cywilnego opiekunów od samego początku budziło kontrowersje i powodowało, że kolejne uchwały przyjmowane przez radę miasta w sprawie bonu były zaskarżane do WSA. Podstawowy zarzut, wobec tego warunku sprowadzał się do tego, że stosowanie preferencji dla małżeństw narusza konstytucyjną zasadę równego traktowania, bo dyskryminuje dzieci wychowywane przez samotnych rodziców oraz osoby żyjące w związku nieformalnym. Sąd za każdym razem orzekał, że jest on zasadny i stwierdzał nieważność uchwały w całości. Takie wyroki zapadły w lutym 2018 r. oraz styczniu i czerwcu 2019 r. (sygn. akt II SA/Op 67/17, 233/18, 167/19). Taki sam los spotkał też ostatnią uchwałę podjętą przez radnych we wrześniu ubiegłego roku. Do sądu zaskarżył ją wojewoda opolski, a WSA w wyroku z 11 stycznia 2020 r. po raz czwarty wydał orzeczenie wskazujące na nieprawidłowe postępowanie rady.
– Rada gminy konsekwentnie powiela rozwiązania, które zostały uznane za niezgodne z prawem – mówi Jerzy Krupiński, rzecznik prasowy WSA w Opolu.
Dodaje, że za stwierdzeniem nieważności uchwały przesądziła analogiczna argumentacja jak w przypadku poprzednich wyroków. Sąd ponownie podkreślił, że ustalenie przez radę gminy grona osób uprawnionych do świadczenia oraz zasady jego przyznawania muszą uwzględniać wynikający z konstytucji nakaz równego traktowania podmiotów w obrębie określonej kategorii. Brak jest też delegacji ustawowej, aby w uchwale, która jest aktem prawnym niższej rangi, regulować kwestie związane z ochroną instytucji małżeństwa i rodziny. Wsparcie określonego modelu rodziny opartego na małżeństwie było bowiem zasadniczym powodem, który władze Nysy podawały jako powód wprowadzenia takiego kryterium pierwszeństwa.
Co istotne, rada gminy na poprzednie trzy orzeczenia złożyła skargi kasacyjne do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) i prawdopodobnie tak samo samorząd postąpi również w przypadku tego wyroku. Przy czym do tej pory żadna z kasacji nie została przez NSA rozpatrzona. Dlatego – jak wskazywał wcześniej w rozmowie z DGP Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy – dopóki nie zapadnie ostateczny wyrok w którejś z tych skarg, miasto zamierza cały czas stosować preferencje w dostępie do bonu dla małżeństw.