Na środowym posiedzeniu komisja wspólna rządu i samorządu terytorialnego opiniowała projekt noweli ws. programu 500 plus.
Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed przypomniał, że od 1 lipca br. program obejmie wszystkie dzieci do 18. roku życia. Jak mówił, dzisiaj świadczeniami objętych jest 53 proc. dzieci, czyli 3,6 mln, a po rozszerzeniu świadczenie uprawnionych do niego będzie 6,8 mln dzieci.
Szwed zaznaczył, że oczywiście rozszerzenie programu wiąże się ze wzrostem nakładów na jego realizację. W tym roku ma być to jeszcze dodatkowo prawie 10 mld zł. "Łączne środki w 2020 roku na realizację programu to 41 mld zł" - przekazał przedstawiciel MRPiPS.
Podkreślił, że nowelizacja wprowadzi też kilka istotnych korekt, w tym w zakresie obsługi programu. "Zmieniany zasady przyznawania świadczenia 500 plus - nie będzie to w formie decyzji administracyjnej, ale będzie to w formie informacji" - powiedział Szwed.
Ponadto - jak podkreślił - w programie nie będzie już kryterium dochodowego, przez co wnioski o przyznanie świadczenia będą krótsze i nie będzie konieczności sprawdzenia dochodów członków rodzin. Wyraził nadzieję, że większość osób będzie składać wnioski drogą elektroniczną.
Szwed poinformował, że nowela dokonuje też zmiany wysokości odpłatności dla gmin za obsługę programu, wydawanie decyzji. "Dzisiaj to była kwota 1,5 proc. (dotacji celowej z budżetu państwa na realizację świadczenia wychowawczego - PAP), proponujemy tutaj dokonać zmiany - od lipca do końca roku - 1,2 proc. na obsługę programu i od 2020 roku - 0,85 proc." - powiedział Szwed.
Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich podkreślił w imieniu strony samorządowej komisji, że w warstwie merytorycznej projekt nowelizacji przynosi wiele pozytywów m.in. objęcie świadczeniem 500 plus dzieci z domów dziecka. Natomiast "małym minusem" programu - jak mówił Wójcik - jest kwestia środków na obsługę administracyjną. Wskazywał, że 1,5 proc. nie było kwotą wygórowaną na obsługę administracyjną przez samorządy programu 500 plus.
"Szukając kompromisu proponujemy, abyście państwo zechcieli odstąpić od obniżania tego poziomu do 0,85 proc. i pozostali na wartości 1,2 proc. To jest z naszej strony forma kompromisu między 1,5 proc. dzisiaj a 0,85 proc., spotkajmy się w połowie mniej więcej drogi. Prosimy o to, abyście się państwo zgodzili na to, aby na obsługę administracyjną tych zadań była kwota 1,2 proc." - mówił do przedstawicieli rządu Wójcik.
Szwed odpowiedział, że nie ma możliwości, aby mógł zadeklarować podniesienie kwoty z 0,85 do 1,2 proc. Wskazywał, że ścieżka administracyjna obsługi programu 500 plus będzie po nowelizacji znacznie krótsza i stąd przyjęte rozwiązanie 0,85 proc. na obsługę. Dodał, że w wartościach bezwzględnych samorządy otrzymają wyższe środki na obsługę programu.
Wójcik ripostował, że samorządy dostaną o 10 proc., środków więcej, ale "do obsługi" będzie prawie dwa razy więcej dzieci.
Apelował o przemyślenie wysokości proc. przekazywanego na obsługę, mówił, że w Sejmie można by zgłosić stosowną autopoprawkę. Wójcik powiedział, że decyzję, co do ostatecznej opinii, uzależnia od tego, jak przedstawiciele strony rządowej odniosą się do "kompromisowej propozycji strony samorządowej". "W warstwie merytorycznej oceniamy tę regulację (nowelę) pozytywnie, w warstwie finansowej niestety negatywnie" - powiedział Wójcik.
Edmund Kaczmarek ze Związku Powiatów Polskich, współprzewodniczący komisji, potwierdził, że strona samorządowa pozytywnie opiniuje sam projekt, ale prosi stronę rządową o zawnioskowanie w autopoprawce o zmianę odsetka na obsługę programu.
Samorządowcy wskazywali, że rząd we wtorek przyjął projekt noweli, nie czekając na opinie komisji wspólnej, co określili jako lekceważenie. Szwed odparł - nie ma mowy o lekceważeniu, a kolejność zasięgnięcia opinii wynika z harmonogramu prac Sejmu i posiedzeń Rady Ministrów.