Im bliżej wyborów samorządowych, tym bardziej obiektem ataków ze strony polityków stają się firmy budujące biurowce i mieszkania. I nic dziwnego, bo same dostarczają powodów do krytyki.
Przedwyborcza rywalizacja z każdym dniem nabiera rumieńców. Kandydaci na prezydentów miast przerzucają się oskarżeniami, składają obietnice i wytykają wpadki rywali. Niezależnie jednak od politycznych barw, wielu z nich łączy jedno – niechęć do spółek firm deweloperskich.
– Koniec republiki deweloperów! Gdańsk będzie dla mieszkańców – takim oświadczeniem swoją kampanię rozpoczął Jarosław Wałęsa, wspólny kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta stolicy Trójmiasta.
Pozostało
93%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
-
Uchwałami w lex deweloper. Gminy ograniczają już ustawowe standardy Samorządy zaczynają obronę przed specustawą mieszkaniową. Robią to przede wszystkim...
-
CBOS: 73 proc. badanych zamierza wziąć udział w wyborach samorządowych
-
Środki na mieszkanie: Czy bliska osoba może bezpośrednio przelać pieniądze na konto dewelopera?
Reklama