Prowadzeniu inwestycji w gospodarce wodnej oraz koordynacji działań przeciwpowodziowych poświęcona była konferencja zorganizowana w czwartek w Gdańsku przez Ministerstwo Środowiska i Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej (RZGW) w Gdańsku.
Uczestniczący w konferencji wiceminister środowiska, Mariusz Gajda zwrócił uwagę, że ochronę przed powodzią w Polsce poprawi wprowadzenie przepisów nowego Prawa Wodnego, nad którym obecnie trwają prace. Wyjaśnił, że „będzie to możliwe dzięki temu, że zarówno rzeki, jak i infrastruktura przeciwpowodziowa (w tym wały) będą zarządzane przez jeden podmiot – Państwowe Gospodarstwo Wodne”.
Inwestycje o wartości 100 mln zł mają być realizowane przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku w ramach II etapu "Kompleksowe Zabezpieczenie Przeciwpowodziowe Żuław”. Rzecznik prasowy RZGW w Gdańsku, Bogusław Pinkiewicz poinformował, że projekt przewiduje realizację inwestycji, które mają zwiększyć bezpieczeństwo powodziowe na Żuławach. Mają być zbudowane wrota przeciwsztormowe na Tudze, które mają zabezpieczyć Nowy Dwór Gdański przed powodzią ze strony Zalewu Wiślanego, odbudowane ostrogi na Wiśle, które mają się przyczynić od poprawy regulacji tej rzeki oraz przebudowa stopnia wodnego w Przegalinie, gdzie ma powstać nowa baza dla budowanych lodołamaczy.
Inwestycje mają być zrealizowane do 2022 roku. Wniosek o dofinansowanie z Programu Operacyjnego „infrastruktura i środowisko” jest obecnie rozpatrywany. Pinkiewiecz poinformował, że prowadzone są już prace przygotowawcze.
Natomiast w ramach Programu „Kompleksowe zabezpieczenie przeciwpowodziowe Żuław” z perspektywą do roku 2030 zbudowane mają być lodołamacze dla RZGW w Gdańsku. „To jest już na etapie przygotowań do podpisania umowy z wykonawcą, stocznią Gryfia ze Szczecina” – poinformował. Na budowę czterech lodołamaczy ma być wydane 74 mln zł.
Zastępca dyrektora ds. technicznych i inwestycji RZGW w Gdańsku Krzysztof Roman wyjaśnił, że planowane inwestycje są kontynuacją zrealizowanego już programu ochrony przeciwpowodziowej o wartości ponad 500 mln zł. Podkreślił, że budowa lodołamaczy jest bardzo ważna bo „najbardziej prawdopodobną powodzią zagrażającą Żuławom, Gdańskowi jest powódź zatorowa. „Wystarczy, że będzie jedna surowa zima, utworzy się kra lodowa, która zablokuje się na którymś z mostów, woda nie będzie miała ujścia, spiętrzy się, przeleje wały i będzie katastrofa”- tłumaczył.
Ocenił, że „wały przeciwpowodziowe są przygotowane na bardzo wysoką wodę, co zresztą widać – ogromna powódź, która gdzie indziej robiła ogromne straty i szkody – na terenie naszego regionu poniżej Włocławka, a na pewno poniżej Tczewa, Kwidzyna właściwie nie wyrządzała żadnej szkody” – tłumaczył. Zapewnił, że RZGW „każdego roku jest przygotowany do kruszenia lodu i średnio co drugi rok faktycznie lód jest kruszony”. „Pilnujemy, żeby kra odpłynęła do Zatoki Gdańskiej” – dodał.
Nowe lodołamacze wzmocnią ochronę przeciwpowodziową Żuław i regionu Dolnej Wisły. Obecnie RZGW w Gdańsku ma pięć lodołamaczy (Tygrys, Orka, Foka, Żbik i Rekin) w wieku od 26 do 33 lat, a jeden (Wilk) wynajmuje. Najważniejszym i newralgicznym punktem dla pracy lodołamaczy jest ujście Wisły. Zatory w tym miejscu nie tylko zagrażają bezpieczeństwu Żuław, ale i terenów położnych znacznie dalej od morza. Ujście musi umożliwić swobodny spływ lodu do Zatoki Gdańskiej przez całą zimę.