Izby Rolnicze odniosły się do projektu nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dotyczącego nowego sposobu szacowania strat suszowych.
"Z proponowanych przepisów wynika, że straty nie będą szacowane w sposób rzeczywisty, ale w oparciu o wskaźniki Instytutów, co nie jest właściwe. Nowy system nie rozwiązuje również często zgłaszanego problemu przez rolników braku raportów Instytut Uprawy Gleboznawstwa i Nawożenia (IUNG) stwierdzających suszę w danej uprawie (przy realnym wystąpieniu suszy)" - czytamy w opinii samorządu rolniczego.
Zdaniem KRiR, wiele wątpliwości budzi także zaprojektowanie w przepisach konieczności korzystania z aplikacji ze strony internetowej ministra cyfryzacji do złożenia wniosku, która nie jest przetestowana. Samorząd rolniczy uważa, że rolnicy powinni mieć możliwość złożenia wniosku poprzez zalogowanie się do systemu ARiMR, tak aby po raz kolejny nie byli obarczani dodatkowymi procedurami.
"Proponujemy, aby cały proces szacowania strat spowodowanych przez niekorzystne warunki atmosferyczne oprzeć o dane, jakie rolnik składa do ARiMR tj.; wniosek obszarowy oraz dane zawarte w systemie IRZ" - napisano.
Również, samo złożenie wniosku przez rolnika musi być opatrzone podpisem złożonym poprzez profil zaufany rolnika, co w wielu przypadkach może być niemożliwe - wskazały Izby.
W przypadku elektronicznego szacowania strat suszowych, rolnik powinien mieć możliwość odwołania się od protokołu w ciągu 14 dni od jego otrzymania.
Według KRiR, komisje gminne szacujące straty suszowe powinny mieć możliwość korekty wysokości strat na etapie sporządzania protokołu. Nie powinno być tak, że maksymalna wysokość strat suszowych będzie narzucana przez IUNG, ponieważ w obrębie gminy mogą być zróżnicowane warunki, gdzie szkody mogą być bardziej dotkliwe.
W przypadku powstania szkód spowodowanych wystąpieniem suszy w produkcji zwierzęcej w uprawach na pasze, Izby proponują rozszerzenie katalogu zwierząt o konie i gęsi.
"Wiele kontrowersji w projektowanych przepisach budzą zapisy o wysokości oprocentowania kredytów bankowych oraz pomniejszaniu o 50 proc kwoty pomocy suszowej uzależniając to od tego czy producent rolny posiada ubezpieczenie od ryzyka suszy (...) bowiem ubezpieczenie upraw od ryzyka suszy jest w Polsce praktycznie niemożliwe" - argumentują Izby.
Aby rolnik mógł na podstawie protokołu oszacowania strat ubiegać się o kredyt z dopłatą Agencji, straty w gospodarstwie muszą przekroczyć 30 proc. średniej rocznej produkcji. Jak wskazuje samorząd, "powyższe zapisy ograniczające pomoc tylko dla tych rolników, u których straty w wyniku suszy wynoszą powyżej 30 proc. są bardzo negatywnie przyjmowane przez rolników".
"Wnioskujemy, aby szacowanie szkód w gospodarstwach rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej powstałych w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych odbywało się poprzez liczenie strat w produkcji roślinnej i zwierzęcej oddzielnie"- napisano. Izby zaznaczają, że obecne przepisy dyskryminują gospodarstwa rolne, które prowadzą produkcję zwierzęcą, ponieważ nie są one w stanie osiągnąć strat powyżej 30 proc. w całym gospodarstwie, nawet przy stratach sięgających do 100 proc. w produkcji roślinnej.
Zdaniem KRiR, "należałoby również określić, chociażby w uzasadnieniu do projektu maksymalny termin wypłaty rolnikom pomocy".
"Projektowane przepisy w chwili obecnej budzą zbyt wiele wątpliwości, żeby mogły być przyjęte w zaproponowanym zakresie" - podsumowuje opiniowany projekt Krajowa Rada Izb Rolniczych.