"Dziękuję partnerom społecznym za to, że wspólnie udało nam się osiągnąć porozumienie" - mówił prezes Poczty Polskiej Przemysław Sypniewski. Dodał, że władze spółki zdają sobie sprawę z tego, że "ta podwyżka nie zaspokaja wszystkich oczekiwań".
"To jest dla nas bardzo trudna decyzja, skutkująca wzrostem kosztów. Jako zarząd musimy dbać o stabilność ekonomiczną firmy. Zrobimy wszystko, aby uniknąć negatywnych wariantów" - tłumaczył Sypniewski. Podkreślił, że spółka skupi się teraz na "na wzroście przychodów oraz obniżeniu kosztów działania".
Jak czytamy w komunikacie nadesłanym PAP "związki zawodowe oraz kierownictwo spółki wypracowało propozycję zaakceptowaną przez wszystkie strony, czyli wzrost płacy zasadniczej o 100 zł brutto od 1 lipca br., dla wszystkich pracowników, którzy zarabiają mniej niż 4 tys. zł brutto (wynagrodzenie zasadnicze)".
Biorąc pod uwagę m.in. pierwszą część wynegocjowanego w marcu wzrostu wynagrodzeń, oznacza to, że pracownicy zarabiający mniej niż 4 tys. brutto, będą zarabiać o 300 zł brutto więcej.
Związki zawodowe uczestniczące w negocjacjach reprezentowały międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” pracowników Poczty Polskiej oraz Związek Zawodowy Pracowników Poczty. Negocjacje zakończyły się podpisaniem porozumień, które zamykają płacowe spory zbiorowe z obiema organizacjami związkowymi.