Nowelizacja kodeksu pracy już w lutym 2016 r. Ogranicza ona do 33 miesięcy zatrudnienie na tzw. śmieciówkach. Firmą wolą więc nie przedłużać kończących się umów lub skrócić obowiązujące, aby uniknąć problemów. Źródło: Rzeczpospolita.

Zdaniem "Rz" niektóre firmy działające w handlu masowo zwalniają sowich pracowników, bo nie przedłużają ich umów na kolejny okres. inne przygotowują się do skrócenia obowiązujących umów, których termin przypada po 21 listopada 2018 r.

Zdaniem "Solidarności" takie działania firm są niezgodne z prawem. Powołują się na wyrok Sądu Najwyższego z 1994 r. w myśl którego, niedopuszczalne jest wypowiedzenie zmieniające umowę bezterminową w umowę na czas określony. Skoro tak, to tym bardziej niemożliwe jest skrócenie umowy na czas określony w tym trybie.

Znowelizowane przepisy wprowadzają trzy rodzaje umów: na okres próbny, na czas określony oraz na czas nieokreślony. Zlikwidowana zostaje umowa na czas wykonywania określonej.

Ustawodawca doprecyzował przepisy dotyczące zawierania umowy na czas próbny. Ma to ukrócić praktykę wielokrotnego zatrudnienia tego samego pracownika, ale tylko „na próbę”.

Pracodawca będzie mógł ponownie zatrudniać tego samego pracownika na okres próbny, gdy:
1. pracownik ubiega się o inne stanowisko
2. od zakończenia poprzedniej umowy o pracę minęło więcej niż trzy lata. W tym wypadku ponowne zawarcie umowy na okres próbny będzie możliwe tylko raz

Umowy terminowe będą zawierane zgodnie z zasadą „3 i 33”. Pracodawcy będą mogli zaproponować pracownikowi trzy umowy na czas określony, przy czym czas ich trwania nie będzie mógł być dłuższy niż 33 miesiące (nie wlicza się tu 3-miesięcznego okresu próbnego). Na umowach terminowych pracownik nie przepracuje zatem więcej niż 36 miesięcy.

Źródło: Rzeczpospolita