Pracodawcy coraz częściej tak organizują zadania, aby zatrudnieni mogli bez przeszkód spędzić Wigilię w domu. Prawo pracy im w tym nie przeszkadza
– Mamy sygnały, że większość sieci handlowych uwzględniła nasz apel, by zatrudnieni w Wigilię pracowali do godz. 14. Zamknięte wcześniej markety w centrach handlowych niejako wymuszają skrócenie czasu pracy mniejszych placówek, butików itp. Tak więc na tym zwyczaju korzystają wszyscy pracownicy handlu – mówi Alfred Bujara, przewodniczący sekcji handlu NSZZ „Solidarność”.
Informuje, że skrócenie dnia pracy w Wigilię nie odbywa się kosztem zmniejszonego wynagrodzenia. W grudniu grafiki pracowników są tak napięte, że te kilka godzin krótszej pracy w dniu poprzedzającym święta nie stanowi problemu.
Także dla pracowników innych branż wolna Wigilia lub krótszy czas pracy w tym dniu są cenną zdobyczą.
– Pracodawca może uznać 24 grudnia za dzień wolny lub skrócić go o kilka godzin. Jeżeli jednak chce jednostronnie zobowiązać pracownika do nieprzyjścia do pracy lub wcześniejszego wyjścia, nie może za ten czas pomniejszyć mu wynagrodzenia. Byłaby to nieuprawniona ingerencja w treść umowy o pracę, zgodnie z którą pracownikowi przysługuje stałe wynagrodzenie adekwatne do wymiaru czasu pracy – wyjaśnia Izabela Zawacka, radca prawny z kancelarii Wojewódka i Wspólnicy.
Ekspert podpowiada inne rozwiązanie, które będzie mniej kosztowne dla pracodawcy. Ten może wskazać, że 24 grudnia pracownicy nie mają obowiązku przychodzenia do pracy lub mogą wyjść wcześniej do domu, a ta nieobecność nie będzie traktowana jako urlop, jednak bez zachowania prawa do wynagrodzenia. Innymi słowy, jeżeli pracodawca za czas nieobecności pracownika w Wigilię nie chce płacić, powinien stworzyć uprawnienie, a nie obowiązek i pozostawić to decyzji zatrudnionych.
24 grudnia dla wielu firm to okres martwy, np. ze względu na brak klientów zajętych przygotowaniem do świąt. Mniejsze zapotrzebowanie na usługi czy produkcję w okresie przedświątecznym może stanowić pokusę do wysłania pracowników na przestój i wypłacenia im wynagrodzenia przestojowego. To rozwiązanie nie jest jednak takie oczywiste.
– W mojej ocenie kontrowersyjny jest pogląd uznający Wigilię za czas przestoju. Wcześniejsze zwolnienie z pracy lub dzień wolny wynika raczej z przyjętej tradycji niż z przyczyn organizacyjnych czy technicznych. Również to, że co do zasady w taki dzień przewidywana jest mniejsza ilość pracy (a więc przestój ekonomiczny), nie stanowi o przestoju w rozumieniu art. 81 k.p. – podkreśla Izabela Zawacka.
Pracodawca może jednak wykorzystać nowy przepis pozwalający na elastyczne rozliczanie czasu pracy. Chodzi o odpracowanie prywatnych wyjść z pracy. Zgodnie ze zmienionym art. 151 par. 21 k.p. nie stanowi pracy w godzinach nadliczbowych czas odpracowania zwolnienia od obowiązków, udzielonego pracownikowi na jego pisemny wniosek, w celu załatwienia spraw osobistych. Jeśli więc szef umówi się z zatrudnionymi, że w Wigilię złożą wnioski o udzielenie zwolnienia od pracy, które odpracują w najbliższej przyszłości, to w ten sposób firma odzyska czas nieobecności załogi.
Pracodawca nie może także nakazać pracownikom skorzystania w ten dzień z urlopu.