Sejm musi poprawić przepisy określające, ile godzin mogą pracować osoby niepełnosprawne z najcięższymi i umiarkowanymi dysfunkcjami. Trybunał Konstytucyjny dał na to posłom rok.
Dziennik Gazeta Prawna
Sędziowie konstytucyjni orzekli, że przepisy regulujące czas pracy niepełnosprawnych w zakresie, w jakim uzależniają zastosowanie jego skróconej normy w stosunku do osób ze znacznym lub umiarkowanym uszczerbkiem na zdrowiu od uzyskania zaświadczenia lekarskiego, są niezgodne z art. 2 i 69 konstytucji.
Wniosek w tej sprawie złożyła Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”. Zaskarżyła obowiązujące od 2012 r. brzmienie art. 15 ust. 2 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji społecznej i zawodowej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 127, poz. 721 z późn. zm.).
Zgodnie z nim czas pracy osoby z dysfunkcjami zaliczanymi do znacznego i umiarkowanego stopnia niepełnosprawności może zostać skrócony z 8 godzin dziennie i 40 tygodniowo do odpowiednio 7 i 35. Pod warunkiem że przedstawi ona pracodawcy zaświadczenie wystawione przez lekarza przeprowadzającego badania profilaktyczne (a w razie jego braku – innego, który sprawuje nad nią opiekę) o celowości stosowania skróconej normy. Przed zmianą przepisów sytuacja wyglądała odwrotnie: osoby z tymi stopniami niepełnosprawności wykonywały obowiązki przez 7 godzin dziennie i 35 tygodniowo, a ich wydłużenie mogło nastąpić dopiero po uzyskaniu zaświadczenia lekarskiego.
Wczoraj TK orzekł, że art. 15 ust. 2 narusza zapisaną w art. 2 konstytucji zasadę sprawiedliwości społecznej.
– Powoduje on traktowanie pracowników ze znacznym oraz umiarkowanym stopniem niepełnosprawności tak samo jak osoby pełnosprawne i z lekką dysfunkcją, a nie można się spodziewać, że są one w stanie pracować jednakowo – uzasadniała Teresa Liszcz, sędzia sprawozdawca.
Dodała, że osoby z ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu muszą z reguły włożyć więcej wysiłku w wykonywanie pracy niż zdrowe. Nieprzypadkowo więc przed kilkudziesięcioma laty ustawodawca wprowadził dla nich obniżoną normę z jednoczesnym zakazem zmniejszania im wynagrodzenia.
Sędzia Liszcz podkreśliła też, że zmiana dotychczasowej zasady, czyli skróconego czasu pracy, podczas gdy wyjątkiem było dłuższe świadczenie obowiązków, jest niekorzystna dla niepełnosprawnych pracowników w takim sensie, że wcześniej było im łatwiej występować o wydłużenie godzin niż teraz, gdy składając wniosek o ich zmniejszenie, działają na niekorzyść pracodawcy. Stąd też istnieje uzasadniona obawa, że część takich osób nie stara się o uzyskanie krótszego wymiaru, aby nie narażać się zatrudniającemu.
Ponadto TK uznał, że kwestionowany przepis narusza zasadę zaufania obywatela do państwa w przypadku osób zatrudnionych przed 2012 r., które też zostały objęte nowymi regulacjami czasu pracy, ponieważ nie przewidziano w stosunku do nich żadnych przepisów przejściowych, oraz zasadę prawidłowej legislacji. Jego nowelizacja nie uregulowała bowiem bezpośrednio ani poprzez odesłanie do innych przepisów procedury uzyskiwania zaświadczenia lekarskiego o celowości skrócenia godzin świadczenia obowiązków pracowniczych, ani też możliwości odwołania się w sytuacji odmowy jego wystawienia.
To zaś rodzi wątpliwości i trudności w stosowaniu tego przepisu w praktyce, czyniąc przyznane pracownikowi prawo trudnym, o ile nie niemożliwym do wyegzekwowania.
Jednocześnie trybunał orzekając o niekonstytucyjności art. 15 ust. 2 odroczył wykonanie wyroku. Sejm będzie miał na zmianę zasad regulujących zatrudnienie takich osób 12 miesięcy od dnia publikacji orzeczenia w Dzienniku Ustaw.
– Nie oznacza to jednak, że jedynym możliwym rozwiązaniem jest powrót do wcześniej obowiązujących przepisów – wskazała sędzia Teresa Liszcz.
Wyrok TK z 13 czerwca 2013 r., sygn. akt K 17/11.