Od 2007 roku wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę rosła znacznie szybciej niż przeciętnego.
Na korzyść tego pierwszego wyraźnie zmieniła się też relacja obu tych płac (o 7,4 pkt proc.). Tak wysoki wzrost był możliwy, mimo że od 2008 r. trwa spowolnienie gospodarcze i rośnie bezrobocie.
Co ciekawe, wyraźnie wyższe podwyżki minimalnej pensji wprowadzano w latach wyborczych. W 2007 r. rząd podjął decyzję o podwyższeniu płacy aż o 20,3 proc., a w 2011 r. inny już gabinet – o 8,2 proc. Sugeruje to, że w przyszłości wysokość płacy minimalnej powinna być uzależniona od sytuacji ekonomicznej, a nie decyzji polityków.