Komisja trójstronna nie osiągnęła porozumienia w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2013 r. Miała na to czas do 15 lipca. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie zatem rząd. Jest on jednak związany swoją propozycją podwyżki przedstawioną partnerom społecznym.
Minimalna płaca wzrośnie zatem od 1 stycznia 2013 r. co najmniej o 100 zł – z 1,5 tys. zł do 1,6 tys. zł. Wzrost taki jest konieczny, bo wynika z ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Wysokość najniższej pensji musi uwzględniać m.in. prognozowaną inflację. Rada Ministrów minimalną pensję obowiązującą w 2013 r. ustali w rozporządzeniu, które musi wydać do 15 września.
W trakcie negocjacji w komisji trójstronnej wyższej podwyżki domagali się związkowcy. Proponowali 1626 zł, a nawet 1676 zł. Na takie rozwiązanie nie zgodzili się ani rząd, ani pracodawcy. – Kondycja gospodarki i sytuacja na rynku pracy nie pozwalają na wzrost wynagrodzenia w stopniu większym od tego, który gwarantują przepisy ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę – mówi Piotr Rogowiecki, ekspert Pracodawców RP. Przypomina, że podwyżka płacy minimalnej pociąga za sobą także wzrost powiązanych z nią świadczeń, m.in. dodatku za pracę w porze nocnej oraz maksymalnej odprawy z tytułu zwolnień grupowych.
Zasady ustalania płacy minimalnej mogą się jednak wkrótce zmienić. W Sejmie trwają prace nad obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu przygotowanym przez „Solidarność”. Uzależnia on wysokość najniższej pensji od wzrostu PKB, tak aby w możliwie szybkim tempie osiągnęła 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Obecnie wynosi ona 41 – 42 proc. średniej pensji.