Jedynie członkowie Służby Więziennej deklarują chęć przystąpienia do innego związku niż branżowy. Chcą się zrzeszać w NSZZ „Solidarność”. Policjanci i pogranicznicy nie są na razie zainteresowani nowymi możliwościami.
Jedynie członkowie Służby Więziennej deklarują chęć przystąpienia do innego związku niż branżowy. Chcą się zrzeszać w NSZZ „Solidarność”. Policjanci i pogranicznicy nie są na razie zainteresowani nowymi możliwościami.
Już trzy miesiące (od 27 października 2019 r.) obowiązuje nowelizacja ustawy o Policji, ustawy o Straży Granicznej oraz ustawy o Służbie Więziennej (Dz.U. z 2019 r. poz. 1608), która wprowadziła zasadę, że funkcjonariusze tych formacji mogą zrzeszać się w różnych związkach. Wcześniej dotyczył ich monopol związkowy (mogli należeć tylko do branżowej organizacji – po jednej w każdej służbie).
Nowe przepisy (zainicjowane przez prezydenta Andrzeja Dudę) spotkały się ze sporym sprzeciwem służb mundurowych. Krytycy pluralizmu podnosili, że nowe regulacje upolitycznią i zdestabilizują te formacje.
/>
Okazuje się jednak, że nowelizacja doprowadziła do przełamania monopolu związkowego jedynie w więziennictwie. Funkcjonariusze tej formacji są zainteresowani zrzeszaniem się pod logo Solidarności.
– W Służbie Więziennej powstało kilkanaście organizacji zakładowych, które są w trakcie organizowania się na poziomie krajowym – mówi DGP Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej.
Solidarność potwierdza, że takie czynności są prowadzone w województwach: zachodniopomorskim, podlaskim, mazowieckim, lubelskim, podkarpackim i śląskim.
Sceptycznie do sprawy podchodzi Czesław Tuła, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa.
– Od początku byliśmy przeciwni wprowadzeniu pluralizmu. Realizujemy wszystkie zadania, które wynikają z przepisów ustawy i statutu naszej organizacji. Tylko w ostatnim czasie wywalczyliśmy np. podwyższenie dodatków służbowych. Doprowadziliśmy do modernizacji w Służbie Więziennej. Prowadzimy szkolenia, w tym antystresowe, dofinansowujemy kolonie dla dzieci naszych członków. Działamy w komisjach sejmowych i prowadzimy rozmowy z Ministerstwem Sprawiedliwości, z dyrektorem generalnym Służby Więziennej. Współpracujemy też ze związkami z innych krajów i czerpiemy z ich doświadczeń – wylicza związkowiec.
Dodaje: – Nie wiem, co więcej może zapewnić Solidarność.
Liczy przy tym na to, że związki nie będą ze sobą konkurować, tylko działać dla dobra funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej.
– Praca w naszej formacji jest trudna i opiera się na zaufaniu między kolegami i koleżankami. Dlatego mam nadzieję, że nie zburzą jej związkowe potyczki – podkreśla Czesław Tuła.
Inaczej sprawa wygląda w Policji i Straży Granicznej.
– Widocznie funkcjonariusze są zadowoleni z obecnie funkcjonującego związku – mówi Marcin Kolasa z Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Bardziej dosadny jest Andrzej Szary z NSZZ Policjantów.
– Policjanci nie są zainteresowani zakładaniem nowych związków zawodowych. Po prostu nie mają takiej potrzeby. Gdyby ją odczuwali, na pewno by z niej skorzystali. NSZZ Policjantów dobrze reprezentuje ich interesy – mówi.
W jego ocenie powodem niechęci może być upolitycznienie NSZZ „Solidarność”, a funkcjonariusze nie chcą i nie mogą angażować się w politykę.
– Podczas naszych demonstracji w październiku 2018 r. przeciwko rządowi Solidarność nas nie wspierała, co tylko potwierdza nasze odczucia, że sympatyzuje z rządem – dodaje.
Andrzej Szary podkreśla, że jego związek od początku był przeciwny wprowadzeniu pluralizmu.
– Nie mamy wątpliwości, że w całym procesie chodziło o przejęcie kontroli nad ruchem związkowym – mówi.
Marek Lewandowski, rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, większe zainteresowanie Służby Więziennej pluralizmem związkowym tłumaczy odmienną specyfiką wymienionych formacji.
Podkreśla, że „Solidarność” aby zainteresować funkcjonariuszy formacji mundurowych, spotyka się bezpośrednio z osobami potencjalnie zainteresowanymi członkostwem i potencjalnymi liderami.
– Skierowaliśmy też pismo do komendantów Policji, w którym informowaliśmy o zmianie przepisów dotyczących zrzeszania się i wskazywaliśmy na możliwość wstępowania funkcjonariuszy do naszej struktury. Zostało to wówczas odebrane jako agitacja na rzecz Solidarności. Nam chodziło jednak tylko o poinformowanie o nowych możliwościach jakie dają zmienione przepisy – mówi Lewandowski.
Inaczej sprawa wygląda w przypadku OPZZ.
– Nasza struktura jest inna niż w „Solidarności”. Bezpośrednio w szeregi OPZZ mogą wstąpić jedynie związki, które zostały już zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym – mówi Paweł Galec z OPZZ. Oznacza to, że najpierw trzeba zarejestrować związek, a dopiero potem zgłosić akces do OPZZ.
– Do tej pory żadnego zgłoszenia nie otrzymaliśmy – informuje Paweł Galec.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama