Sprawa dotyczyła odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zgodnie z którą ubezpieczona została zobowiązana do zwrotu nienależnie pobranego zasiłku chorobowego oraz opiekuńczego za wskazane w piśmie dni. Zobowiązanie opiewało na kwotę ponad 3,5 tys. zł. Zdaniem organu, we wskazanych terminach kobieta, pracująca jako konsultantka jednej z firm kosmetycznych, mimo orzeczonej niezdolności do pracy składała zamówienia i pozyskiwała współpracownicę.
Skarżąca wnosiła o uchylenie rozstrzygnięcia. Stanowczo zaprzeczała twierdzeniom ZUSu. Kobieta przyznała, że w czasie niezdolności do pracy zamawiała kosmetyki, ale były one przeznaczone do użytku jej i najbliższych znajomych, nie były odsprzedawane. Działania te nie miały na celu osiągnięcia dochodu. Zarzuty dotyczące zatrudnienia współpracownika nazwała nieprawdziwymi. Kobieta była już konsultantką, ale zawiesiła czasowo swoją działalność dlatego skarżąca musiała jeszcze raz wprowadzić jej dane do systemu. Czynność ta również nie przysporzyła jej żadnych dochodów.
Sąd analizując sprawę ustalił, że ZUS zgłosił się do firmy kosmetycznej współpracującej z opiekunką dzieci, zatrudnionej w jednej ze szkół z pytaniami o jej aktywność zawodową w spornych datach. W odpowiedzi uzyskał informacje, że skarżąca „w ramach umowy zlecenia ubezpieczona była skierowana do świadczenia usług na rzecz firmy (...), polegających na organizacji i koordynacji przebiegu sprzedaży produktów, w tym tworzeniu zespołu aktywnych konsultantek i liderów sprzedaży, zwiększaniu liczby tych osób w zespole oraz monitorowaniu ich działalności w ramach poszczególnych katalogów, szkoleniu wszystkich konsultantek oraz liderów sprzedaży”. Przedstawiciel spółki wskazał, że w badanym okresie czasu kobieta nie uczestniczyła w żadnym szkoleniu kosmetycznym, a suma dokonanych przez nią zakupów wyniosła około 1,5 tys. zł. Ujawniono, że konsultantka zamianowała jedną współpracownicę, a także pobierała wynagrodzenie, które było wynikiem pracy własnej oraz jej zespołu.
Zdaniem sądu odwołanie zasługiwało na uwzględnienie. Zgodnie z przepisami ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, osoba, która pobrała nienależne świadczenie z ubezpieczeń społecznych, jest obowiązana do jego zwrotu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, w wysokości i na zasadach określonych przepisami prawa cywilnego. Sąd przypomniał, że za kwoty nienależnie pobranych świadczeń uważa się: świadczenia wypłacone mimo zaistnienia okoliczności powodujących ustanie prawa do świadczeń albo wstrzymanie ich wypłaty w całości lub w części, jeżeli osoba pobierająca świadczenie była pouczona o braku prawa do ich pobierania, świadczenia przyznane lub wypłacone na podstawie nieprawdziwych zeznań lub fałszywych dokumentów albo w innych przypadkach świadomego wprowadzania w błąd organu wypłacającego świadczenia przez osobę pobierającą świadczenia.
ZUS swoją decyzję oparł na informacji, że kobieta w czasie niezdolności do pracy składała zamówienia u zleceniodawcy. Co zdaniem organu było niezgodne z celem zwolnienia. Tymczasem na podstawie artykułu 17 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia traci prawo do zasiłku chorobowego i opiekuńczego za cały okres tego zwolnienia.
Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego należy zaznaczyć, że „wykonywanie pracy zarobkowej w okresie orzeczonej niezdolności do pracy” nie oznacza braku podejmowania jakichkolwiek działań związanych z prowadzoną przez ubezpieczonego działalnością gospodarczą w okresie zwolnienia. „Wykonywanie pracy zarobkowej, w rozumieniu tego przepisu, jako przesłanka utraty prawa do zasiłku chorobowego nie jest tożsame z formalno-prawnym prowadzeniem jednoosobowej działalności gospodarczej, jeśli osoba ją prowadząca jest równocześnie pracodawcą” - uznano. Intencją przepisu nie jest zakazanie osobie, korzystającej ze zwolnienia wykonywania wszelkich czynności, jakich wymaga prowadzenie działalności gospodarczej.
W przedmiotowej sprawie takim zadaniem było umożliwienie przez kobietę konsultantce z jej zespołu wszczęcie i kontynuowanie pracy po jej zawieszeniu. „Jedynym obowiązkiem ubezpieczonej było wpisanie danych konsultantki i aktywowanie jej. Taka czynności w sposób oczywisty mieści się w zakresie czynności formalno-prawnych, czy wręcz technicznych i nie może być uznawane ani za zawarcie nowej umowy o pracę, zlecenia, pozyskanie nowego współpracownika, jeśli chodziło wyłącznie o aktywowanie konsultantki”.
Skoro prawo do zasiłku podlega utracie w przypadku wystąpienia jednej z dwóch przesłanek: wykonywania pracy zarobkowej w okresie orzeczonej niezdolności do pracy lub wykorzystywania zwolnienia od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia. A przesłanki powodujące utratę prawa do świadczenia „mają charakter niezależny, odrębny. Wystarczy więc, że w czasie orzeczonej niezdolności do pracy ubezpieczony wykonuje pracę zarobkową i nie jest niezbędne, aby była ona niezgodna z celem zwolnienia lekarskiego jak i odwrotnie” – przypomniał sąd.
Z kolei „zachowaniem niezgodnym z celem zwolnienia określić można takiego typu postępowanie, które w powszechnym odczuciu jest nieodpowiednie dla osoby chorej i może nasuwać wątpliwości co do rzeczywistego stanu zdrowia ubezpieczonego (…) Za zachowania niezgodne z celem zwolnienia w orzecznictwie uznano m.in.: nadużywanie alkoholu, podejmowanie działań, których chory powinien unikać, wzięcie udział w wycieczce zagranicznej, w imprezie towarzyskiej czy rozrywkowej, nieprzestrzeganie wskazań lekarskich (np. nakazu leżenia w łóżku, zakazu wykonywania prac domowych, praca w ogrodzie lub gospodarstwie rolnym), a także wykorzystywanie tego zwolnienia dla innych celów niż leczenie” – czytamy w uzasadnieniu. Jeżeli jednak na zwolnieniu jest adnotacja, że pacjent może chodzić, chory może wykonywać zwykłe czynności życia codziennego.
Sędzia przyznał, że w przedmiotowej sprawie granica pomiędzy pracą a zakupami na własny użytek produktów kosmetycznych jest bardzo cienka. „Jednak przyjęcie, że każde złożenie zamówienia jest pracą dla zleceniodawcy w sytuacji, gdy dana osobą jest konsultantką, jest w ocenie Sądu zbyt daleko idące”.
Skarżąca „nie uzyskała żadnego dochodu z przeprowadzonych transakcji, złożonych zamówień, miały one charakter osobisty, na potrzeby własne i rodziny. Nie można także znaleźć uzasadnienia do tego, aby działania podejmowane na komputerze, w internecie, składanie zamówień internetowych były czynnościami sprzecznymi z celem zwolnienia lekarskiego, nadto organ w decyzji nie wskazał czy przeprowadził postępowanie dowodowe i nie wskazał, które konkretnie zamówienia uważa, iż były praca zarobkową, a które były składane przez ubezpieczoną prywatnie, na własny użytek, a które były składane przez córki ubezpieczonej” – uznano.
Z uwagi na powyższym ubezpieczona zachowała prawo do zasiłku, a decyzja ZUS została uchylona.
Wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, sygn. akt VII U 854/17