Wraz z otwarciem centrów handlowych będą stosowane nowe zasady bezpieczeństwa, które przewidują m.in. kontrole prawidłowego noszenia maseczek oraz pilnowanie liczby kupujących – powiedział PAP dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych Radosław Knap. Dodał, że nie będzie kamer termowizyjnych.

W ostatnich dniach Polska Rada Centrów Handlowych wraz przedstawicielami rządu oraz reprezentacją właścicieli, zarządców i najemców opracowywała zasady otwierania placówek, tak aby zapewnić najwyższy standard bezpieczeństwa zarówno klientom, jak i pracownikom - wskazał Knap.

Jak zaznaczył szef PRCH, w wielu obiektach handlowych już pojawiły się specjalne oznaczenia na podłogach, sugerujące zachowanie 2-metrowych odstępów oraz znaki informujące o zasadach bezpiecznego postępowania. Ochrona przygotowana jest na wzmożone kontrole, będzie sprawdzać, czy klienci zakrywają usta i nosy, oraz przede wszystkim pilnować limitu kupujących. tj. 1 osoba na 15 mkw - wskazał.

"W obiektach staną specjalne punkty, gdzie klienci będą mogli zaopatrzyć się w maseczki i rękawiczki. Planowane jest częste czyszczenie powierzchni, a przy wejściach, w toaletach i obok kas staną płyny do dezynfekcji. Zwiększy się również częstotliwość dezynfekcji miejsc najbardziej narażonych na bezpośredni kontakt z klientami" - zapewnił.

Dodał, że w zaproponowanych protokołach bezpieczeństwa nie pojawiła się kontrowersyjna dla całej branży kwestia montowanie kamer bezpieczeństwa. Jak wyjaśnił, chodziło o kamery termowizyjne. "Wiadomo, że nie wyłapią osób bezobjawowych zarażonych wirusem oraz mogą pokazywać błędne wyniki spowodowane okularami czy przyłbicami, a ich wdrożenie byłoby kosztowne i czasochłonne" – zaznaczył Knap.

Wskazał też, że nie wszystkie placówki będą mogły zostać otwarte równolegle. "Czekamy na wyznaczenie kolejnych etapów" - powiedział.

Ekspert zwrócił uwagę, że ograniczenie działalności handlu i usług oraz rozrywki w ponad 550 centrach w Polsce, tylko na miesiąc, skutkuje tym, iż nie wygenerują one sprzedaży na poziomie ok. 10,5 mld zł. "To z kolei oznacza dziurę w budżecie ok. 2 mld zł z tytułu VAT" - podał.

Dodał, że na szczegółowe dane dot. strat branży jeszcze trzeba trochę poczekać. "Spodziewamy się jednak ogromnych spadków przychodów, ponieważ według PRCH Footfall Trends Index, odwiedzalność centrów handlowych w marcu spadła o 45 proc. Tak znaczących spadków nie odnotowaliśmy jeszcze nigdy podczas 12-letniej historii prowadzenia analiz w ramach PRCH Footfall Trends Index" - wyjaśnił.

Jak zaznaczył, podczas gdy zarządcy, właściciele i najemcy obiektów handlowych przygotowują się do ponownego otwarcia, Polska Rada Centrów Handlowych już przygotowuje kampanię społeczną “Bezpieczeństwo - kupuję to!” pod hasztagiem #kupujębezpiecznie, by zwiększać świadomość klientów dotyczącą prawidłowego zachowania w centrach handlowych.

W związku z zagrożeniem koronawirusem rząd zdecydował w połowie marca o ograniczeniu funkcjonowania centrów i galerii handlowych. W środę premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że od 4 maja otwarte zostaną hotele, centra handlowe i niektóre instytucje kultury.

W centrach handlowych obowiązywać będą podobne obostrzenia jak w mniejszych sklepach – jeden klient na 15 mkw. Nieczynne pozostaną kluby fitness, przestrzeń rekreacyjna, kina, strefy gier i wyspy handlowe oraz tzw. food court, gdzie zwykle spożywa się posiłki na miejscu. Klienci będą musieli nosić maseczki i rękawiczki.

Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH) jest stowarzyszeniem not-for-profit, zrzeszającym ponad 240 firm działających w branży nieruchomości handlowych. W zarządzie PRCH zasiadają zarówno przedstawiciele wynajmujących, najemców, a także firm świadczących usługi dla branży.

lgs/ dym/