Opiewały one na prawie 184 mln zł, a wystawiło je ok. 42 tys. podmiotów – wynika z danych Ministerstwa Finansów.
Urzędnicy kontaktują się z wystawcami takich faktur, aby wyjaśnić powód powstania nieprawidłowości, bo – jak podkreśla MF – nie oznaczają one automatycznie wykrycia podatkowego oszustwa.
Dane pochodzą z analizy ewidencji VAT przesłanych przez podatników w jednolitym pliku kontrolnym. Z miesiąca na miesiąc spada liczba przedsiębiorców, którzy ignorują ten obowiązek.
Za styczeń br. plików JPK_VAT nie złożyło ok. 85 tys. firm. Natomiast z obowiązku wywiązało się 1,5 mln podatników, czyli prawie 95 proc. Za kwiecień br. plików nie złożyło już tylko 53 tys. podatników. Zdaniem przedstawicieli MF jest to głównie efekt szeroko zakrojonej akcji informacyjnej wśród przedsiębiorców oraz wykreślania nieaktywnych firm z rejestru VAT.
Maleje też liczba odrzuconych plików – z blisko 80 tys. w lutym br. do 17,8 tys. w maju.
Z jakim podpisem
Zdecydowana większość JPK_VAT została autoryzowana płatnym podpisem kwalifikowanym. To mogłoby wskazywać, że pliki składają za podatników ich biura rachunkowe.
To, co niepokoi MF, to liczba plików podpisanych za pomocą danych autoryzujących, czyli przez podanie przychodu sprzed dwóch lat (wzrost od 124 tys. do blisko 160 tys.). MF przypomina, że ten sposób podpisywania JPK jest tymczasowy (do końca 2018 r.) i podatnicy powinni jak najszybciej założyć swój własny profil zaufany.
Na razie w pierwszej połowie roku spadła liczba firm, które podpisały JPK_VAT za pomocą darmowego profilu zaufanego eGo (z 96,6 tys. do 78,7 tys.).
Nowy obowiązek
MF liczy na to, że równie dobre efekty przyniosą obowiązujące od lipca br. przepisy nakazujące średnim, małym i mikrofirmom składać – na żądanie fiskusa – pozostałe sześć struktur JPK. Chodzi przede wszystkim o pliki dotyczące faktur, ksiąg rachunkowych, danych z magazynów.
Nowy obowiązek dotyczy firm, które prowadzą swoje księgi podatkowe za pomocą programów komputerowych (art. 193a ordynacji podatkowej).
Przedsiębiorcy będą mogli przesłać pliki na żądanie za pomocą aplikacji JPK Klient 2.0 bądź e-Mikrofirma (tylko w zakresie faktur). Mogą też złożyć JPK np. na pendrivie.
Dotychczas urzędy mogły żądać tych plików tylko od dużych firm. Nie korzystały z tego zbyt często. Jak pisaliśmy w artykule „Porządki w rejestrze VAT. Pomógł jednolity plik kontrolny” (DGP nr 124/2018) od lipca 2016 r. do końca 2017 r. fiskus pobrał 666 takich plików, natomiast w I kw. 2018 r. tylko 71.
– Powodem był nie tylko ograniczony zakres obowiązywania tych przepisów, ale też to, że struktury JPK, np. dotyczące ksiąg rachunkowych są przydatne głównie w kontrolach prowadzonych po zakończeniu roku podatkowego – wyjaśnia Przemysław Krawczyk, dyrektor departamentu nadzoru nad kontrolami Ministerstwa Finansów.