Do Rzecznika Praw Obywatelskich zgłosiły się osoby, od których mBank Hipoteczny S.A. i Compensa Vienna Insurance Group żądali wyników badań laboratoryjnych, radiologicznych (np. zdjęć rentgenowskich) oraz przymusowego testu na HIV.

Jak poinformował RPO, były to działania w ramach procesu oceny ryzyka przy zawieraniu umowy kredytu hipotecznego wraz z umową ubezpieczenia na życie, która miała być zabezpieczeniem spłaty kredytu.

Działania banku i towarzystwa ubezpieczeniowego - jak wskazali klienci we wnioskach do RPD - naruszały szereg przepisów: tajemnicę lekarską, opisany w konstytucji zakaz dyskryminacji ze względu na stan zdrowia oraz prawo do ochrony danych osobowych, rozporządzenia RODO, a także m.in. ustawę o wdrożeniu niektórych przepisów UE, która wyróżnia dyskryminację w dostępie do usług finansowych.

Test na HIV przy kredycie hipotecznym. Czy to legalne?

Klienci powołali się także na przepisy, które chronią prawa pacjentów: Prawo atomowe, które mówi, że badania radiologiczne mogą być zlecone wyłącznie przez osobę z odpowiednimi kwalifikacjami medycznymi, a pacjent musi być poinformowany o ryzyku i wyrazić na to zgodę, a także ustawę o zapobieganiu chorobom zakaźnym, z której wynika, że test na HIV może być wykonany tylko za wyraźną, dobrowolną zgodą pacjenta.

Z pytaniami w tej sprawie Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Rzecznika Finansowego oraz Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Na pytania PAP UODO odpowiedział, że „analizuje sprawę”. „Udzielenie informacji będzie możliwe po wystosowaniu pisma z odpowiedzią do RPO” - napisał rzecznik prasowy Karol Witowski.

PAP zapytała mBank SA o procedurę przyznawania kredytów hipotecznych i o to, czy dostarczenie wyników badań, a co za tym idzie, przystąpienie do ubezpieczenia miało wpływ na warunki kredytowe oraz na pozytywną lub negatywną decyzję kredytową.

W odpowiedzi poinformowano, że przyznanie kredytu nie zależało od tego, czy klient przystąpi do ubezpieczenia. „Było to ubezpieczenie dobrowolne, na które osoba wyrażała zgodę, gdy wnioskowała o kredyt. Na żadnym etapie nie wymagaliśmy badań medycznych” - napisał Krzysztof Drozd z biura prasowego banku.

Drozd dodał, że gdy klient był zainteresowany dobrowolnym ubezpieczeniem na życie, wypełniana była ankieta medyczna - sporządzona na formularzu dostarczonym przez towarzystwo ubezpieczeń (zgodnie z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia).

„Ewentualne skierowania na badania były wydawane wyłącznie przez towarzystwo ubezpieczeń i tylko w określonych przypadkach. Bank nie uczestniczył w organizacji badań ani nie miał dostępu do ich wyników” - wyjaśnił.

O komentarz w sprawie PAP zwróciła się także do Compensa Vienna Insurance Group oraz Rzecznika Finansowego. Do czasu nadania depeszy nie udzielili oni odpowiedzi.