Sąd będzie mógł orzekać kary powyżej 15 lat i dożywotniego pozbawienia wolności tylko w wyjątkowych okolicznościach – przewiduje ministerialny projekt nowelizacji kodeksu karnego.

Orzekane kary mają być mniej surowe – taki główny cel zmian można wyczytać z przedstawionego przez Ministerstwo Sprawiedliwości projektu zmian w kodeksie karnym. Aby go osiągnąć, resort z jednej strony chce dać sądom więcej swobody, aby mogły lepiej dopasowywać wymiar i rodzaj kary do konkretnego przypadku. Z drugiej strony jednak planuje też wprowadzenie rozwiązań, które mają powściągnąć sędziów w wymierzaniu najsurowszych kar – dożywotniego pozbawienia wolności oraz karę pozbawienia wolności przekraczającą 15 lat.

Mniej swobody dla sędziów

Ta ostatnia zmiana nie budzi w środowisku sędziów entuzjazmu. Chodzi o wprowadzane par. 1a i 1b art. 58 k.k. Pierwszy z nich będzie stanowił, że sąd może orzec karę dożywotniego pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy zachodzą wyjątkowe okoliczności. Tak samo będzie, gdy sąd będzie chciał wymierzyć karę pozbawienia wolności w wymiarze przekraczającym 15 lat.

Projektodawcy tłumaczą, że w przypadku dożywotniego pozbawienia wolności wprowadzenie art. 58 par. 1a k.k. podkreśli jeszcze wyjątkowy charakter tej kary. „Taka regulacja będzie spełniać też funkcję komunikacyjną prawa karnego, podkreślając jednocześnie, że samo zagrożenie danej kategorii zachowań karą dożywotniego pozbawienia wolności nie może nigdy – samo w sobie – uzasadniać wymierzenia tej kary”.

Potrzeby wprowadzenia proponowanych rozwiązań w zakresie art. 58 k.k. nie widzą praktycy.

– To jest przepis wymyślony przez teoretyków, którzy nie mają pojęcia, jak wygląda stosowanie prawa w praktyce – uważa Grzegorz Kasicki, sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie. Jak mówi, on sam orzeka w wydziale pierwszoinstacyjnym od 21 lat, a przypadki, kiedy to wymierzył karę dożywotniego pozbawienia wolności, można policzyć na palcach jednej ręki.

– A, proszę mi wierzyć, nie uchodzę za sędziego łagodnego, o czym najlepiej świadczy to, że sąd odwoławczy raczej obniża, niż podwyższa zasądzane przeze mnie kary – zaznacza Kasicki.

Jego zdaniem więc proponowane rozwiązanie jest po prostu zbędne.

O limitowaniu sędziego w swobodzie orzekania mówi również dr Marcin Warchoł, poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości.

– Środowisko sędziowskie, zwłaszcza ta część głośno protestująca przeciwko naszym reformom, musi odczuwać teraz duży dysonans poznawczy. Przecież to my, wprowadzając karę do 30 lat więzienia, daliśmy sędziom dużą elastyczność, swobodę w decydowaniu o jej orzekaniu. Zaufaliśmy ich mądrości w sprawiedliwym osądzie. A teraz ci, którzy przyszli do władzy z hasłami „przywrócenia” niezależności i niezawisłości sędziom, chcą im tę swobodę orzekania odebrać – uważa dr Warchoł. Jak dodaje, po wejściu w życie proponowanych przez resort zmian sędziowie będą musieli w przypadku zasądzenia kary dłuższej niż 15 lat lub kary dożywocia wykazywać jakieś abstrakcyjne wyjątkowe okoliczności.

Zdaniem dr. Dariusza Kuberskiego, prokuratora Prokuratury Krajowej i profesora Akademii Kujawsko-Pomorskiej, nie sposób jednak opisywanej zmiany traktować w kategorii ograniczenia autonomii jurysdykcyjnej sądu.

– Wprowadzenie dodatkowego funktora „wyjątkowych okoliczności” będzie natomiast stanowiło element dowodzenia w procesie karnym, po którego wykazaniu sąd będzie mógł sięgnąć po najsurowsze środki represji karnej – uważa prokurator.

Podobnego zdania jest dr hab. Jarosław Zagrodnik, prof. Uniwersytetu Śląskiego i radca prawny.

– Jak pokazuje wiele badań naukowych, to nie represja jest sposobem na walkę z przestępczością, ale nieuchronność kary i szybkość reakcji karnej. W tym kontekście zasadne jest wprowadzenie rozwiązań zmniejszających represyjność, a więc również ukształtowanie kary dożywotniego pozbawienia wolności i wieloletnich kar pozbawienia wolności jako kar szczególnych, nadzwyczajnych i ograniczonych przez dodatkową przesłankę ich stosowania – uważa nasz rozmówca. Jak dodaje, zwłaszcza dożywocie jest takim rodzajem kary, który sąd powinien stosować jedynie, gdy ma przekonanie, że jest to jedyny skuteczny sposób reakcji karnej, a innego rodzaju kary czy środki karne nie dają szans na pozytywne rezultaty.

Nieostre określenie

Co należy więc rozumieć pod pojęciem „wyjątkowych okoliczności”, których wystąpienie miałoby umożliwiać sądowi wymierzanie najsurowszych kar?

– Jest to z pewnością określenie nieostre, które musi zostać obudowane orzecznictwem – przyznaje prof. Zagrodnik. Jednocześnie jednak zaznacza, że zmusza ono sąd do dodatkowego namysłu przed zastosowaniem bardzo surowej kary, a następnie do solidnego uzasadnienia swojej decyzji.

– Wsparciem dla sądu mogą tu być dyrektywy kary zawarte w innych częściach kodeksu karnego – uważa nasz rozmówca.

Z kolei sędzia Kasicki uważa, że wprowadzenie tego typu przesłanki niewiele zmieni w praktyce orzeczniczej.

– Sędziowie zapewne będą orzekać tak jak dotychczas. Dla przykładu ja, wymierzając karę dożywotniego pozbawienia wolności czy też karę 25 lat pozbawienia wolności, będę wskazywał, że takimi wyjątkowymi okolicznościami są: umyślność, zamiar bezpośredni i dokonanie zabójstwa – mówi szczeciński sędzia. Co oczywiście nie oznacza, że takie orzeczenie utrzyma się w II instancji.

Zdaniem Marcina Warchoła wpisywanie do k.k. tego typu nieostrych określeń to nic innego jak ukłon w stronę groźnych przestępców.

– Nie wiadomo przecież, jak należy rozumieć te wyjątkowe okoliczności. Powiem więcej, inaczej zrozumie je sędzia I instancji, a inaczej sędzia w apelacji. To zrodzi kolejne trudności i jeszcze bardziej wydłuży postępowania sądowe – kwituje były wiceminister sprawiedliwości.

Recydywa nie zawsze surowiej karana

MS chce też odwrócić zmiany dotyczące kar wymierzanych recydywistom, które wprowadzono wspomnianą nowelizacją k.k. z 7 lipca 2022 r. (Dz.U. z 2022 r. poz. 2600). Artykuł 64 k.k. przewiduje dziś obligatoryjne obostrzenie w związku z powrotem do przestępstwa w przypadku tzw. recydywy podstawowej oraz dodatkowo zwiększa odpowiedzialność karną w przypadku tzw. recydywy wielokrotnej. Obecne władze resortu, powołując się w uzasadnieniu projektu na badania kryminologiczne, przekonują, że podwyższanie kar wszystkim recydywistom nie zapobiega powrotności do przestępstwa. Z tą argumentacją zgadza się prokurator Kuberski. – Nie wymaga poszerzonej argumentacji powszechnie akceptowana prawidłowość, że zaostrzanie odpowiedzialności karnej nie wpływa samoistnie na zwiększenie poszanowania porządku prawnego – mówi.

„Właściwszym podejściem do problemu powrotności do przestępstwa jest brzmienie przepisu sprzed nowelizacji dokonanej na mocy ustawy z dnia 7 lipca 2022 r., które dla tzw. recydywy pojedynczej przewiduje obostrzenie fakultatywne, zaś dla wielokrotnej – obligatoryjne w dolnej granicy wymiaru kary, ale o minimalnym «postąpieniu», czyli zwiększone o jeden miesiąc pozbawienia wolności” – uzasadnia wprowadzane zmiany MS.

Rezygnacja z progów

Jeżeli chodzi o zwiększenie sędziowskiej swobody przy wymierzaniu kar, projekt przewiduje m.in. usunięcie par. 1a art. 33 k.k. oraz par. 1aa art. 34. Oba te przepisy, które obowiązują od 1 października 2023 r., a zostały wprowadzone na mocy nowelizacji k.k. z 7 lipca 2022 r. (Dz.U. z 2022 r. poz. 2600) przewidują minimalne progi dotyczące wysokości zasądzanych kar. Pierwszy dotyczy kary grzywny, drugi zaś kary ograniczenia wolności. Dla przykładu – zgodnie z art. 33 k.k. co do zasady karę grzywny wymierza się w stawkach dziennych, przy czym najniższa liczba stawek wynosi 10, zaś najwyższa 540. Jednak w usuwanym teraz par. 1a tego przepisu ustawodawca narzucił sądowi, by w przypadku czynu zagrożonego karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą roku orzekał grzywnę w wymiarze nie mniejszym niż 50 stawek.

Jak tłumaczą projektodawcy, uchylenie tych przepisów będzie skutkowało poszerzeniem zakresu ustawowego wymiaru kary, co pozwoli na pełniejszą możliwość indywidualizacji sędziowskiego wymiaru kary oraz uwzględnienie stopnia społecznej szkodliwości konkretnego czynu. Wprowadzenie par. 1a art. 33 oraz 1aa art. 34 k.k. projektodawcy określają jako „decyzje nieracjonalne, przedwczesne, sprzeczne z danymi na temat przestępczości i badaniami kryminologicznymi”.

Z planów ich uchylenia cieszą się sędziowie.

– Przepisy te były wewnętrznie sprzeczne. Nie może być tak, że z jednej strony przepisy części ogólnej k.k. dają sądowi swobodę i pozwalają orzekać karę w granicach „od… do…”, a w kolejnym przepisie tę swobodę ograniczają, stwierdzając na sztywno, że sąd nie może orzec kary „w wysokości nie niższej od…” – komentuje Katarzyna Kruk, sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie.©℗

ikona lupy />
Spada liczba skazanych / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Współpraca Adam Pantak