Prokuratura nie składa broni – chce ponownie postawić zarzuty Marcinowi Romanowskiemu.

Marcin Romanowski dostał wezwanie do stawienia się w prokuraturze na poniedziałek, na godz. 9. Miał ponownie usłyszeć zarzuty związane z nieprawidłowościami w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, który nadzorował jako wiceminister sprawiedliwości. W lipcu Prokuratura Krajowa postawiła posłowi Suwerennej Polski 11 zarzutów, które obejmowały m.in. przekroczenie uprawnień lub niedopełnianie obowiązków oraz wyrządzenie szkody majątkowej o łącznej wartości ponad 111 mln zł w mieniu Skarbu Państwa.

Krótko przed godz. 9 obrońca Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski, poinformował jednak, że jego klient nie stawi się w prokuraturze. „Dzisiaj rano zostało drogą elektroniczną przesłane do prokuratury obszerne pismo, w którym wskazano na szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez prokuraturę czynności” – przekazał Lewandowski PAP. I dodał, że zaistniała też „usprawiedliwiona przeszkoda”, która uniemożliwiła jego klientowi wzięcie udziału w przesłuchaniu.

Ta przeszkoda, jak wyjaśnił później na briefingu prasowym rzecznik PK Przemysław Nowak, to wyjazd Romanowskiego na Węgry. – Prokurator będzie analizował i podejmie decyzję, czy to usprawiedliwienie jest należyte w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania karnego – zaznaczył rzecznik PK. Potwierdził ponadto już wcześniej przekazywane przez prokuraturę informacje o tym, że został wyznaczony drugi termin do stawienia się Romanowskiego w prokuraturze. Nie chciał jednak zdradzić, na jaki konkretnie dzień. – Prokurator prosił mnie, żeby o tym nie mówić – tłumaczył Nowak. Dodał jedynie, że to termin, w którym Romanowski będzie już z powrotem w kraju.

Mecenas Lewandowski nie chciał wczoraj przesądzać, czy jego klient stawi się na kolejne zaproszenia do prokuratury. – Na razie nie wiem o żadnym nowym terminie, więc ciężko mi się wypowiadać w tej materii – powiedział na konferencji prasowej.

Do prokuratury wpłynął zapowiedziany wcześniej przez Lewandowskiego wniosek o umorzenie postępowania przeciwko Romanowskiemu, a także wnioski o wyłączenie prokuratorów, którzy brali udział w lipcowych czynnościach podejmowanych w stosunku do byłego wiceszefa MS. Obrońca przypomniał, że jego klient złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez śledczych, którzy wydali postanowienie o jego zatrzymaniu, a następnie przedstawili mu zarzuty. – Część prokuratorów zespołu, który się sprawą Funduszu Sprawiedliwości zajmuje, jest niejako objęta tym zawiadomieniem. Mój klient twierdzi, że w związku z tym, iż działali oni na jego szkodę (…), to ci prokuratorzy nie mogą prowadzić tego śledztwa – tłumaczył mec. Lewandowski.

Przeszkody formalne, które prawnik podnosi w swym piśmie do PK, mają z kolei związek z wątpliwościami dotyczącymi obsady urzędu prokuratora krajowego oraz z niedawnym zamieszaniem wokół immunitetu Rady Europy, który przysługuje Romanowskiemu w związku z zasiadaniem w Zgromadzeniu Parlamentarnym tej organizacji.

Mecenas Lewandowski uważa, że mimo ostatecznego uchylenia immunitetu jego klientowi prokuratura nie ma możliwości powtórzenia przeprowadzonych już w lipcu czynności. Jak tłumaczył już wcześniej w rozmowie z DGP, nie ma w polskiej procedurze karnej podstaw do uznania nieskuteczności przedstawienia zarzutów. – W konsekwencji nie istnieje prawna możliwość ponownego ogłoszenia zarzutów i przesłuchania w charakterze podejrzanego posła Marcina Romanowskiego. Postępowanie karne, w którym poseł Romanowski pomimo obowiązywania immunitetu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy był przez prokuraturę traktowany jak podejrzany do 27 września, powinno zostać natychmiast umorzone na podstawie art. 17 par. 1 pkt 10 kodeksu postępowania karnego – przekonywał obrońca.

Ocenił ponadto, że toczące się wobec jego klienta śledztwo nie zostało skutecznie przedłużone, gdyż czynność w tej sprawie podjął prok. Dariusz Korneluk, który według niego nie został skutecznie powołany na funkcję prokuratora krajowego.

27 września Izba Karna Sądu Najwyższego uznała, że prok. Dariusz Barski (kierował PK do 12 stycznia tego roku) został w 2022 r. w prawidłowy sposób przywrócony do służby, a tym samym powinien w dalszym ciągu sprawować urząd. Uchwały SN ze względu na neosędziowski skład nie uznaje jednak rząd. Minister Bodnar nie wykluczył w niedzielę w rozmowie z TVN24, że jeśli Romanowski nie będzie się stawiał w prokuraturze, może zostać wydane postanowienie o jego zatrzymaniu.©℗