W przyszłym tygodniu Rada ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych podejmie kolejną próbę uzgodnienia wspólnego stanowiska w sprawie przepisów, które mają nałożyć na platformy internetowe obowiązek skanowania wiadomości użytkowników w poszukiwaniu materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci (CSAM – ang. child sexual abuse material).

Chodzi o projekt unijnego rozporządzenia w sprawie zapobiegania niegodziwemu traktowaniu dzieci w celach seksualnych i zwalczania pornografii dziecięcej – znanego jako Chat Control 2.0. Zakłada on kontrolę komunikacji – prywatnej i biznesowej – prowadzonej za pośrednictwem poczty elektronicznej, komunikatorów internetowych, a nawet chatów na platformach gier wideo. Planowany poziom ingerencji – łącznie ze zniesieniem szyfrowania komunikacji internetowej (E2EE) – jest tak wysoki, że projekt od chwili przedstawienia go w maju 2022 r. przez Komisję Europejską budzi ostry sprzeciw obrońców prywatności.

Projektowanym rozwiązaniom zarzucano m.in. to, że zamiast opierać się na uzasadnionych podejrzeniach, wprowadzają masową inwigilację. Wskazywano, że drastyczne środki przewidziane do zwalczania pornografii łatwo dałoby się później zastosować do poszukiwania innych treści. Podnoszono również brak przekonujących dowodów na skuteczność kontroli komunikacji w walce z CSAM.

Rada UE bez wspólnego stanowiska

Także Parlament Europejski i część państw UE uznały taką ingerencję za nieproporcjonalną. Grupa krajów, które sprzeciwiają się Chat Control 2.0, jest na tyle duża, że dotychczas w Radzie UE nie udało się przyjąć w tej sprawie wspólnego stanowiska – choć kolejne prezydencje próbują przeforsować projekt rozporządzenia w zmodyfikowanej wersji.

Ministrowie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych państw członkowskich Unii Europejskiej, którzy zbiorą się w ramach Rady WSiSW 10–11 października, będą dyskutować o wersji zaproponowanej przez prezydencję węgierską.

Kompromis opiera się na ograniczeniu nakazu wykrywania CSAM do znanych już materiałów – tj. zidentyfikowanych wcześniej jako pornografia dziecięca. Wyłączy to z obowiązku skanowania pozostałe dwa rodzaje treści, które KE chciała uwzględnić w rozporządzeniu: nową pornografię (tj. zdjęcia czy filmy jeszcze niezidentyfikowane jako CSAM) oraz materiały służące do uwodzenia dzieci (groomingu). Te dwie kategorie treści zostałyby objęte tylko obowiązkiem oceny i ograniczania ryzyka przez platformy internetowe.

Węgry dały propozycję. Co zakłada?

Węgierska propozycja przewiduje ponadto zobowiązanie KE do uwzględnienia w przeglądzie rozporządzenia (dokonywanym pięć lat po wejściu przepisów w życie) analizy technologii wykrywania nowych materiałów CSAM i groomingu. Jak wyjaśniono w dokumencie przygotowanym na spotkanie ministrów państw członkowskich, ta klauzula ma na celu rozważenie objęcia tych dwóch rodzajów treści nakazem wykrywania w przyszłości.

Węgierski projekt udostępnił w sieci Patrick Breyer – aktywista na rzecz prywatności i niemiecki europoseł poprzedniej kadencji. Jego zdaniem istnieje „realne zagrożenie”, że większość wymagana do zaakceptowania przez Radę UE bezterminowego skanowania komunikacji „może zostać osiągnięta” podczas prezydencji Węgier. Jak podaje serwis Netzpolitik – na podstawie protokołu z dyskusji przedstawicieli państw członkowskich – węgierski projekt popiera większość krajów.

Mimo to może on zostać odrzucony, jeżeli przeciwna mu grupa będzie odpowiednio liczna. Mniejszość blokująca to państwa reprezentujące ponad 35 proc. ludności plus jedno.

Według Netzpolitik wśród przeciwników regulacji pozostaje Polska, która wraz ze Słowenią, z Estonią i Luksemburgiem wskazuje na ryzyko masowej inwigilacji. Brak zgody deklarują też m.in. Niemcy i Austria. Szalę przeważą państwa jeszcze niezdecydowane – w tym Włochy.

Obecnie platformy mogą przeczesywać sieć w poszukiwaniu pornografii dziecięcej dobrowolnie, na podstawie rozporządzenia przejściowego 2021/1232 (Chat Control 1.0). Pierwotnie miało ono obowiązywać do 3 sierpnia br., ale na wniosek KE zarówno Parlament Europejski, jak i Rada UE zgodziły się na jego przedłużenie do 3 kwietnia 2026 r. ©℗