Kolejne kraje Europy, np. Francja, wprowadzają regulacje dotyczące wspomaganej śmierci. Europejski Trybunał Praw Człowieka na kanwie sprawy Dániel Karsai vs. Węgry (skarga nr 32312/23) wypowiedział się co do tego, czy państwa członkowskie mają obowiązek zagwarantowania takiego prawa swoim obywatelom.

Skarżący cierpi na zaawansowane stwardnienie zanikowe boczne (ALS) – rodzaj choroby neurodegeneracyjnej, na którą nie ma lekarstwa. Chciał on móc zdecydować, kiedy i jak umrze, zanim jego choroba osiągnie stadium, które uzna za nie do zniesienia. W przypadku eutanazji potrzebowałby pomocy, ale każdy, kto by mu jej udzielił, ryzykowałby odpowiedzialność karną, nawet jeśli do śmierci doszłoby w kraju, w którym dopuszcza się wspomagane umieranie. W związku z tym Karsai wskazał w skardze do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, że Węgry uniemożliwiają mu zakończenie życia przy pomocy innych, czyli naruszają jego prawo do poszanowania życia prywatnego. Wskazał również na dyskryminację w porównaniu z pacjentami terminalnymi podtrzymywanymi przy życiu, którzy mogą poprosić o zaprzestanie leczenia.

W wyroku z 13 czerwca 2024 r. trybunał zauważył, że wprowadzenie wspomaganego umierania ze wsparciem lekarzy wiąże się z potencjalnie szerokimi implikacjami społecznymi oraz ryzykiem błędów i nadużyć. Pomimo trendu jego legalizacji większość państw członkowskich Rady Europy nadal zakazuje zarówno medycznie wspomaganego samobójstwa, jak i eutanazji. Państwo ma w tej sprawie szeroki zakres swobody. ETPC uznał, że władze węgierskie nie zaniedbały wyważenia konkurujących interesów i nie przekroczyły granic tej swobody.

Strasburscy sędziowie zaznaczyli, że konwencja musi być interpretowana i stosowana w świetle współczesnych realiów. Państwa członkowskie Rady Europy muszą zatem regularnie dokonywać przeglądu odpowiednich środków prawnych, uwzględniając rozwój społeczeństw europejskich i międzynarodowych standardów etyki medycznej w tej dziedzinie.

Trybunał wskazał ponadto, że wysokiej jakości opieka paliatywna, w tym dostęp do skutecznego ograniczania bólu, jest niezbędna do zapewnienia godnego końca życia. Według przesłuchanych przez trybunał ekspertów dostępne opcje opieki paliatywnej, zgodne ze zaktualizowanymi zaleceniami Europejskiego Stowarzyszenia Opieki Paliatywnej, były na ogół w stanie zapewnić ulgę pacjentom w sytuacji skarżącego i pozwolić im na spokojne umieranie. W uzasadnieniu ETPC wskazał, że również Karsai nie twierdził, że taka opieka byłaby dla niego niedostępna. W związku z tym trybunał nie dopatrzył się naruszenia prawa do ochrony życia rodzinnego i prywatnego z art. 8 konwencji.

W sprawie domniemanej dyskryminacji Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że prawo do odmowy lub wycofania zgody na leczenie nie jest powiązane z prawem do pomocy w umieraniu oraz jest powszechnie uznawane i akceptowane przez środowisko medyczne, a także zapisane w Konwencji o prawach człowieka i biomedycynie. Odmowa lub wycofanie zgody na podtrzymywanie życia są dozwolone przez większość państw członkowskich. Trybunał wskazał zatem, że domniemana różnica w traktowaniu obu kategorii jest obiektywnie i racjonalnie uzasadniona. W związku z tym nie doszło do naruszenia art. 14 w połączeniu z art. 8 konwencji.

Polski sędzia Krzysztof Wojtyczek wyraził częściowo odrębną opinię do wyroku, wskazując, że sprawa nie powinna być procedowana i powinna zostać uznana za niedopuszczalną. Z kolei sędzia z San Marino Gilberto Felici wyraził opinię odrębną. Stwierdził, że konwencja jest „żyjącym instrumentem”, który powinien odpowiadać na sytuację osób domagających się godnej śmierci. ©℗