- Adam Bodnar ma nie tylko świadomość konieczności urealnienia stawek, lecz także wolę ich podwyższenia - mówi Jacek Różycki, adwokat, pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. określania zasad ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata oraz radcę prawnego ustanowionych z urzędu

Kiedy zostaną podniesione stawki dla adwokatów i radców prawnych, ustalone ok. 20 lat temu?
ikona lupy />
Jacek Różycki, adwokat, pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. określania zasad ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata oraz radcę prawnego ustanowionych z urzędu / Materiały prasowe / fot. Materiały prasowe

W ubiegłym tygodniu zostały opublikowane rozporządzenia w sprawie stawek urzędowych. Z pewnością w przyszłości zostaną one urealnione. Minister ma pełną świadomość konieczności ich podwyższenia, natomiast ta kwestia jest zależna od realiów budżetowych. Budżet na rok 2024 już istnieje i jest realizowany. Jest możliwe, że w przyszłym roku, w przyszłej ustawie budżetowej, znajdą się odpowiednie zapisy.

Adam Bodnar powołał pana trzy dni po tym, jak podpisał rozporządzenia wyrównujące stawki z urzędu i z wyboru. Odczytuję to w ten sposób: wyrównanie stawek, czyli niezbędne minimum wynikające z wyroków Trybunału Konstytucyjnego, mamy już za sobą, teraz pana misją będzie znalezienie sposobu, aby wynagrodzenia wzrosły?

Tak. Używam słowa „urealnienie”, ale nie wyobrażam sobie, żeby nie wiązało się to z podniesieniem stawek. Sam do niedawna wykonywałem zawód adwokata, więc temat jest mi znany. Trzeba rozumieć, że podwyższenie stawek jest w interesie społecznym. To sytuacja podobna jak w przypadku szkolnictwa: podwyżki dla nauczycieli to tak naprawdę dbałość o standard nauczania, jaki państwo powinno gwarantować swoim najmłodszym obywatelom. Podobnie podwyższenie stawek dla adwokatów i radców prawnych z urzędu tak naprawdę jest zagwarantowaniem realizacji prawa do obrony. Nie są to pieniądze dla mitycznych bogatych adwokatów czy radców prawnych, lecz środki na to, by wszyscy, bez względu na status majątkowy, mogli korzystać z pomocy prawnej w sposób zgodny z najlepszymi standardami.

Podczas dyskusji o proteście adwokatów w togach krytycy takiej formy dopominania się o wyższe stawki obawiali się tego, jaki będzie odbiór społeczny takiego działania. Przekonanie społeczeństwa, że nie są to pieniądze dla bogatych prawników, pewnie będzie pana kolejnym zadaniem.

Wiem, że to niełatwe zadanie. Mit bogatego prawnika nadal jednak funkcjonuje. Tymczasem istnieją grupy pełnomocników, którzy utrzymują się właściwie tylko z wynagrodzeń za sprawy z urzędu, po stawkach nazywanych przez nich „głodowymi”. Muszą opłacać wszelkiego rodzaju podatki, czynsze, składki. Proszę uwierzyć, że większość młodych prawników ma naprawdę problemy, aby uiścić wszystkie opłaty. Proszę sobie wyobrazić pełnomocnika, który ledwo wiąże koniec z końcem. Etyka obu zawodów, tj. adwokatów i radców prawnych, wymaga, aby spraw z urzędu i z wyboru absolutnie nie różnicować. Prawnik musi się równie rzetelnie wywiązywać z obowiązków w obu typach spraw. Choćby dlatego stawki powinny zostać urealnione.

W jaki sposób chce pan to osiągnąć? Przygotować projekt nowego rozporządzenia, zwrócić się do samorządów zawodowych o przedstawienie propozycji?

Wszelkie projekty muszą powstać po analizie koncepcyjnej. Do tego jestem powołany. Najpierw musi powstać mapa drogowa dojścia do podwyższonych stawek. Jesteśmy otwarci na spotkania, dialog ze środowiskami. Oprócz tego musimy brać pod uwagę analizy budżetowe dwóch ministerstw: Finansów i Sprawiedliwości.

Dotąd wielokrotnie się okazywało, że minister sprawiedliwości był na „tak”, a minister finansów na „nie” – chociażby w ubiegłym roku podczas dyskusji o zwiększeniu finansowania systemu nieodpłatnej pomocy prawnej.

Misja, której się podjąłem, polega na tym, abyśmy przekonali ministra finansów do zgody. W Ministerstwie Sprawiedliwości tak naprawę nie muszę nikogo do niczego namawiać w tej kwestii.

Czy poza urealnieniem stawek jakieś aspekty wynagradzania prawników z urzędu będą przedmiotem pana analiz? Niedawno wiceminister sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz krytycznie odniosła się do petycji Naczelnej Rady Adwokackiej o usprawnienie wypłat wynagrodzeń.

Tak, będę analizował możliwość poprawienia sytuacji w tym zakresie. Pragnę zapewnić, że pan minister docenia działania adwokatury oraz samorządu radcowskiego. Ma nie tylko świadomość konieczności urealnienia stawek, lecz także wolę ich podwyższenia. Mechanizm działania administracji państwowej jest jednak taki, że to musi trochę potrwać. Prace analityczne, koncepcyjne wymagają czasu.

Do tej pory ze strony ministerstwa nie było aż takiej dużej woli współpracy z samorządami prawniczymi jak teraz. Wykorzystamy ją. Teraz są potrzebne cierpliwość i realne zajęcie się tym tematem. ©℗

Rozmawiał Tomasz Ciechoński

Adam Bodnar u adwokatów

– 14 maja podpisałem rozporządzenie, które określa nową wysokość stawek z urzędu, dokonuje wyrównania w stosunku do pełnomocników z wyboru. Rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw 21 maja i wejdzie w życie dzień po Dniu Wolności i Praw Obywatelskich, a więc po 4 czerwca – mówił w sobotę na zgromadzeniu izby adwokackiej w Warszawie minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Zapowiedział dalszą reformę urzędówek. – Najpoważniejszy problem jest w tej chwili rozwiązany i mamy trochę czasu, aby zastanowić się nad modelowym rozwiązaniem – dodał.

Minister obiecał także adwokatom skrócenie czasu oczekiwania na widzenia w zakładach karnych. – Służba Więzienna czasami wykazuje niepokój w relacji z adwokaturą, bo niestety zdarzają się przypadki przemycania telefonów komórkowych. Trudno, abyśmy na to nie reagowali – wtrącił. Jego kolejne deklaracje dotyczyły: obniżenia opłat za egzamin zawodowy, pełnej implementacji dyrektywy obrończej oraz przeglądu funkcjonowania systemu nieodpłatnej pomocy prawnej (NPP). ©℗

TC