TSUE ma rozpatrzyć skargę na zaniechanie KE, która sama zobowiązała się do opracowania propozycji przepisów antyklatkowych.
Celia Steele, gospodyni domowa z USA, w wyniku pomyłki zamiast zamówionych 50 kurczaków dostała 500. Postanowiła hodować je na powierzchni przeznaczonej dla mniejszej liczby zwierząt. Ptaki nie mogły się zbytnio poruszać, ale przeżyły. Trzy lata później stado Celii liczyło już 10 tys. kurczaków, a ona sama stała się prekursorką chowu przemysłowego. Chowu, za który 100 lat później obywatele Unii Europejskiej pozwali Komisję Europejską, nie godząc się na to, by zwierzęta żyły w klatkach na powierzchni zbliżonej wielkością do kartki A4.
Pozew za zaniechanie
Inicjatywa organizacji Compassion in World Farming „Koniec epoki klatkowej” (End the Cage Age) to pierwsza zwycięska Europejska Inicjatywa Obywatelska (EIO) na rzecz zwierząt hodowlanych. Organizatorzy przed czasem zebrali 1,4 mln podpisów zwolenników zakazu hodowli klatkowej z 28 państw członkowskich (wymagany próg to 1 mln podpisów w rok). Inicjatywa wezwała Komisję Europejską do zaproponowania przepisów zakazujących stosowania:
- klatek dla kur niosek, królików, brojlerów, przepiórek, kaczek i gęsi;
- klatek porodowych dla macior;
- zagród dla macior, o ile nie jest to już zabronione;
- indywidualnych kojców dla cieląt, o ile nie jest to jeszcze zabronione.
W odpowiedzi na inicjatywę KE zobowiązała się (pierwszy raz w historii) do opracowania i przedstawienia do końca 2023 r. formalnego projektu przepisów w sprawie stopniowego znoszenia i ostatecznie zakazu stosowania systemów klatkowych w odniesieniu do wszystkich wymienionych w inicjatywie zwierząt. Ani nie przygotowała jednak we wskazanym przez siebie terminie propozycji nowych przepisów, ani też nie ujęła tej kwestii w swoich planach na 2024 r.
W związku z niewywiązaniem się przez nią z przedstawionej obietnicy wprowadzenia przepisów zakazujących stosowania systemów klatkowych w hodowli zwierząt Komitet Obywatelski Inicjatywy złożył w marcu do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu skargę przeciwko Komisji Europejskiej. To TSUE rozpatruje – zgodnie z art. 265 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) – skargi osób fizycznych i prawnych przeciwko organom Unii Europejskiej, które nie dopełniły zobowiązań wynikających z prawa UE. A takim zobowiązaniem ma być pozytywna odpowiedź KE na EIO „End the Cage Age” i złożona obietnica przygotowania nowych uregulowań prawnych.
Instrument demokracji
EIO jest wprowadzonym na mocy traktatu z Lizbony instrumentem demokracji uczestniczącej. Przepisy o EIO zostały ujęte w art. 11 ust. 4 TFUE, a następnie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady nr 211/2011 z 16 lutego 2011 r. sprecyzowało procedury i warunki realizacji inicjatywy.
EIO to zatem sposób, dzięki któremu obywatele z różnych krajów Unii mogą bezpośrednio uczestniczyć w europejskim procesie demokratycznym, poprzez proponowanie konkretnych zmian prawnych. Warunki dopuszczalności to:
- inicjatywa nie wykracza w sposób oczywisty poza kompetencje KE w zakresie przedkładania wniosku dotyczącego aktu prawnego,
- nie jest oczywistym nadużyciem, nie jest też w sposób oczywisty niepoważna, dokuczliwa ani sprzeczna z wartościami Unii.
Aby wystąpić z inicjatywą, potrzeba siedmiu obywateli UE mieszkających w co najmniej siedmiu różnych państwach członkowskich. Jeżeli projekt zbierze 1 mln podpisów, to KE decyduje o ewentualnym podjęciu działań. Jeżeli Komisja uzna, że właściwą odpowiedzią na inicjatywę będzie akt prawny, to przystąpi do opracowania formalnego projektu przepisów, a następnie przyjęty przez Komisję wniosek zostanie przedłożony Parlamentowi Europejskiemu i Radzie UE. Jeżeli zostanie on przyjęty, to przepisy zaczną obowiązywać. Przy czym Komisja nie jest zobowiązana do zaproponowania aktu prawnego. I nawet w przypadku pozytywnej odpowiedzi na inicjatywę może uznać, że właściwsze jest podjęcie środków innego rodzaju czy działań innych niż ustawodawcze. W przypadku EIO „End the Cage Age” KE złożyła jednak zobowiązanie do przygotowania aktu prawnego.
Jeśli TSUE stwierdza zaniechanie, to instytucja, która dopuściła się uchybienia, jest zobowiązana przyjąć niezbędne środki, aby zapewnić wykonanie wyroku trybunału. Stąd też, jak wskazują skarżący, jeśli skarga zostanie rozpatrzona pozytywnie – KE będzie musiała opublikować propozycje legislacyjne.
Czekając na rozstrzygnięcie
Procedura rozpatrywania skargi ma potrwać ok. 18 miesięcy. Tymczasem na przykładzie chociażby hodowli kur niosek widać, że świadomość społeczna i oczekiwania na zakończenie hodowli klatkowej mieszkańców UE wciąż wzrastają. W badaniu Biostatu ze stycznia 2024 r. 74,4 proc. respondentów negatywnie oceniło hodowlę klatkową, uważając, że nie zapewnia ona kurom nioskom odpowiednich warunków życia, a 65,6 proc. uważa, że w Polsce powinien zostać wprowadzony zakaz chowu klatkowego kur niosek. Co równie ważne, 62,6 proc. respondentów jest gotowych zapłacić więcej za jajka lub produkty z jajami z hodowli oferujących lepsze warunki życia dla kur.
W 2010 r. w całej Unii Europejskiej 65,5 proc. kur niosek trzymano w hodowli klatkowej. W 2022 r. odsetek ten spadł do 39,7 proc. (vide: raport Stowarzyszenia Otwarte Klatki i Fundacji Alberta Schweitzera: „Wycofanie jaj z chowu klatkowego. Raport 2023. Podsumowanie postępów w branży spożywczej, handlowej i HoReCa”). W Polsce 28,2 proc. kur niosek jest utrzymywanych w systemach innych niż klatkowe – ściółkowym, wolnowybiegowym i ekologicznym (GIW, luty 2024). Do końca 2023 r. 161 firm działających w Polsce opublikowało oficjalną deklarację o wycofaniu jaj klatkowych ze swojej oferty najpóźniej do końca 2025 r., a ponad 39 proc. z nich już wypełniło swoje deklaracje.
W oczekiwaniu na rozstrzygniecie TSUE kampania na rzecz zakazu hodowli klatkowej wszystkich zwierząt wymienionych w EIO „End the Cage Age”, jak mówią jej organizatorzy, będzie kontynuowana. Dopóki skutki pomyłki gospodyni domowej z 1923 r. nie zostaną naprawione. ©℗