Sąd rejonowy uznał, że prokuratura nie była prawidłowo reprezentowana. Powód? Obecność na sali oskarżyciela, któremu delegacji udzielił prokurator krajowy w stanie spoczynku Dariusz Barski.

Sytuacja miała miejsce w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu i jest pokłosiem uznania przez prokuratora generalnego Adama Bodnara, że Dariusz Barski nie jest prokuratorem krajowym, gdyż jego powrót ze stanu spoczynku w 2022 r. był nieskuteczny. To rodzi pytania, co ze skutecznością czynności, które Barski podejmował w okresie od 18 marca 2022 r. do 12 stycznia 2024 r., pełniąc de facto funkcję PK.

To nowa odsłona kłopotów, z jakimi muszą się borykać prokuratury po decyzji Bodnara. Jak bowiem pisaliśmy na łamach DGP, wcześniej pojawiły się również zastrzeżenia co do statusu asesorów prokuratury powołanych przez Barskiego we wskazanym przedziale czasowym. Sytuacja staje się więc coraz bardziej skomplikowana.

Sporna delegacja

Jak mówi DGP członek składu orzekającego w opisywanej sprawie sędzia Piotr Mgłosiek, na ostatnim terminie rozprawy w postępowaniu, które toczyło się od dwóch lat, kiedy miały już być wygłaszane mowy końcowe, zorientował się, że oskarżyciela publicznego reprezentuje inny niż zwykle prokurator.

– Po zadaniu mu kilku pytań okazało się, że jest to prokurator jednej z wrocławskich prokuratur rejonowych, a do prokuratury okręgowej, która występowała w tej sprawie, został delegowany na podstawie decyzji podpisanej przez PK Dariusza Barskiego – mówi sędzia Mgłosiek.

Chodzi o prokuratora Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia-Krzyki-Zachód Michała Pacynę.

– Sąd nabrał wątpliwości co do skutecznego reprezentowania oskarżyciela publicznego na rozprawie głównej i zdecydował o odroczeniu terminu rozprawy. Nowy termin został wyznaczony na 22 maja br. Zwrócono się również do PO we Wrocławiu o przesłanie aktu delegacji prokuratora Pacyny oraz zapewnienia na najbliższej rozprawie reprezentacji oskarżyciela publicznego, która nie będzie budziła wątpliwości procesowych – tłumaczy sędzia Mgłosiek.

Zastanawiające negowanie

Jak już zostało to zasygnalizowane, to nie pierwszy przypadek, kiedy to sąd nabiera wątpliwości co do skuteczności czynności podejmowanych przez Dariusza Barskiego w funkcji prokuratora krajowego. DGP jako pierwszy informował, że wątpliwości te są na tyle poważne, że Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku postanowił zapytać Sąd Najwyższy, czy przywrócenie Barskiego ze stanu spoczynku wywołało skutki prawne. Na fakt ten zwraca uwagę w rozmowie z DGP dr Piotr Turek, prokurator Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

– Należy mocno podkreślić, że dla bezpieczeństwa prawnego obywateli oraz uporządkowania sytuacji w prokuraturze konieczne jest wypowiedzenie się SN na temat skuteczności przywrócenia prokuratora Barskiego ze stanu spoczynku, a także dokonanych przez ministra sprawiedliwości i prezesa Rady Ministrów decyzji związanych z obsadą stanowiska prokuratora krajowego – podkreśla nasz rozmówca. Jak dodaje, pozostaje mieć nadzieję, że SN nie będzie zwlekał i przynajmniej częściowo rozstrzygnie te kwestie.

Zarazem dr Turek wskazuje, że niezależnie od kwestii ważności czy skuteczności aktu delegowania prokuratora prokuratury rejonowej do prokuratury okręgowej zastanawiające jest negowanie przez wrocławski sąd prawa prokuratora prokuratury rejonowej do stawania przed tym sądem i to niezależnie, która jednostka prokuratury obsadzała dany termin. Jak bowiem tłumaczy, konstrukcja prawna prokuratury opiera się na zasadzie jednolitości, a w konsekwencji na zasadzie indyferencji.

– Oznacza to, że jeżeli przepis regulujący procedurę karną nie wprowadza wymogu, aby daną czynność przeprowadził prokurator na określonym stanowisku lub zajmujący określone miejsce w hierarchii, to bez znaczenia prawnego jest, który prokurator i której jednostki ją realizuje. Nie bardzo mogę sobie wyobrazić, jaki argument prawny stoi za stanowiskiem sądu rejonowego, iż obecność prokuratora prokuratury rejonowej nie jest wystarczająca dla uznania właściwej obsady ze strony oskarżyciela publicznego – podsumowuje dr Turek.

Coraz więcej problemów

Na coraz bardziej zagmatwaną sytuację w prokuraturze wskazuje z kolei Jacek Skała, prezes Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury.

– To jest kolejny przypadek kwestionowania statusu prokuratora. We Wrocławiu mieliśmy już wcześniej usuwanie z sali sądowej asesorów prokuratorskich – przypomina nasz rozmówca. Jego zdaniem nie można zamykać oczu i mówić, że nic się nie stało, bo samo odroczenie terminu skutkuje wydłużeniem postępowania i może być okolicznością negatywną dla stron procesowych.

– Gdy rozmawiamy z adwokatami, bez ogródek wskazują, że będą wykorzystywać sytuację ze statusem prokuratorów w każdej możliwej sytuacji procesowej i to na obie strony. Raz kwestionując powołania z udziałem Dariusza Barskiego, a innym razem już z udziałem Dariusza Korneluka czy Jacka Bilewicza. Ostrzegamy o tym w zasadzie od początku roku – podkreśla prokurator Skała.

DGP poprosił Prokuraturę Krajową o odniesienie się do opisanej sytuacji. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Warto natomiast przypomnieć, że w dniu dokonania faktycznej zmiany na stanowisku PK prokurator generalny wydał komunikat, z którego wynika, że choć Barski nigdy nie był prokuratorem krajowym (bo może być nim tylko prokurator w służbie czynnej, a powrót ze stanu spoczynku był nieskuteczny), wszelkie decyzje władcze podjęte przez Barskiego jako PK z tego właśnie okresu „pozostają w mocy w tym zakresie, w jakim prokurator krajowy działał na podstawie upoważnienia i w imieniu prokuratora generalnego, a w przypadku samodzielnych rozstrzygnięć podejmowanych przez prokuratora krajowego wszelkie kwestie w tym zakresie będą przedmiotem szczegółowej analizy i w zależności od jej wyników będą podejmowane dalsze decyzje”.

Problemy dotyczące tego, kto może reprezentować prokuraturę w postępowaniach, nie kończą się na podważaniu statusu osób, które otrzymały upoważnienia od Dariusza Barskiego. Jak bowiem poinformował wczoraj portal Onet, Sąd Okręgowy w Warszawie zaczął masowo odmawiać zastosowania kontroli operacyjnej. Takich odmów było już 22, czyli więcej niż tych, które wydały w zeszłym roku wszystkie sądy. Powodem miało być to, że wnioski zostały złożone przez prokuratorów działających z upoważnienia obecnego PK Dariusza Korneluka. Tymczasem warszawski SO stoi na stanowisku, że prokuratorem krajowym jest nadal Dariusz Barski.©℗

ikona lupy />
Kto i gdzie może delegować prokuratora / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe