Sędziom zasiadającym w obecnej Krajowej Radzie Sądownictwa, których mandaty miałyby zostać wygaszone, należy zapewnić prawo do wnoszenia skarg do sądów administracyjnych – wynika z pilnej przejściowej opinii w sprawie procedowanych zmian legislacyjnych w ustawie o KRS przygotowanej przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR).

Opinia dotyczy uchwalonej już przez Sejm nowelizacji ustawy o KRS, która zakłada, że sędziów do tego organu będzie wybierać środowisko, a nie, jak to ma miejsce obecnie, izba niższa parlamentu. ODIHR przyjmuje to rozwiązanie „z zadowoleniem”. I podkreśla, że pilna reforma składu KRS jest niezbędna, by przerwać „błędne koło potencjalnie wadliwych decyzji KRS w sprawie nominacji i awansów sędziowskich, a także późniejszych zaskarżeń wyroków, co stanowiłoby zagrożenie dla niezależności i funkcjonowania systemu sądownictwa”.

Jednocześnie jednak autorzy opinii zwracają uwagę na niektóre rozwiązania wymagające, ich zdaniem, doprecyzowania. Chodzi np. o planowane wygaszenie ex lege mandatów sędziów zasiadających w obecnej KRS. Zdaniem ODIHR członkowie ci „mogliby utrzymywać, że przysługuje im prawo nieusuwalności z pełnionej funkcji”. Z drugiej strony podkreślono, że takie wygaszenie może być uzasadnione bogatym orzecznictwem międzynarodowym kwestionującym niezależność KRS. Bez tego ruchu ze strony ustawodawcy KRS nie byłaby w stanie odzyskać niezależności. Tak więc, czytamy w opinii, wydaje się, że nie ma alternatywy dla przedterminowego wygaśnięcia mandatów sędziów w radzie. Mimo to jej autorzy zalecają, aby podchodzić do tej kwestii z ostrożnością. Wskazują również, że członkom, których mandaty miałyby zostać wygaszone, należy zagwarantować „prawo do wnoszenia skarg do sądów administracyjnych w odniesieniu do innych kwestii ściśle powiązanych z potencjalnym wygaszeniem ich mandatu”.

Sporo miejsca biuro poświęca również przepisowi, zgodnie z którym w pierwszych wyborach do nowej KRS nie mogliby kandydować sędziowie, którzy uzyskali awans na skutek wniosku obecnej rady. Z jednej strony takie rozwiązanie „w zaistniałych nadzwyczajnych okolicznościach” wykluczyłoby ryzyko, że nową KRS tworzyliby sędziowie, których status prawny pozostaje niepewny. „Podejście to może być uzasadnione jako wstępny, wyjątkowy środek przejściowy, poprzedzający rozwiązanie znacznie szerszej i bardziej kontrowersyjnej kwestii związanej ze statusem sędziów powołanych lub awansowanych przez KRS w składzie ukształtowanym reformą z 2017 r.” – piszą autorzy dokumentu. Z drugiej jednak strony sugerują, że mniej restrykcyjną opcją byłoby umożliwienie ubiegania się o wybór do KRS wszystkim sędziom, także tym, którzy zostali awansowani lub przeniesieni po marcu 2018 r. „W istocie rzeczy nieuzasadnione byłoby automatyczne ograniczanie tym sędziom prawa do kandydowania w wyborach na sędziego-członka KRS” – czytamy.

Ponadto ODIHR podnosi, że nadal nie uwzględniono wielu zaleceń zawartych w poprzedniej opinii biura z 2017 r. Wśród nich wymienia się wymóg zapewnienia równowagi płci w składzie KRS w całym procesie zgłoszeniowym i wyborczym, a także potrzebę zapewnienia otwartości, przejrzystości i inkluzywności zasad wyboru i powoływania pozostałych członków KRS niebędących sędziami. W celu osiągnięcia pierwszego celu autorzy opinii proponują np. wprowadzenie rozwiązania polegającego na zgłaszaniu dwóch osób (kobiety i mężczyzny), spośród których będzie wybierany kandydat grupy sędziów. Można również przesądzić w ustawie, że w przypadku równej liczby głosów oddanych na kandydatów w pierwszej kolejności wybierany byłby ten sędzia, który byłby przedstawicielem niedostatecznie reprezentowanej płci (o ile kandydaci są różnej płci).

Jeśli zaś chodzi o procedurę wyłaniania członków KRS niebędących sędziami, to autorzy opinii sugerują wprowadzenie rozwiązania, zgodnie z którym przedstawiciele parlamentu byliby wybierani większością kwalifikowaną odpowiednich izb parlamentu.©℗