Dyskusje dotyczące kwestii narodowości śląskiej (według spisu powszechnego z 2021 r. były to 596 224 osoby deklarujące tę narodowość jako pierwszą lub jedyną) trwają w Polsce od dawna. W 1998 r. Wielka Izba Europejskiego Trybunału, w sprawie Gorzelik i inni p. Polsce (skarga nr 44158/98), uznała, że odmowa rejestracji Związku Ludności Narodowości Śląskiej nie naruszyła europejskiej konwencji praw człowieka. Trybunał podkreślił wówczas, że nie zaprzeczała ona istnieniu odrębnej etnicznej i kulturowej tożsamości Ślązaków, lecz nastąpiła w celu uniemożliwienia nieuprawnionego skorzystania przez stowarzyszenie ze szczególnego statusu na podstawie ordynacji wyborczej z 1993 r. (rejestracji list wyborczych). Jednak w przypadku orzeczenia, które zapadło 14 marca 2024 r., w sprawie Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej (w likwidacji) p. Polsce (skarga nr 26821/17) konkluzja trybunału była odmienna.
W 2011 r. Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej uzyskało wpis do Krajowego Rejestru Sądowego. Decyzja ta była podważana przez prokuraturę, a w sprawie wypowiedział się nawet Sąd Najwyższy, uznając, że nazwa stowarzyszenia może – przez sugestię istnienia odrębnego narodu śląskiego – wprowadzać w błąd, i nakazując ponowne zbadanie kwestii rejestracji przez sąd. Konkluzją tego badania było nakazanie stowarzyszeniu zmiany nazwy i określonych fragmentów statutu, a kiedy organizacja nie zrealizowała w pełni tego zobowiązania, sąd zdecydował o jej likwidacji. Stowarzyszenie zaś, po wyczerpaniu krajowych środków odwoławczych, złożyło skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zarzucając państwu polskiemu naruszenie art. 11 konwencji (wolność zgromadzania się i zrzeszania).
Badając skargę, trybunał powtórzył swoje – wyrażone już wcześniej – stanowisko, że nie można wymagać od państwa, aby wstrzymywało reakcję i czekało, aż jakieś stowarzyszenie zacznie podejmować konkretne działania niezgodne ze standardami konwencji i sprzeczne z zasadami demokracji. W przypadkach mniej skrajnych niż podżeganie do przemocy lub odrzucenie zasad demokratycznych nie można jednak również stosować środków o charakterze prewencyjnym w celu ograniczenia wolności zgromadzeń i wolności wypowiedzi. Trybunał orzekł, że sama świadomość przynależności do mniejszości narodowej (nawet nieuznawanej oficjalnie) oraz podnoszenie chęci kultywowania jej tradycji i kultury nie mogą być z założenia uznawane za zagrożenie dla demokratycznego społeczeństwa, nawet jeśli mogą wywoływać napięcia społeczne.
W badanej sprawie trybunał był gotów przyjąć, że państwo działało w celu „zapobieżenia zakłóceniom porządku publicznego” i dla „ochrony praw innych osób”. W odniesieniu jednak do podnoszonego przez stronę rządową argumentu, że istniało zagrożenie, że organizacja skorzysta z niektórych przywilejów wyborczych, ETPC wskazał, że stowarzyszenie wyraźnie stwierdziło w swoim statucie, że nie zarejestruje komitetu wyborczego w wyborach parlamentarnych. Sądy krajowe nie odniosły się do tego oświadczenia, a z uzasadnienia ich decyzji nie wynika jasno, czy sama rejestracja stowarzyszenia automatycznie dawałaby mu prawo do zarejestrowania komitetu wyborczego.
W opinii trybunału sądy krajowe nie przedstawiły wystarczających argumentów, które pozwalałyby uznać, że rozwiązanie organizacji spełniło przesłanki dopuszczalności ograniczeń wolności zrzeszania się zawarte w konwencji. Środek w postaci likwidacji stowarzyszenia jest zaś najbardziej dotkliwym z możliwych do zastosowania.
W odniesieniu do argumentu rządu, że odwoływanie się do „narodowości śląskiej” mogło stwarzać wrażenie, że władze Polski uznają istnienie narodu śląskiego, co mogłoby z kolei zachęcić inne grupy do podjęcia podobnych kroków, a w konsekwencji podważyć integralność państwa, ETPC uznał, że władze krajowe nie wykazały, że nazwa stowarzyszenia i brzmienie dwóch postanowień jego statutu, które odwoływały się do „narodowości śląskiej”, mogły wywołać takie niebezpieczeństwo. Wobec tego, że nie wykazano, że działalność stowarzyszenia, pod przyjętą nazwą i z jego statutem, mogła stanowić realne zagrożenie dla porządku publicznego lub społeczeństwa demokratycznego, trybunał orzekł o naruszeniu art. 11 konwencji. ©℗