Sąd będzie uchylał z urzędu ponowne postanowienie spadkowe. Decyzja nie wpłynie na prawa dziedziczących, którym majątek przypadł zgodnie z treścią pierwotnego orzeczenia.

W 2023 r. oraz w pierwszych miesiącach tego roku rzecznik praw obywatelskich wniósł 13 skarg nadzwyczajnych i cztery skargi o wznowienie postępowania w sprawach dotyczących tzw. podwójnych postanowień spadkowych. Ponadto w biurze RPO nadal są procedowane kolejne wnioski o interwencję w analogicznych sprawach. Dlatego też prof. Marcin Wiącek wielokrotnie apelował do resortu sprawiedliwości o podjęcie prac legislacyjnych mających na celu rozwiązanie tego zagadnienia. Interwencje te przyniosły w końcu skutek, gdyż do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów trafiła zapowiedź projektu nowelizacji kodeksu cywilnego i kodeksu postępowania cywilnego, w której proponuje się wprowadzenie nowej instytucji, która ma pozwolić uporać się z tym problemem.

Negatywna sytuacja

Zazwyczaj w celu nabycia spadku po osobie zmarłej jest wszczynane sądowe postępowanie spadkowe. Możliwe jest również udanie się do notariusza, który może dokonać poświadczenia spadkobrania przez uprawnioną do tego osobę, jednak ta ścieżka jest zarezerwowana jedynie dla spraw niespornych. Gdy potencjalni spadkobiercy pozostają w sporze, pozostaje skierowanie sprawy do sądu. W takim przypadku sprawa kończy się wydaniem postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, dzięki czemu spadkobiercy wstępują w prawa zmarłego. Problem pojawia się jednak, gdy okazuje się, że w obrocie prawnym znajduje się więcej niż jedno orzeczenie tego typu. W takim przypadku zainteresowani mogą albo żądać wznowienia postępowania, albo zwrócić się do uprawnionego podmiotu o wniesienie do Sądu Najwyższego skargi nadzwyczajnej w ich sprawie. Do takich podmiotów ustawodawca zaliczył m.in. rzecznika praw obywatelskich. Tyle tylko, że od 3 kwietnia br. nie będzie już możliwości wnoszenia do SN skargi nadzwyczajnej od postanowień, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r. „Odpadnie zatem jedyny instrument prawny, który aktualnie umożliwia wyeliminowanie z obrotu postanowienia spadkowego wydanego przy naruszeniu przepisów o powadze rzeczy osądzonej w sytuacji upływu terminów pozwalających na wzruszenie takiego postanowienia w trybie wznowienia postępowania” – uzasadnia potrzebę wprowadzenia zmian resort sprawiedliwości. Zgodnie z art. 407 k.p.c. skargę o wznowienie wnosi się w terminie trzech miesięcy od momentu, gdy strona dowiedziała się o podstawie wznowienia.

Podobnego zdania, jak ministerstwo, jest prof. Marcin Wiącek, który zaznacza, że zbliżające się zakończenie terminu wnoszenia skarg nadzwyczajnych sprawi, że kolejna kategoria spraw zostanie wyłączona z możliwości podjęcia działań przywracających stan zgodności z prawem. I ocenia tę sytuację jako negatywną, zarówno z perspektywy ochrony praw i wolności konstytucyjnych indywidualnych obywateli, jak i z punktu widzenia pewności prawa i bezpieczeństwa obrotu prawnego, które stanowią wartości o charakterze uniwersalnym.

Nowa instytucja

Biorąc to wszystko pod uwagę, resort zaproponował rozwiązanie, zgodnie z którym sąd, który wydał kolejne postanowienie spadkowe, mógł je uchylić (także z urzędu). Jak tłumaczą pomysłodawcy, instytucja ta ma być środkiem subsydiarnym do obecnej skargi o wznowienie postępowania, a nie ją eliminować. Dzięki niej będzie więc możliwe wyeliminowanie z porządku prawnego postanowienia spadkowego dotkniętego wadą nieważności postępowania ze względu na res iudicata także po upływie terminów właściwych do wniesienia skargi o wznowienie postępowania.

Resort zapowiada, że uczestnikami postępowania o uchylenie ponownego orzeczenia stwierdzającego nabycie spadku będą tylko te osoby, które brały udział w sprawie, w której to postanowienie zostało wydane. Uchylenie orzeczenia w projektowanym trybie pozostanie bowiem bez wpływu na pierwsze wydane orzeczenie i prawa osób, którym spadek przypadł zgodnie z jego treścią. Jak wyjaśnia resort, w myśl proponowanego rozwiązania sąd będzie badał jedynie fakt wydania ponownego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, co uzasadnia taki, a nie inny krąg uczestników postępowania.

Ministerstwo podkreśla również, że potrzeba uchylenia powtórnego postanowienia spadkowego „jest oczywista i niezależna od racji merytorycznych, które nie podlegają w takim postępowaniu badaniu”. Konsekwencją takiej decyzji sądu będzie pozostawienie w obrocie prawnym jedynie pierwszego z wydanych orzeczeń. I to nawet wówczas, gdy stwierdza ono nabycie spadku przez osobę, która nie jest spadkobiercą. „Ewentualna korekta tego postanowienia – tak jak dotychczas w sytuacji wydania postanowienia spadkowego nieodzwierciedlającego rzeczywistego kręgu spadkobierców – będzie możliwa w trybie obowiązującego art. 679 k.p.c.”. Przepis ten reguluje postępowanie o uchylenie lub zmianę stwierdzenia nabycia spadku.

Pomysłodawcy zakładają, że na postanowienie sądu w przedmiocie uchylenia będzie przysługiwać zażalenie do sądu drugiej instancji.

Zdaniem prawników

Pytany o pomysły resortu dr hab. Sławomir Cieślak, kierownik Katedry Postępowania Cywilnego na Uniwersytecie Łódzkim oraz profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, ocenia, że projektodawcy trafnie przyjęli, że mogą wystąpić sytuacje, w których zabraknie środka umożliwiającego uchylenie późniejszego postanowienia wydanego w warunkach prawomocności materialnej pierwotnego postanowienia. Może tak się stać np. wskutek braku możliwości skutecznego wznowienia postępowania czy też skorzystania ze skargi nadzwyczajnej.

– W związku z tym potrzeba zmiany stanu prawnego rzeczywiście występuje – komentuje prof. Cieślak. Jednak jego zdaniem zaproponowane rozwiązanie tylko częściowo można uznać za środek skuteczny i funkcjonalny.

– Trzeba tu wyróżnić dwie sytuacje procesowe. Pierwsza zachodzi, gdy pierwotne postanowienie sądu jest prawidłowe pod względem merytorycznym. Wtedy niezależnie od merytorycznej poprawności późniejszego postanowienia ograniczenie działań sądu wyłącznie do jego uchylenia z urzędu na podstawie projektowanego przepisu nie nasuwa wątpliwości – zauważa prof. Cieślak.

Gorzej, gdy pierwotne postanowienie stwierdza wadliwe pod względem merytorycznym nabycie spadku po danym spadkodawcy.

– Jeżeli dodatkowo okaże się, że późniejsze postanowienie zawiera trafną merytorycznie decyzję procesową, jego uchylenie bez jednoczesnej zmiany pierwotnego postanowienia trudno byłoby uzasadnić aksjologicznie jako rozwiązanie spójne – uważa ekspert. Dlatego też jego zdaniem należałoby umożliwić powiązanie decyzji o uchyleniu późniejszego postanowienia z ewentualną zmianą nieprawidłowego pierwotnego postanowienia.

Z kolei dr Monika Strus-Wołos, adwokat, ma wątpliwości, czy naprawdę jest konieczne wprowadzanie opisywanych zmian, skoro już teraz mamy w porządku prawnym instrumenty pozwalające wzruszać prawomocne orzeczenia, w tym także te dotyczące spraw spadkowych.

– Z drugiej strony sprawy spadkowe dotyczą niezwykle szerokiego kręgu podmiotów. Stykają się z nimi zarówno osoby wykształcone, jak i niewykształcone, biedni i bogaci, osoby starsze, nieporadne i wykluczone cyfrowo. Tak więc być może, z uwagi na ochronę tych najsłabszych, jest uzasadnione wprowadzenie takiego prostego mechanizmu sprowadzającego się jedynie do uchylenia kolejnego postanowienia spadkowego. Choć ja entuzjastką tego pomysłu nie jestem – kwituje Strus-Wołos. ©℗

ikona lupy />
Co mówią przepisy / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe