Staliśmy się, jako radcowie prawni, dla prokuratury pierwszym źródłem informacji – ubolewają prawnicy, w pełni popierając petycję o zmianę przepisu, który pozwala przesłuchiwać ich przed uprawomocnieniem się postanowienia o zdjęciu tajemnicy zawodowej.
Senacka komisja ds. petycji rekomendowała dalsze prace nad petycją zmierzającą do zmiany art. 180 kodeksu postępowania karnego, dotyczącego przesłuchiwania co do okoliczności objętych ustawowo chronionymi tajemnicami. Obecnie przeprowadzenie takich czynności wymaga uzyskania postanowienia o zwolnieniu przesłuchiwanego z tajemnicy. Na postanowienie to przysługuje zażalenie. Autor petycji zauważa jednak, że złożenie środka zaskarżenia nie wstrzymuje wykonania postanowienia. Jego zdaniem powinno to zostać zmienione.
Pomysł pozytywnie oceniły: Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Izba Radców Prawych, Naczelna Rada Lekarska oraz Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Wszystkie te gremia opowiedziały się ponadto za rozszerzeniem petycji o art. 180 par. 2 k.p.k., dotyczący tajemnic zawodowych. Petytor, chociaż sam zasugerował takie rozwiązanie, być może omyłkowo wskazał jedynie na art. 180 par. 1 k.p.k., dotyczący informacji niejawnych i tajemnicy służbowej (patrz: infografika).
Realne zagrożenie
– Staliśmy się, jako radcowie prawni, dla prokuratury, zwłaszcza w minionym okresie, pierwszym źródłem informacji. Nawet żadnego innego środka dowodowego prokuratura nie przeprowadzała, tylko zaczynała od przesłuchania radcy prawnego, wychodząc z założenia, że on wie wszystko – mówił na posiedzeniu komisji radca prawny Sławomir Ciupa, przedstawiciel Krajowej Izby Radców Prawnych. Jak zaznaczył, zdarza się, że prokurator próbuje przesłuchać radcę prawnego, nim sąd rozpozna jego zażalenie na zwolnienie z tajemnicy.
Takie przypadki na pewno miały miejsce w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie, do której w każdym miesiącu wpływa po kilka–kilkanaście informacji o wezwaniu radcy prawnego na przesłuchanie w charakterze świadka na okoliczności związane z wykonywaniem zawodu.
– Sytuacja, w której radca prawny zostaje wezwany do prokuratury, zanim sąd rozpozna zażalenie na postanowienie w przedmiocie zwolnienia z obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej, jest rzadka, niemniej przed dwoma tygodniami nasza izba została poinformowana o takiej właśnie sprawie. Zdarza się to kilka razy w skali roku – mówi radca prawny Anna Sękowska, sekretarz Rady OIRP w Warszawie, popierając petycję.
Do OIRP w Lublinie oraz OIRP we Wrocławiu informacji o zwolnieniu z tajemnicy napływa mniej (to pojedyncze przypadki rocznie), zaś sytuacji przesłuchania przed rozpoznaniem zażalenia nie odnotowano. Nie było ich także w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Niemniej petycja i tam spotkała się z poparciem. – Sytuacja, w której dojdzie do ujawnienia tajemnicy przed rozpoznaniem zażalenia, nie jest tylko potencjalnym, ale realnym zagrożeniem w zakresie naruszenia tajemnicy zawodowej lub służbowej – uważa mec. Aleksandra Pakuła, rzeczniczka prasowa OIRP we Wrocławiu.
Kilku prawników zapytanych o to przez DGP nie spotkało się z taką sytuacją. Jeden z nich, prosząc o anonimowość, zasugerował natomiast, że profesjonalni pełnomocnicy znają sposoby na opóźnienie czynności prokuratora z ich udziałem. Dlatego próby ich przedwczesnego przesłuchania mogą być bezskuteczne, a wówczas informacja o ich podjęciu w ogóle nie dociera do samorządów zawodowych.
Zagrożenie dla pacjentów i informatorów
– Nie wyobrażam sobie, aby adwokat nie odmówił zeznań co do okoliczności objętych tajemnicą adwokacką, jeśli nie został z niej prawomocnie zwolniony. Może się jednak zdarzyć, że taka sytuacja spotka przedstawiciela innego zawodu zobowiązanego do zachowania tajemnicy, który nie ma takiego rozeznania w przepisach prawa czy doświadczenia zawodowego w kontaktach z organami ścigania – mówi adwokat Bartosz Tiutiunik, wiceprezes NRA. – Jeśli taka osoba złoży już zeznania, a następnie sąd II instancji uzna, że zwolnienie z tajemnicy zawodowej było bezzasadne, dojdzie do nieodwracalnego naruszenia chronionego dobra prawnego, jakim jest tajemnica zawodowa – dodaje.
Na podobny aspekt zwróciła uwagę w swoim stanowisku Naczelna Izba Lekarska. „Brak dostatecznej ochrony tajemnicy lekarskiej wiąże się z narażeniem pacjentów na zbyt szeroki dostęp różnych organów i instytucji do informacji związanych ze sferą prywatności obejmującą stan zdrowia i leczenie” – napisała. Prezes SDP Krzysztof Skowroński w swoim piśmie stwierdził, że obecne przepisy są sprzeczne z zasadą praworządności wyrażoną w art. 7 konstytucji, a „oceny tej nie powinien łagodzić fakt, że analizowane uregulowania obowiązują od wielu lat”.
– Podkreślam, że tajemnica zawodowa nie jest przywilejem dla adwokata czy dziennikarza, a dla osób, które się do nich w określonej sprawie zwracają – mówi mec. Tiutiunik. – Nie da się budować zaufania, gdy adwokat lub dziennikarz w sposób łatwy może zostać zmuszony przez państwo do przekazania informacji od obywatela, które ten mu w tajemnicy powierzył – podsumowuje.
Komisja Senatu jednogłośnie zdecydowała o podjęciu prac nad petycją. W pierwszej kolejności zwróci się o opinie do Ministerstwa Sprawiedliwości.
Mecenas Sławomir Ciupa na posiedzeniu mówił także, że radca prawny ma obowiązek skarżyć postanowienie o zdjęciu tajemnicy zawodowej – inaczej naraża się na odpowiedzialność dyscyplinarną. Anna Sękowska zwraca uwagę, że nawet prawomocne zwolnienie z tajemnicy rodzi wątpliwości, w jaki sposób prawnik ma się zachować. OIRP w takich sprawach nie ma uprawnień procesowych ani nie jest uczestnikiem postępowania.
– Radca prawny po prawomocnym zwolnieniu powinien zdecydować, czy odmówi złożenia zeznań, narażając się na konsekwencje, czy też złoży zeznania w niezbędnym minimum i z zastrzeżeniem wyłączenia jawności – mówi Anna Sękowska. I dodaje: – Orzecznictwo i doktryna stoją na stanowisku, że w przypadku prawomocnego zwolnienia z obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej zeznawanie w charakterze świadka, przy zachowaniu aktów staranności, nie skutkuje odpowiedzialnością dyscyplinarną.©℗