Nowe przepisy, które mają wzmocnić prawa konsumentów, mogą zostać wykorzystane do szantażowania przedsiębiorców i nieuczciwej walki z konkurencją – ostrzegają eksperci.
Eksperci boją się, że planowane przepisy przyznające organizacjom pozarządowym prawo do wnoszenia pozwów zbiorowych doprowadzą do powtórki sytuacji, z jaką przedsiębiorcy borykali się przed 2016 r. Ówczesne przepisy dawały dużą swobodę stowarzyszeniom czy fundacjom w składaniu pozwów sądowych. Zarzucano w nich przedsiębiorcom stosowanie klauzul niedozwolonych, przy czym motywem nie była ochrona konsumentów, ale chęć zarobku za wycofanie pozwu.
– Te doświadczenia rodzą nasze obawy o to, czy projektowana regulacja nie ożywi patologicznego zjawiska powstawania organizacji konsumenckich tylko z nazwy, a tak naprawdę nastawionych na wyłudzanie szantażem pieniędzy od przedsiębiorców. Boimy się, że tak niska bariera wejścia (prowadzenie działalności przez minimum 12 miesięcy – red.), którą stawia się przed organizacją konsumencką, sprawi, że wielu dostrzeże w tym łatwy sposób na zarabianie pieniędzy i wrócą szantaże – mówi Michał Herde, prezes warszawskiego oddziału Federacji Konsumentów.
Przed laty tak wielu przedsiębiorców prowadzących sprzedaż internetową padało ofiarą szantażu, że ostatecznie zdecydowano się zmienić przepisy. Zgodnie z nowelizacją z 5 sierpnia 2015 r. ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 r. poz. 1634) organizacja konsumencka, jeśli uznaje jakiś wzór umowy za niedozwolony, to zawiadamia o tym prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i to on, oceniając zasadność zarzutów, decyduje o ewentualnym wszczęciu postępowania.
Za małe wymagania?
Obawy o powrót patologicznych praktyk wywołał przygotowany przez UOKiK projekt ustawy o zmianie ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym oraz niektórych innych ustaw. To implementacja dyrektywy nr 2020/1828 w sprawie powództw przedstawicielskich.
– W nowej dyrektywie udało nam się znaleźć równowagę między lepszą ochroną konsumentów a zapewnieniem przedsiębiorstwom potrzebnej im pewności prawnej – mówił po przyjęciu jej przez Parlament Europejski poseł sprawozdawca Geoffroy Didier. Jego zdaniem solidnym zabezpieczeniem przed nadużywaniem drogi sądowej ma być zasada „przegrywający płaci”, a także pozwolenie na wytaczanie powództw zbiorowych upoważnionym podmiotom, którymi nie mogą być kancelarie prawne.
Polscy eksperci, z uwagi na opisane wcześniej doświadczenia, nie podzielają opinii o solidnych zabezpieczeniach. Szczególnie niepokoją ich łatwe do spełnienia kryteria, które musi spełnić organizacja konsumencka, by zostać podmiotem upoważnionym i móc występować z pozwami zbiorowymi. Dyrektywa sztywno określiła wymogi, których muszą dopełnić organizacje występujące z powództwami transgranicznymi. Poza 12-miesięcznym stażem, taki podmiot nie może być np. nastawiony na zysk, ma być niezależny i udostępniać informacje o źródłach finansowania. Państwa członkowskie mogą postanowić, że te same wymogi będą musiały spełnić podmioty wyznaczone do wytaczania krajowych powództw przedstawicielskich. Prezes UOKiK skorzystał z tej możliwości i w swym projekcie nie stawia ostrzejszych warunków.
– Obawiamy się, że projektowana ustawa uruchomi zjawisko, które udało się z trudem ograniczyć, czyli grożenie przedsiębiorcom wytoczeniem pozwu, jeśli nie przekaże on pieniędzy na działalność organizacji. To już było i bardzo popsuło reputację uczciwych organizacji konsumenckich. Zaradzić temu mogłoby zaostrzenie kryteriów, które musi spełnić podmiot upoważniony – mówi Małgorzata Miś, prezes Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów Aquila należącego do Forum Organizacji Konsumenckich Forkon.
Inaczej widzi to UOKiK. W przesłanym nam wyjaśnieniu czytamy, że postawienie tych samych wymogów organizacjom, które będą działać na terenie Polski i na obszarze UE, umożliwi wytaczanie powództw transgranicznych przez polskie podmioty w innych państwach członkowskich Unii.
„Ważne jest, by konsument stający przed decyzją wejścia na ścieżkę sądową miał zapewnione wsparcie wielu podmiotów. Podczas prac nad projektem ustawy otrzymaliśmy uwagę, by te kryteria zaostrzyć. Nie mogliśmy tego uwzględnić, ponieważ oznaczałoby to, że w Polsce początkowo mogłoby działać tylko kilka podmiotów krajowych. Jednocześnie projekt ustawy zapewnia otwarcie rynku na mające różne doświadczenia organizacje zagraniczne” – pisze departament komunikacji UOKiK.
Narzędzie do walki z konkurencją
Obawy przed zmianami w przepisach dotyczącymi organizacji konsumenckich mają też niezwiązani z nimi eksperci.
– Ze względu na daleko idące uprawnienia takich organizacji istotny będzie odpowiedni nadzór nad spełnieniem przez nie wymogów ustawowych. Szczególnie istotna będzie ocena niezależności organizacji konsumenckich, zarówno na etapie ich wpisu do rejestru, jak również w toku postępowania sądowego. Weryfikacji może wymagać przede wszystkim sposób ich finansowania – mówią Łukasz Strankowski, adwokat, i Wojciech Janik, radca prawny w Deloitte Legal.
W założeniach dopuszczalne będzie finansowanie upoważnionych podmiotów także przez organizacje przedsiębiorców. Eksperci Deloitte Legal obawiają się, że może to prowadzić do konfliktu interesów. W rezultacie przepisy wprowadzające do polskiego porządku prawnego powództwa przedstawicielskie, obok ochrony konsumentów, mogą stać się także narzędziem do zwalczania konkurencji przez niektórych przedsiębiorców.
Podobne obawy ma Krzysztof Witek, adwokat w kancelarii Traple, Konarski, Podrecki i Wspólnicy.
– Skoro wnioskodawca projektu dopuszcza finansowanie organizacji konsumenckich z dobrowolnych wpłat przedsiębiorców, to rodzi się pytanie, czy w projekcie znajdą się rozwiązania, które nie dopuszczą, by z powództw przedstawicielskich zrobić narzędzie eliminowania konkurencji. Zdarza się, że przedsiębiorcy wykorzystują ustawę o ochronie konkurencji i konsumentów, by próbować wyeliminować konkurenta. Dlatego bez trudu mogę sobie wyobrazić, że bez odpowiednich zabezpieczeń ta ustawa stworzy bardzo poważne ryzyko nadużyć – mówi mecenas Witek.
UOKiK stoi na stanowisku, że odpowiednią weryfikację organizacji konsumenckich zapewni wpisanie podmiotu do rejestru prowadzonego przez UOKiK i ocena jego finansowania oraz dotychczasowej działalności. Przypomina, że jednym z warunków wpisania do rejestru jest niezależność i niepodleganie wpływom przedsiębiorców, którzy mogliby odnieść korzyść z wytoczenia postępowania grupowego.
„Podmiot upoważniony musi zadbać o to, by nie występował konflikt interesów. Powództwa grupowe mają służyć konsumentom, a nie rozgrywkom między przedsiębiorcami, którzy mogliby finansować działalność jakiegoś podmiotu, aby ten podejmował działania na szkodę rywala, a konsument byłby na dalszym planie. Niezależnie od oceny UOKiK, będzie to każdorazowo badał sąd, mogąc nakazać zwrot lub zmianę finansowania, a finalnie także odrzucić pozew” – uspokaja UOKiK.
Eksperci, przedsiębiorcy i organizacje konsumenckie czekają na projekt. Na razie znane są tylko jego ogólne założenia widniejące w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów. ©℗