Przewodniczący Komitetu ds. Pożytku Publicznego nie skontroluje Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. Przyjrzy się za to finansom Fundacji Dom Sędziego Seniora.

O sprawdzenie, czy te dwie organizacje działają zgodnie z prawem, zawnioskowała pod koniec sierpnia Krajowa Rada Sądownictwa. Pretekstem było to, że wspierają one zawieszonych na podstawie orzeczeń dyscyplinarnych sędziów. Zdaniem KRS taka działalność może być niezgodna z ustawą o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz.U. z 2023 r. poz. 571). Jeden z zarzutów to „niedostatecznie transparentne sprawozdania finansowe”.

– Nie mamy niczego do ukrycia. Wszystkie nasze działania są zgodne zarówno z przepisami prawa, jak i regulaminem naszej fundacji. A do składanych przez nas sprawozdań nigdy nie było żadnych zastrzeżeń – zapewnia w rozmowie z DGP Maciej Kawałko, sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie, prezes zarządu Fundacji Dom Sędziego Seniora.

„Iustitia” poza kontrolą

Przeciwko podjęciu uchwały przez KRS protestowało kilku członów rady, m.in. Krzysztof Kwiatkowski. Jak podnosił, ustawa dokładnie określa, jakie organy mogą wnioskować o przeprowadzenie takiej kontroli, i nie ma wśród nich KRS.

– Tymczasem decyzję o przeprowadzeniu kontroli z urzędu, jak sama nazwa wskazuje, podejmuje sam przewodniczący (Komitetu ds. Pożytku Publicznego – red.) i nie potrzebuje do tego wniosku. W mojej ocenie więc kompromitujemy się takim wnioskiem – mówił i dodawał, że nie chce uczestniczyć w prywatnych wojnach niektórych członków KRS z dowolnym stowarzyszeniem sędziowskim, bo konstytucyjny organ, jakim jest KRS, nie służy do tych celów.

Z kolei Wiesław Johann, członek KRS i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, podkreślał, że SSP „Iustitia” jest stowarzyszeniem i jako takie działa w oparciu o ustawę – Prawo o stowarzyszeniach (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2261).

– Ustawa o organizacjach pożytku publicznego jest tutaj tylko pewnym elementem pomocniczym dotyczącym bardzo wąskiego zakresu działania tego stowarzyszenia, a mianowicie dysponowania środkami publicznymi – zauważył sędzia Johann. Innymi słowy – SSP „Iustitia” nie jest nadzorowane przez przewodniczącego ds. pożytku publicznego.

Takiego samego zdania od początku był Krystian Markiewicz, prezes SSP „Iustitia”.

– Taka kontrola nie miałaby żadnych podstaw prawnych. A ci, którzy o nią wnioskowali, sami sobie wystawili ocenę co do znajomości procedur – komentuje.

I rzeczywiście, jak poinformowało Centrum Informacyjne Rządu w odpowiedzi na nasze pytania, „Iustitia” jako organizacja pozarządowa, która nie ma statusu organizacji pożytku publicznego, nie podlega takiemu nadzorowi.

Nic do ukrycia

Inaczej jest w przypadku Fundacji DSS. CIR podkreśliło, że jest ona nadzorowana przez przewodniczącego Komitetu ds. Pożytku Publicznego, a także przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz prezydenta m.st. Warszawy. „Na tym etapie Rada fundacji została poproszona o przekazanie informacji dotyczących Fundacji Dom Sędziego Seniora, które budzą wątpliwość i mogą zostać wykorzystane w toku dalszego postępowania. Takie materiały jeszcze nie wpłynęły” – napisano w odpowiedzi na pytania DGP.

– Póki co żadne tego typu zapytania do nas nie wpłynęły – mówi sędzia Kawałko. Jak zapewnia, pozostaje spokojny, jeśli chodzi o wyniki ewentualnej kontroli.

– Nasze działania, a także finanse są w pełni transparentne oraz zgodne z prawem. Nie korzystamy z żadnych subwencji czy dotacji zagranicznych. Opieramy się w pełni na dobrowolnych datkach osób fizycznych i w tym gronie znajdują się zarówno osoby mieszkające w kraju, jak i za granicą – tłumaczy prezes zarządu fundacji, odnosząc się do zarzutu, jaki pojawił się w trakcie sierpniowego posiedzenia KRS co do finansowania organizacji sędziowskich przez podmioty spoza Polski.

Jak dodaje sędzia Kawałko, pomoc sędziom ukaranym dyscyplinarnie odbywała się na ich wniosek, a decyzję w tym zakresie podejmowała komisja złożona m.in. z przedstawicieli stowarzyszeń sędziowskich, które były założycielami fundacji. Oprócz SSP „Iustitia” do tego grona należą: Stowarzyszenie Sędziów „Themis”, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce oraz Stowarzyszenie Sędziów Pro Familia.

– Informacje na ten temat znalazły się w sprawozdaniach, jakie składaliśmy do rady działalności pożytku publicznego. Jak do tej pory nie było to kwestionowane, trudno mi więc się domyślać, jakie to informacje mogłyby budzić wątpliwości, a później zostać wykorzystane w trakcie kontroli prowadzonej przez przewodniczącego ds. pożytku publicznego – kwituje prezes Kawałko. ©℗

KRS chce usunięcia sędziego z zawodu

Na zakończonym w ostatni piątek posiedzeniu Krajowa Rada Sądownictwa zdecydowała, że odwoła się od orzeczenia Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego skazującego sędziego Remigiusza P., sędziego Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie, za obrazę za pośrednictwem mediów społecznościowych prezydenta (porównał Andrzeja Dudę do Benito Mussoliniego), Łukasza Piebiaka, byłego wiceministra sprawiedliwości, oraz Danuty Holeckiej, dziennikarki TVP. Za przewinienia te SN wymierzył karę upomnienia.

KRS uznała, że kara jest zdecydowanie zbyt pobłażliwa. Izba, uzasadniając swoją decyzję, podkreślała, że sędzia naruszył zasadę apolityczności. Tymczasem, zdaniem KRS, apolityczność jest jedną z podstawowych cech, jaka determinuje zawód sędziego. Dlatego też w sytuacji gdy sędzia sprzeniewierzył się tej zasadzie, powinien ponieść najwyższą karę, czyli zostać złożony z urzędu. O orzeczenie wobec Remigiusza P. takiej właśnie sankcji wnioskuje KRS w swoim odwołaniu od rozstrzygnięcia IOZ SN. ©℗