Na kanwie sprawy Eigirdas and VŠĮ Demokratijos plėtros fondas p. Litwie Europejski Trybunał Praw Człowieka musiał ocenić w świetle art. 10 konwencji i gwarancji swobody wypowiedzi dwa artykuły, które odnosiły się do jednego z polityków i jego syna.

W dzienniku „Valstybė” ukazał się tekst zatytułowany „Dziesięciu najbogatszych i najniebezpieczniejszych oligarchów Litwy”. Jedną z wymienionych osób był V.M., biznesmen, polityk i przyszły burmistrz Kowna, opisany jako polityk mający wpływ na media, a co za tym idzie, pozytywny przekaz polityczny w okresie przedwyborczym. V.M. złożył skargę do Komisji Etyki Informacji Publicznej, stwierdzając, że artykuł nie miał podstaw i tym samym zaszkodził jego dobremu imieniu. Komisja uwzględniła skargę i nakazała „Valstybė” opublikowanie swojej decyzji. Z kolei inspektor ds. etyki dziennikarskiej uznał jednak, że artykuł nie przekroczył granic wolności słowa, a użyty język był bardziej spekulacją na temat przyszłości niż prezentacją faktów. W wyniku odwołania sądy orzekły, że samo użycie słów „moim zdaniem” nie wystarczy, aby artykuł stał się serią sądów wartościujących. Sąd zgodził się z Komisją, że artykuł został uznany za „wiadomość”, a odpowiedzialność za jego dokładność spoczywała na wydawcach.

Drugi artykuł (napisany przez innego dziennikarza) odnosił się do syna V.M. i tekstu, jaki został o nim opublikowany w innym czasopiśmie – „Žmonės”. Wskazywano, że publikacja w „Žmonės” musiała być płatna i należało ją oznaczyć jako polityczny sponsoring. Redakcja „Žmonės” założyła postępowanie przeciwko „Valstybė”. Sądy krajowe uznały, że dziennikarz nie dopełnił obowiązków poprzez brak rozmowy i możliwości odpowiedzi ze strony opisywanej redakcji.

Wydawca „Valstybė” zwrócił się do strasburskiego trybunału, wskazując, że wyroki sądów krajowych naruszyły gwarancje swobody wypowiedzi (skarga nr 84048/17 i 84051/17).

W wyroku z 12 września 2023 r. ETPC uznał, że pierwszy artykuł dotyczył ważnej kwestii, jaką jest sposób finansowania mediów i materiałów w ramach kampanii wyborczej. Temat mieścił się więc w debacie publicznej i budził powszechne zainteresowanie. W świetle wcześniejszego orzecznictwa trybunału tego rodzaju wypowiedzi powinny być szczególnie chronione. Strasburscy sędziowie podnieśli również argument nieuwzględnienia przez sądy krajowe faktu, że artykuł dotyczył polityka, który sam wystawia się na publiczny osąd, a tym samym powinien tolerować szerszą krytykę. Ponadto w tekście odnoszono się wyłącznie do sfery publicznej działalności polityka. Co więcej, sądy krajowe nie wskazały, jakie negatywne konsekwencje artykułu miał ponieść polityk i jak artykuł miał negatywnie wpłynąć na jego karierę. Tym samym w sprawie doszło do naruszenia art. 10 konwencji.

W drugiej sprawie głównym argumentem ze strony sądów krajowych przemawiającym za uznaniem naruszenia reputacji „Žmonės” miał być brak możliwości odpowiedzi na przedstawione w nim zarzuty przed publikacją. ETPC wskazał jednak, że taki obowiązek stanowiłby nieuzasadnione ograniczenie prawa skarżących do wolności wypowiedzi. Prawo do odpowiedzi nie tylko chroni reputację tych, którzy z niego korzystają, lecz także zapewnia pluralizm opinii, zwłaszcza w kwestiach interesu ogólnego. Trybunał uznał argumentacje skarżących, że rozmowa z redakcją nie doprowadziłaby zapewne do przyznania się do publikacji sponsorowanej. Tym samym również w odniesieniu do tego artykułu doszło do naruszenia swobody wypowiedzi. Skarżącemu wydawcy ETPC przyznał 3 tys. euro zadośćuczynienia. ©℗