W latach 2017–2022 w Moskwie zainstalowano ponad 220 tys. kamer CCTV, w tym w moskiewskim metrze. Wszystkie są wyposażone w technologię rozpoznawania twarzy na żywo.
W sierpniu 2019 r. skarżący Glukhin przemieszczał się moskiewskim metrem, trzymając naturalnej wielkości tekturową figurę Konstantina Kotowa. Kotow zasłynął jako protestujący, który zwrócił uwagę mediów, ponieważ trzymał transparent z napisem „Grozi mi do pięciu lat... za pokojowe protesty”. Podczas rutynowego monitorowania internetu policja odkryła zdjęcia i wideo z demonstracji Glukhina w metrze. Według skarżącego musiała użyć technologii rozpoznawania twarzy, aby zidentyfikować go na podstawie zrzutów ekranu ze strony portalu społecznościowego, zebrane nagrania z kamer telewizji przemysłowej (CCTV) zainstalowanych na stacjach moskiewskiego metra. Kilka dni później użyto tej samej technologii, aby zlokalizować skarżącego w trakcie podróży metrem i go aresztować.
Glukhin został skazany w postępowaniu administracyjnym za niepowiadomienie władz o swojej demonstracji z użyciem „szybko (de)montowanego przedmiotu” i ukarany grzywną 20 tys. rubli (ok. 283 euro). Zrzuty ekranu z portalu społecznościowego i nagrania wideo z kamer monitoringu zostały wykorzystane jako dowody przeciwko niemu. Moskiewski Sąd Miejski podtrzymał wyrok skazujący w apelacji, stwierdzając w szczególności, że pokojowy charakter jego demonstracji był nieistotny i że dowody w sprawie zostały zebrane zgodnie z ustawą o policji.
W skardze nr 11519/20 do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Glukhin podniósł, że użycie technologii rozpoznawania twarzy w przetwarzaniu jego danych osobowych naruszyło jego prawa wynikające z art. 8 (prawo do poszanowania życia prywatnego) oraz art. 10 (wolność wypowiedzi).
W wyroku z 4 lipca 2023 r., odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 10 konwencji, trybunał uznał, że Gluhkin starał się wyrazić swoją opinię w interesie publicznym, a zakres ograniczenia tego rodzaju wypowiedzi jest na gruncie konwencji wąsko zakreślony. Władze nie wykazały się tolerancją wobec samodzielnej demonstracji, która bezsprzecznie miała charakter pokojowy i nie stanowiła zagrożenia dla porządku publicznego lub bezpieczeństwa. W rzeczywistości sądy krajowe nie odniosły się do tego, że użycie przez Glukhina kartonowej figury trzymającej transparent stanowiło wyrażenie jego poglądów. W związku z tym sądy nie przedstawiły „istotnych lub wystarczających powodów” uzasadniających doprowadzenie protestującego na posterunek policji, aresztowanie i skazanie go, co stanowiło naruszenie jego prawa do wolności wyrażania opinii na mocy art. 10 konwencji.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa do prywatności, ETPC zauważył, że Glukhinowi trudno było udowodnić, iż w jego sprawie zastosowano technologię rozpoznawania twarzy. Rosyjskie ustawodawstwo nie wymaga od policji rejestracji wykorzystania takiej technologii lub powiadamiania o tym osoby zainteresowanej. Szybka identyfikacja skarżącego po proteście nie pozostawia złudzeń, że taka technologia została wykorzystana w jego sprawie, czemu rząd nie zaprzeczył (ani nie wyjaśnił, w jaki sposób Glukhin został zidentyfikowany). Oceniając sprawę, trybunał odniósł się również do publicznie dostępnych informacji dotyczących licznych przypadków wykorzystania technologii rozpoznawania twarzy w celu identyfikacji uczestników protestów w Rosji.
ETPC uznał zatem, że przetwarzanie danych osobowych Glukhina w postępowaniu administracyjnym przeciwko niemu – w tym wykorzystanie technologii rozpoznawania twarzy, a następnie zlokalizowanie go i aresztowanie – naruszyło jego prawo do poszanowania życia prywatnego. Ingerencja ta miała podstawę prawną w prawie krajowym, w szczególności w kodeksie wykroczeń administracyjnych, ustawie o policji i dekrecie o policji. Niemniej, jak zauważyli strasburscy sędziowie, w prawie krajowym brak szczegółowych przepisów regulujących zakres i zastosowanie środków obejmujących wykorzystanie technologii rozpoznawania twarzy, jak również brak silnych zabezpieczeń przed ryzykiem nadużyć i arbitralności. Środki podjęte przeciwko Glukhinowi były szczególnie inwazyjne w obliczu pokojowego protestu. W rzeczywistości doprowadziło to jedynie do postawienia go w stan oskarżenia za drobne wykroczenie. Przetwarzanie biometrycznych danych osobowych skarżącego przy użyciu technologii rozpoznawania twarzy w ramach postępowania administracyjnego – po pierwsze, w celu zidentyfikowania go na podstawie zdjęć i nagrań wideo opublikowanych w internecie, a po drugie, w celu zlokalizowania i aresztowania go podczas podróży moskiewskim metrem – nie odpowiadało zatem „pilnej potrzebie społecznej” i nie mogło zostać uznane za „konieczne w demokratycznym społeczeństwie”. W związku z tym doszło do naruszenia art. 8 konwencji.
W kontekście rosyjskiego wyroku warto przypomnieć, że Unia Europejska pracuje nad regulacją mającą zakazać wykorzystywania technologii identyfikacji twarzy. Po głosowaniu w europarlamencie projekt rozporządzenia jest negocjowany z państwami członkowskimi i ma zostać przyjęty do końca roku. ©℗